„Zrobimy tyle jako nauczyciele ile będziemy mogli i nie mamy prawa żądać od uczniów wielkiej aktywności online, bo nie każdy taką możliwość ma. Na każdego trzeba będzie spojrzeć indywidualnie i jakoś przetrwać ten czas nie dokładając dzieciom stresu”– to jeden z komentarzy przed „godziną zero”, czyli wejściem w życie rozporządzenia o zdalnej pracy. Według szefa MEN Dariusza Piontkowskiego ponad 95 proc. szkół zgłasza gotowość do nauczania na odległość bądź już to robi.
W środę 25 marca 2020 r. wejdzie w życie rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 20 marca 2020 r. w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zmieniło przepisy, dzięki którym możliwe jest prowadzenie kształcenia na odległość w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania szkół i placówek oświatowych. Określone zostały też zasady prowadzenia nauczania na odległość i stworzona możliwość oceniania i klasyfikowania uczniów.
– Myślę, że w tej chwili już dużo rzeczy idzie dobrze, bo z tego, co wiem, przytłaczająca większość szkół – ponad 95 proc. – zgłasza gotowość do nauczania na odległość bądź już to robi – powiedział szef MEN w radiu Białystok. – Nie wskazujemy jakieś jedynej metody pracy, bo zarówno komunikatorów, jak i sposobów pracy jest dosyć dużo. Bardzo dużo zależy od możliwości technicznych zarówno nauczyciela, jak i uczniów – tłumaczył.
💬 Minister @D_Piontkowski w @radiobialystok: – Zdajemy sobie sprawę, że nauczyciele w ostatnich kilku dniach wykonali ogromną pracę, aby przygotować się do nowego sposobu kontaktu ze swoimi uczniami. Cała rozmowa ➡️ https://t.co/9PVh8zBqBZ pic.twitter.com/tnMxfNC9KY
— Ministerstwo Edukacji Narodowej (@MEN_GOV_PL) March 23, 2020
Według niego, to dobry moment do tego, aby sprawdzić, czym dysponują poszczególne szkoły. – Przypomnę jednak, że za wyposażenie szkół odpowiadają samorządy. To one powinny także wziąć pod uwagę to, czym dysponują szkoły i co ewentualnie można jeszcze zrobić – wskazywał.
Co o zdalnej pracy sądzą sami nauczyciele? W mediach społecznościowych dominują obawy i wątpliwości. Poniżej kilka komentarzy z Facebooka Głosu Nauczycielskiego i ZNP.
>> Ok, rozumiem…. Ale jak mam prowadzić swoje lekcje podczas gdy moje prywatne dzieci mają swoje lekcje on line? Każdy ma mieć swój komputer i najlepiej osobne pomieszczenie?”
>> „Smartfony, tablety i cała elektronika zabronione w statutach. Tak funkcje polska szkoła. Dzieci miały wpisywane uwagi do dziennika za korzystanie z urządzeń na terenie szkoły. W niektórych szkołach sama myśl o smartfonie już była karana konfiskatą w kopercie i minusowymi punktami”
>> „Jakoś tego nie widzę na przedmiotach tzw. ścisłych i na językach obcych. Tutaj jest potrzebne obszerne tłumaczenie, a nie krótki instruktaż, odsyłający do poczytania sobie i łączenie za chwilę celem sprawdzenia”
>>”Panie ministrze, za moment stanę przed wyborem: czy dziecko ma się uczyć, czy ja mam nauczać. W domu jeden laptop. Proszę o rozwiązanie tego problemu. I proszę mi nie mówić, że raz ja raz dziecko. To nie prywatne nauczanie”
>>„Za takie pensje mamy kupić wypasiony sprzęt i osprzęt”
>>„Nauczyciele wszystkich przedmiotów łączmy się online z Ministrem”
>>„To już teraz RODO nie obowiązuje? Teraz mój komputer w domu i mój mail to już mogę wykorzystywać w pracy??”
>>„Pani minister żyje w wirtualnym świecie”
Więcej komentarzy poniżej:
To będzie kilka lekcji on-line dziennie. Możemy połączyć się na 10-15 minut, nauczyciel zada zadanie, fragment do…
Opublikowany przez Głos Nauczycielski Poniedziałek, 23 marca 2020
To będzie kilka lekcji on-line dziennie. Możemy połączyć się na 10-15 minut, nauczyciel zada zadanie, fragment do…
Opublikowany przez ZNP Wtorek, 24 marca 2020
(JK, GN)
Jak szkoły mają uczyć w epoce koronawirusa? MEN opublikowało nowe przepisy
Szkoła online. RPO apeluje do MEN by żadne dziecko nie zostało pozostawione poza systemem oświaty