Co drugi nastolatek padł ofiarą przemocy rówieśniczej, co szósty się okaleczał, a aż 7 proc. przyznaje się do próby samobójczej! Ponad 600 tys. młodych ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy psychiatrycznej, ale na wizytę czeka się miesiącami. Musimy pilnie podjąć nadzwyczajne działania, bo kryzys psychiatrii i psychologii dziecięcej pogłębiany pandemią doprowadzi do wielu tragedii –Rzecznik Praw Dziecka dostrzegł wreszcie problem i napisał w tej sprawie do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego i minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg.
„Czynników wpływających na obecną sytuację w psychiatrycznej opiece zdrowotnej nad osobami do ukończenia 18. roku życia jest dużo. Dlatego wprowadzanie rozwiązań w tym obszarze nie przyniesie efektu od razu. Znaczące efekty będą widoczne dopiero za kilka lat” – naopisał Mikołaj Pawlak
Co drugi nastolatek padł ofiarą przemocy rówieśniczej, 7 proc. myślało o samobójstwie! 600 tys. potrzebuje pilnej pomocy. Wystąpiłem do @MRiPS_RP i @MZ_GOV_PL o nadzwyczajne działania, bo kryzys psychiatrii pogłębiany pandemią doprowadzi do wielu tragedii. https://t.co/TobTOBnZsh
— Rzecznik Praw Dziecka (@RPDPawlak) November 26, 2020
Pomoc psychologiczna i psychiatryczna w Polsce cały czas opiera się w znacznej części na systemie psychiatrycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą, który od lat boryka się z niedofinansowaniem, słabą dostępnością leczenia i brakiem kadr.
„Sprawia to, że od kilkunastu lat dzieci oczekują na wizytę w poradni zdrowia psychicznego kilka miesięcy, a w oddziałach psychiatrycznych dla dzieci i młodzieży często brakuje miejsc – powodując sytuację, w której małoletni pacjenci śpią na korytarzach na rozkładanych łóżkach i materacach” – wskazuje Rzecznik.
(JK, GN)
Oddziały psychiatrii dziecięcej do likwidacji? Ministerstwo Zdrowia zmienia strategię