Randi Weingarten, przewodnicząca AFT: Demokracja i edukacja to wartości, które trzeba promować

Chciałabym podkreślić, że to, co robią dzisiaj Polacy, jest bardzo ważne. W ubiegłym stuleciu sami byli ofiarami wojny, a dzisiaj pomagają ofiarom wojny w Ukrainie. Pamiętajmy o tym, że demokracja i edukacja to są te wartości, za które trzeba być wdzięcznym i które chcemy promować.

Z Randi Weingarten, przewodniczącą amerykańskiego związku zawodowego zrzeszającego nauczycieli American Federation of Teachers (AFT), rozmawia Jarosław Karpiński

Podczas pobytu w Polsce na zaproszenie ZNP dowiedziała się Pani, jak wygląda pomoc uchodźcom wojennym z Ukrainy, jak ukraińscy uczniowie i nauczyciele włączani są do polskiego systemu edukacji. Wizytowała Pani m.in. szkoły, była na przejściu granicznym w Medyce. Odwiedziła Pani również warszawski Dworzec Centralny, odbyła wiele spotkań i rozmów. Jakie są Pani wrażenia z tej wizyty?

– Nie znajduję wystarczających słów, żeby wyrazić mój podziw i wdzięczność dla ZNP, dla prezesa Sławomira Broniarza, za to, co Związek robi, żeby wspierać uchodźców z Ukrainy zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie. Za to, że związkowcy wspierają rodziny uchodźców, nauczycielki i nauczycieli, całe społeczeństwo ukraińskie. Bardzo za to dziękuję i chciałabym wyrazić mój głęboki podziw.

Oprócz tego chce powiedzieć, że spotkaliśmy się z różnorodnymi emocjami. Widziałam zarówno nadzieję, ulgę po przybyciu do Polski, jak i niepewność, strach i wściekłość na Putina za to, co zrobił.

Widziałam, w jak dużym zakresie udzielana jest pomoc uchodźcom zarówno ze strony Polaków, jak i Ukraińców, którzy już w Polsce mieszkali, pomoc ze strony zwykłych ludzi. Poza tym jestem pod wrażeniem współczucia i poczucia, że będzie dobrze, że jakoś sobie poradzimy, wyrażanego ze strony nauczycieli, osób, które spotkaliśmy, będąc w różnych miastach, i ze strony placówek oświatowych, które odwiedziliśmy.

Jakie myśli Pani towarzyszyły, kiedy Pani to widziała?

– Zastanawiając się, co myślał Putin, zaczynając inwazję na Ukrainę, dochodzę do wniosku, że jedną z rzeczy, której chciał dokonać, była destabilizacja sytuacji w Polsce poprzez masowy napływ uchodźców. Ale nie udało mu się tego zrobić ze względu na to, jak zareagowali ludzie. To właśnie zwykli ludzie, obywatele Polski, okazują swoją pomoc uchodźcom i dzięki nim plan Putina się nie powiódł. Widzieliśmy wyzwania, które stoją przed ludźmi, przed Polakami, przed uchodźcami z Ukrainy, ale wiemy, że mimo trudnej historii Polska zawsze sobie radziła z podobnymi wyzwaniami. Mamy kryzys humanitarny, ale on na każdym etapie był pod kontrolą, uchodźcy są pod opieką, a Polacy odpowiadają na bieżące potrzeby.

Wiem, że Polacy zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli Ukraina przegra tę wojnę, to będzie to przegrana wojna dla całego świata, nie tylko dla Ukrainy.

My z kolei przywieźliśmy ze sobą wiele książek, materiałów plastycznych, lalek, zabawek i w każdym miejscu, w którym byliśmy, rozdawaliśmy je. Daliśmy więc także uchodźcom coś od siebie. Wracamy do domu, będąc świadkami tego, co tutaj zobaczyliśmy.

Opublikowaliśmy w Głosie Nauczycielskim artykuł*, z którego można się dowiedzieć, że ma Pani osobisty stosunek do Ukrainy, bo Pani rodzina wyemigrowała z tych ziem na początku XX w. Była Pani także w Kijowie w 2014 r., gdy trwały wydarzenia na Majdanie. Jak Pani w tym kontekście patrzy obecnie na tragedię narodu ukraińskiego?

– Do mojego osobistego związku z Ukrainą odniosę się na końcu. To, co robi Putin, trzeba nazwać wprost zbrodnią wojenną. Masakra w Buczy, poziom okrucieństwa, na to po prostu nie ma słów. Widząc to, co obecnie dzieje się na Ukrainie, nasza krew powinna się zagotować, powinniśmy wszyscy odpowiadać na to w sposób, który jest do tego odpowiedni. Jest wiele osób wśród nas, które mówią, że to nie powinno się wydarzyć nigdy więcej. „Nigdy więcej” powinno znaczyć właśnie nigdy więcej. Walka o niezależność, o możliwość stanowienia o sobie narodów, walka o demokrację, to jest coś, co jest dla nas bardzo ważne.

Związek zawodowy, któremu przewodniczę, wierzy w to, że demokracja i edukacja idą ręka w rękę, że to się łączy, że nie można osiągnąć jednego bez drugiego.

Kolejną kwestią jest walka o dzieci i o ich perspektywy na przyszłość, o to, żeby miały możliwość rozwoju i odpowiednie do tego warunki.

