Niedzielski: Wkrótce szczyt trzeciej fali pandemii

W tym lub przyszłym tygodniu przyjdzie szczyt trzeciej fali – ocenił minister zdrowia Adam Niedzielski. Najgorsza sytuacja panuje obecnie na Śląsku, gdzie służby rozpoczęły operację przewożenia chorych na COVID-19 pacjentów do szpitali w innych województwach

– Według najbardziej prawdopodobnego scenariusza, w tym tygodniu lub w kolejnym przyjdzie szczyt trzeciej fali – poinformował dziś w Katowicach minister Niedzielski. Zapewnił, że „systematycznie planujemy kolejne kroki”. – Teraz mamy dostępnych ponad 40 tys. łóżek w skali kraju, to nieco więcej niż w drugiej fali. Plan na kolejny tydzień jest taki, że jeszcze w tym tygodniu będzie 3-4 tys. dodatkowych łóżek, a w następnym dodatkowe 4 tys. To współgra z przyrostem zachorowań – zapewnił szef MZ.

Przypomnijmy – w przeszłości podawane przez rząd scenariusze rozwoju pandemii często nie sprawdzały się, a koronawirus rozprzestrzeniał się dużo szybciej niż przewidywali politycy. Dowodzi tego choćby historia wprowadzania lockdownu w szkołach, gdy kolejne obostrzenia w placówkach oświatowych zarządzano w odstępach kilkudniowych.

Zdaniem ministra Niedzielskiego, sytuacja na Śląsku „jest krytyczna zarówno pod względem liczby zachorowań, hospitalizacji, ale też pewnej perspektywy”. – Moce, które są przez wojewodę przekazywane na walkę z koronowirusem, powoli się kończą. Dlatego ustaliliśmy kilka zasad dotyczące relokacji pacjentów. Ościenne województwa zadeklarowały możliwości przyjmowania pacjentów ze Śląska – dodał.

– Dziś mamy ponad 6 tys. nowych przypadków koronawirusa w woj. śląskim. To największa liczba w okresie wszystkich fal w regionie. Widzimy wysoką dynamikę wzrostu zachorowań. W śląskich szpitalach znajduje się prawie 4 tys. pacjentów. Można prognozować, że liczba hospitalizacji w woj. śląskim będzie dynamicznie rosła. Tylko w ostatnich dwóch dobach 2/3 przywiezionych pacjentów do śląskich szpitali to chorzy z koronawirusem – przyznał Jarosław Wieczorek, wojewoda śląski.

Niedzielski przyznał, że sytuacja robi się wyjątkowo trudna także w innych regionach. Przede wszystkim chodzi o woj. wielkopolskie, choć tam „infrastruktura szpitalna daje jeszcze przestrzeń.

Po tym, jak w szpitalu tymczasowym w Wielkopolsce zabrakło tlenu, a pacjenci w trybie nagłym musieli zostać rozwiezieni do innych placówek, minister zdrowia zapewnił, że „jednym z priorytetów jest zapewnienie dostaw tlenu”. W tym celu powołano banki tlenu, które w sytuacjach kryzysowych dostarczają go szpitalom. – W szpitalu tymczasowym w Wielkopolsce doszło do zaniedbania w zapewnieniu płynności dostaw tlenu. Sprawą zajęła się prokuratura – poinformował Adam Niedzielski.

Według ministra zdrowia, to ruch graniczny z Czechami był efektem kumulacji przypadków mutacji brytyjskiej koronawirusa na Śląsku. W Czechach kilka tygodni temu pandemia przybrała najbardziej dramatyczny wymiar w Europie. Mimo to, polski rząd przez długi czas nie podejmował żadnych działań służących zabezpieczeniu głównie woj. śląskiego przed brytyjską mutacją. Dopiero niedawno wprowadzono ograniczenia w przemieszczaniu się, choć granica nie została zamknięta.

Dopiero dziś rząd chce „uszczelnić granicę” z naszym południowym sąsiadem.

Groźny wariant koronawirusa tuż przy polskiej granicy

Czechy na granicy załamania

(PS, GN)