Ponad 3 tysiące wakatów zgłosili dyrektorzy w szkołach na Mazowszu. Banki ofert pracy przy kuratoriach oświaty pękają w szwach w całym kraju choć największe braki kadrowe są w dużych miastach. W sumie brakuje 7- 8 tysięcy nauczycieli.
31 maja był dla nauczycieli ostatnim dniem na złożenie wypowiedzenia, jeśli zdecydowali, że nie chcą pracować w szkole od września. Wielu z nich postanowiło odejść. Dyrektorzy szkół układają właśnie arkusze organizacji pracy na nowy rok szkolny i nie mają łatwego zadania.
We wrześniu sytuacja może być dramatyczna także z powodu tzw. kumulacji roczników oraz uczniów z Ukrainy, których – według MEiN – może być dwa razy więcej niż obecnie.
Przypomnijmy, że o miejsca w szkołach średnich ubiega się 1,5 rocznika. Do szkół średnich aplikują zarówno ci, którzy poszli do szkoły jako 7-latkowie, jak i część osób, które poszły do podstawówki jako 6-latki. Do tego dochodzą uczniowie z Ukrainy, których w polskim systemie jest obecnie 200 tysięcy, a według szacunków MEiN od wrześnie może być aż 400 tysięcy.
W Mazowieckim Banku Ofert Pracy dla Nauczycieli doliczyć się można nawet 3200 ofert pracy dla nauczycieli, choć ta liczba cały czas się zmienia. Oferty można śledzić tutaj.
Braki kadrowe dotyczą najczęściej nauczycieli przedmiotów ścisłych, jak matematyka, fizyka. W mniejszym stopniu języka angielskiego. Poszukiwani są jednak także poloniści i nauczyciele przedmiotów zawodowych.
„Dziennik Gazeta Prawna” alarmował niedawno, że w skali kraju brakuje prawie 900 nauczycieli wychowania przedszkolnego. Najwięcej w województwach mazowieckim, śląskim, dolnośląskim i małopolskim.
W województwie łódzkim w szkołach są 463 nauczycielskie wakaty – czytamy na Facebooku Okręgu Łódzkiego ZNP.
Jak wskazuje Okręg wpływ na tragiczną sytuację kadrową w szkołach mają m.in.: niskie wynagrodzenia, żenujące podwyżki płac, pogarszające się warunki pracy, nagonka medialna na nauczycieli, brak stabilizacji pracy i ciągłe zmiany prawa oświatowego, brak perspektyw powodujący nieatrakcyjność zawodu dla absolwentów szkół wyższych, masowe odejścia z zawodu na emeryturę i świadczenia kompensacyjne.
„Kto w takiej sytuacji będzie uczył Twoje dziecko? Już teraz w wielu szkołach nauczyciele pracują po 1,5 etatu, są przemęczeni i sfrustrowani, często uczą przedmiotów, do których nie mają pełnych kwalifikacji. Zatrudniani są emeryci, którzy dawno utracili kontakt z zawodem. Rodzicu, braki kadrowe w szkołach pogorszą jakość edukacji i warunki nauki Twojego dziecka!!” – alarmuje Okręg.
Nauczyciele pilnie poszukiwani. Już ponad trzy tysiące wakatów na Mazowszu, a liczba z każdą godziną rośnie. Coraz więcej nauczycieli rezygnuje z zawodu – informuje prezes ZNP Sławomir Broniarz
Więcej: https://t.co/5ZtUWsh8Rf #nauczyciele #Mazowsze #ZNP #szkoła pic.twitter.com/M1hB7f5NKS
— Polskie Radio RDC (@rdcpolskieradio) June 6, 2022
– Coraz więcej nauczycieli rezygnuje z zawodu – przyznał w poniedziałek w Radiu dla Ciebie prezes Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – To widać choćby po zawartości arkuszy organizacyjnych szkoły, gdzie mamy bardzo dużą liczbę wakatów, szczególnie w dużych miastach, gdzie ta alternatywa dla szkoły jest, i to nie w postaci jednej, ale kilku propozycji. Mamy do czynienia z nauczycielami, którzy mają już uprawnienia emerytalne, a którzy na emerytury nie odchodzą, ale rezygnują pracy w szkole, bo mają dość takich działań i to za takie pieniądze – mówił.
– Powodów rezygnacji nauczycieli z zawodu jest kilka – mówi prezes ZNP. – Po pierwsze, przeogromny wysiłek tysięcy nauczycieli związany zarówno z pracą własną, własnymi dziećmi, jak i z tysiącami uczniów z Ukrainy – wskazuje. – Wpływ ma też sytuacja finansowa – dodał prezes ZNP– Trudno za zadowalającą uznać pensję w wysokości 2300 zł na rękę dla absolwenta wyższej uczelni po pięciu latach studiów. Podobnie, jak i pensji brutto nauczyciela dyplomowanego w wysokości 4100 zł po 20 latach pracy – mówił.
– W ostatnich dwóch latach wielu dyrektorów nie mogło poradzić sobie organizacyjnie z brakiem nauczycieli – informował Sławomir Broniarz. – A więc byli nauczyciele, którzy mieli po ponad 30 godzin zajęć i to mogę powiedzieć śmiało, że taki eksperyment może być zrobiony przez 2-3 tygodnie, ale na pewno nie przez rok szkolny. Bardzo duża liczba godzin po prostu znikała, bo nie było nauczycieli – dodał
Gdzie odchodzą z zawodu? Usługi szkoleniowe, przemysł, branża kosmetyczna. Nauczyciele z powodzeniem znajdują pracę w dużych firmach albo zakładają własne działalności i na zawsze żegnają się ze szkołą. Takie osoby można liczyć już w tysiącach. – W tym roku to zjawisko jest bardzo widoczne. Kiedyś jeśli nauczyciele żegnali kogoś ze swojego grona to osobę odchodzącą na emeryturę – komentowała niedawno Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka ZNP w Radiu Zet.
Powody odejść z zawodu są różne. Nauczyciele dzielą się nimi na facebookowej grupie Nauczyciel zmienia zawód. Grupa wsparcia., która ma już prawie 24 tys. członków.
Ministerstwo Edukacji i Nauki problemu nie widzi. Minister Przemysław Czarnek przekonuje, że mamy niż demograficzny, miejsc w szkołach jest dużo, a liczba nauczycieli nie zmniejsza się diametralnie.
(JK, GN)
Leszek Olpiński: Szkoła została zaniedbana, kryzys narasta na wielu polach i to jest dramat
Rzymkowski: od 1 września naukę w polskich szkołach może rozpocząć nawet 400 tys. dzieci z Ukrainy