Przejdźmy do Pani rodzinnych związków z Ukrainą i Kijowem.

– W ostatnim stuleciu wiele się działo. Mój dziadek pochodził z Kamieńca Podolskiego, mieszkał i studiował medycynę w Kijowie. I kiedy dowiedział się o pogromach Żydów na Ukrainie na początku stulecia, o planach, które mogły dotyczyć także jego, postanowił wyjechać. To działo się, gdy migracja do Stanów Zjednoczonych była możliwa. Mógł więc zabrać większość swojej rodziny, swoich bliskich i przeprowadzić się. Dzięki temu mógł żyć ze swoją rodziną w demokracji, wykształcić się. Moja mama mogła zostać nauczycielką, a jej córka, czyli ja, zostałam prawniczką, nauczycielką i przewodniczącą związku zawodowego.  Dzięki temu mogę codziennie mówić o znaczeniu demokracji i podkreślać, jak jest ona ważna. Tego właśnie nauczył mnie dziadek. Nie złości, nie wściekłości na tych, którzy zmusili go do emigracji, tylko tego, że trzeba być wdzięcznym za możliwość życia w demokracji.

Chciałabym jednocześnie podkreślić, że to, co robią dzisiaj Polacy, jest bardzo ważne. W ubiegłym stuleciu sami byli ofiarami wojny, a dzisiaj pomagają ofiarom wojny w Ukrainie. Pamiętajmy o tym, że demokracja i edukacja to są te wartości, za które trzeba być wdzięcznym i które chcemy promować.

(…)

Jaka jest reakcja AFT na to, co się dzieje w Ukrainie – w jaki sposób związek pomaga uchodźcom?

– Uruchomiliśmy specjalny fundusz i zbieramy pieniądze na pomoc. W tej chwili mamy już ponad 130 tys. dolarów i ciągle zbieramy. Część tych pieniędzy przekażemy ukraińskiemu związkowi nauczycieli, część ZNP na pomoc ukraińskim nauczycielom w Polsce i kursy językowe dla polskich nauczycieli pracujących z ukraińskimi dziećmi, część organizacjom humanitarnym pomagającym uchodźcom. To doraźna pomoc, ale chcemy także pomagać po zakończeniu tej wojny w odbudowie demokracji. Solidaryzujemy się z naszymi kolegami pedagogami i pracownikami oświaty, uczniami i rodzinami, wszystkimi, którzy zostali po drugiej stronie granicy w Ukrainie oraz z ich demokratycznym rządem.

Dziękuję za rozmowę.

*Artykuł Randi Weingarten „Żelazna wola Ukrainy przeciw barbarzyństwu Putina. W obronie wolności i demokracji” ukazał się w GN nr 14 z 6 kwietnia br.

Przedstawiamy fragmenty wywiadu opublikowanego w GN nr 15-16 z 13-20 kwietnia br. Całość w wydaniu drukowanym i elektronicznym – https://e.glos.pl 

NA ZDJĘCIU: Randi Weingarten przekazuje książki uchodźcom z Ukrainy (Warszawa, 4 kwietnia br.). Fot. Randi Weingarten/AFT/Twitter

American Federation of Teachers (AFT) – związek utworzony w 1916 r., należący do centrali związkowej AFL-CIO. Zrzesza 1,7 mln członków, w tym nauczycieli i pracowników przedszkoli, szkół oraz uczelni, ale także edukatorów ze żłobków, pracowników usług publicznych i personel ochrony zdrowia. Członkami AFT było wielu znanych Amerykanów, m.in. John Dewey, Albert Einstein, wiceprezydent USA Hubert Humphrey czy laureat Pokojowej Nagrody Nobla Elie Wiesel. Źródło: www.aft.org/about

Szefowa AFT w polskich szkołach

Randi Weingarten, przewodnicząca AFT, i Sławomir Broniarz, prezes ZNP, odwiedzili 4 kwietnia br. trzy szkoły w Warszawie, które przyjęły i kształcą ukraińskich uczniów. Rozmawiali z dziećmi, ich matkami i nauczycielami.

– To były wzruszające spotkania. Widziałam zarówno wpływ brutalności Putina – przestraszone, niepewne ukraińskie matki, które szukają schronienia w Polsce, jak i życzliwość, wsparcie i opiekę polskich nauczycieli – mówiła po wizytach Randi Weingarten. Wcześniej w tym dniu szefowa AFT spotkała się z ambasadorem USA w Polsce Markiem Brzezinskim.

Z kolei 5 kwietnia br. Randi Weingarten odwiedziła Medykę, gdzie znajduje się przejście graniczne polsko-ukraińskie. W kolejnym dniu pobytu w Polsce spotkała się z władzami samorządowymi organizującymi pomoc dla Ukraińców.

Przewodnicząca amerykańskiego związku zrzeszającego nauczycieli przebywała w Polsce na zaproszenie Związku Nauczycielstwa Polskiego.

nr 15-16/13-20 kwietnia 2022

Na zaproszenie ZNP do Polski przyleciała przewodnicząca amerykańskiego związku zrzeszającego nauczycieli (AFT)

Międzynarodówka Edukacyjna i ETUCE: Potępiamy inwazję Rosji na Ukrainę. Wspieramy ukraińskich nauczycieli i związkowców