„Już 15 września pracownicy państwowej sfery budżetowej z całej Polski będą walczyć o godne warunki pracy i godne wynagrodzenia. >>Marsz Gniewu na KPRM<< nigdy nie powinien mieć miejsca – pracownicy szeroko pojętej sfery publicznej są zmuszeni do protestu. Polski rząd zmusza ich do udowadniania, że należą im się godne zarobki i godne warunki pracy. To wstyd i hańba! Bez pracowników państwowej sfery budżetowej to państwo nie istnieje. Pokażmy rządowi, że spychanie budżetówki na margines to droga donikąd. Przyjdź na protest pracowników sfery publicznej” – apeluje na swojej stronie internetowej OPZZ. „Marsz gniewu” rozpocznie się w piątek 15 września na Placu Defilad w Warszawie. Wezmą w nim udział także nauczycielki i nauczyciele zrzeszeni w ZNP.
Pracownicy państwowej sfery budżetowej walczą o podwyżki i poprawę warunków pracy. To jedna z głównych przyczyn, które powodują, że budżetówka ma problem z obsadzeniem wakatów i zmotywowaniem obecnej załogi. Związkowcy domagają się 20-proc. podwyżki z wyrównaniem od 1 lipca za ten rok oraz 24-proc. podwyżki od 1 stycznia 2024 r.
„Przepełnione klasy, plan lekcji rozpisany do godz. 18.00 i brak nauczycieli matematyki, fizyki czy chemii to już codzienność wielu polskich uczniów, zmartwienie rodziców i duże kłopoty dyrektorów szkół. Pytanie, co z jakością nauczania i poziomem wiedzy dzieci, które za kilkanaście i kilkadziesiąt lat będą kształtowały rzeczywistość? Bez pracowników państwowej sfery budżetowej to państwo nie istnieje” – podkreśla OPZZ.
„Budżetówka to administracja publiczna, oświata, służba zdrowia, straż pożarna, policja i wojsko. Odejścia z zawodu i brak chętnych do pracy w tej sferze to paraliż urzędów, szpitali, placówek medycznych, szkół i zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli. Przykład? W Polsce są powiaty, gdzie jest za mało strażaków. Wyobraźcie sobie, że w jednym momencie wybuchają dwa pożary i nie ma ich kto gasić” – czytamy.
Jak wskazuje OPZZ przez niskie wynagrodzenia w budżetówce cierpi jakość usług publicznych. A jeśli nic się nie zmieni będzie jeszcze gorzej. Przykład? W Polsce na 1000 mieszkańców przypada średnio 5,2 pielęgniarek. W Czechach jest 8, we Francji niespełna 10, a w Niemczech blisko 14. W miejscach, gdzie brakuje personelu, pielęgniarki muszą pracować ponad siły. Cierpią na tym przede wszystkim pacjenci.
„Już dziś w polskich urzędach brakuje pracowników, którzy nierzadko w ramach oszczędności i łatania dziur kadrowych przejmują inne obowiązki. Co się stanie, jeśli sytuacja w budżetówce się nie poprawi? Jeśli dziś czekamy na załatwienie sprawy miesiąc, za chwilę może się okazać, że czas oczekiwania wydłuży się o kolejny miesiąc” – alarmuje OPZZ.
Dlatego 15 września o godz. 12 z Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów wyruszy „marsz gniewu na KPRM”. Organizatorzy protestu, OPZZ oraz Forum Związków Zawodowych spodziewają się uczestników z całej Polski.
Swój udział zapowiedzieli już m.in. pracownicy prokuratur, sądów, straży pożarnej oraz policji, kierowcy miejskich autobusów, pracownicy ZUS oraz Państwowej Inspekcji Pracy czy samorządowców, a także nauczyciele.
(GN)
„Dialog społeczny w sferze publicznej”. Konferencja ZNP, OPZZ oraz Uniwersytetu Zielonogórskiego