Niedzielski wyklucza możliwość zamknięcia szkół z powodu pandemii. „Raczej myślimy o takich drobnych ruchach”

Absolutnie zamknięcie szkół nie wchodzi w grę. Raczej myślimy o takich drobnych ruchach, które będą  wyraźnym sygnałem, wyraźnym alertem, że rośnie ryzyko, bo pojawiło się w otoczeniu nowe zagrożenie w postaci omikrona. Na przykład limity, ale to sobie musimy przemyśleć dokładnie – powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski w Radia Plus. Na razie nie ma żadnych doniesień, że w Polsce jest przypadek nowego wariantu wirusa.

Od początku grudnia planowane jest wprowadzenie obostrzeń; możliwe jest ponowne ustanowienie maksymalnego limitu osób, które mogą wejść do niektórych miejsc – wynika z zapowiedzi szefa MZ. – Będziemy chcieli wprowadzić obowiązek kwarantanny dla przyjeżdżających z krajów, gdzie odnotowano mutację Omikron. Z kwarantanny ma zwalniać szczepienie lub test – przekazał Niedzielski.  Tematowi obostrzeń poświęcone będzie poniedziałkowe posiedzenie sztabu kryzysowego.

Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji i nauki był pytany w Polskim Radiu o liczbę szkół przechodzących na zdalny lub hybrydowy model prowadzenia zajęć edukacyjnych w związku z koronawirusem SARS-CoV-2 i COVID-19.

– Ta liczba rośnie, tak jak rośnie liczba chorych w społeczeństwie. Szkoły, uczniowie, są integralną częścią społeczeństwa. Jeżeli w społeczeństwie rośnie liczba osób chorych, przebywających na kwarantannie, hospitalizowanych, to się przekłada również na funkcjonowanie szkół – stwierdził.

Dodał, że według danych z piątku placówek, które całkowicie przeszły na tryb zdalny było 216 na ponad 22 tys. – Natomiast w przypadku szkół w trybie hybrydowym to blisko jedna czwarta szkół w Polsce była objęta nauczaniem hybrydowym. To najwyższy poziom od samego początku niefunkcjonowania szkoły w trybie stacjonarnym – zaznaczył.

– Nie planujemy zmieniania tego systemu, tzn. uważamy, że system, w którym jeśli w danym środowisku nie ma ognisk koronawirusa i uczniowie są w pełni zdrowi, dzieci nie miały kontaktu z osobami chorymi, mogą stacjonarnie uczęszczać do szkoły – oświadczył wiceminister.

Pytany czy możliwe jest, żeby dzieci zaszczepione na COVID-19 uczyły się w szkole, a w tej samej lekcji uczestniczyły z domów dzieci niezaszczepione, odparł: – To jest taki model, powiedziałbym, wzorcowy. O ile nauczyciel jest w stanie poprowadzić lekcję w trybie i stacjonarnym, i na odległość. Dzisiejsza polska szkoła pozwala na tego typu warianty, ale to często zależy od charakteru danej lekcji i od zdolności nauczyciela, czy jest w stanie prowadzić zajęcia i na odległość, i dla uczniów w klasie.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oceniła w poniedziałek, że nowy wariant koronawirusa o nazwie Omikron stwarza „bardzo wysokie globalne zagrożenie o potencjalnie poważnych konsekwencjach”.

„Omikron ma bezprecedensową liczbę mutacji kolców, mogącą potencjalnie wpływać na dalszy rozwój pandemii Covid-19″ – zauważa WHO, która w ramach doradztwa technicznego ponowiła apel do państw członkowskich ONZ o „przyspieszenie akcji szczepień w grupach o wysokim priorytecie” i „zapewnienie planów łagodzenia skutków pandemii”.

Resort zdrowia poinformował, że ostatniej dobry wykryto koronawirusa u 13 115 osób; zmarło 18 chorych .

Tydzień temu, 22 listopada zanotowano 12 334 nowe przypadki zakażenia koronawirusem, a zmarło 8 osób z COVID-19, przy ponad 48,5 tys. wykonanych testów. Rok temu, 29 listopada, wykonano ponad 24,6 tys. testów, wykryto 11 483 nowych zakażenia koronawirusem; zmarły 283 osoby.

Osoby niezaszczepione przeciw COVID-19, które mają aktywowane Internetowe Konto Pacjenta, otrzymają w poniedziałek z Ministerstwa Zdrowia sms-a zachęcającego do zaszczepienia się.

(JK, PAP)

Zespół ekspertów przy PAN apeluje o szczepienia i ocenia zagrożenie Omicronem – nowym wariantem wirusa SARS-CoV-2

Czarnek: Nie ma planów wprowadzania jakichkolwiek ograniczeń w szkołach