Reżim Putina wsadza do aresztów… protestujące dzieci

Po protestach antywojennych w Moskwie tamtejsza milicja aresztowała… grupę małych dzieci – poinformował brytyjski dziennik „The Sun”.

W Rosji od kilku dni urządzane są protesty wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. Reżim Władymira Putina brutalnie rozprawia się z opozycją, a demonstrujący lądują w aresztach. Jak dotąd milicja zatrzymała ok. 7 tys. osób.

Reżim nie odpuszcza nikomu. Podczas jednego z ostatnich protestów w Moskwie na komisariacie wylądowała grupa uczniów najmłodszych klas szkoły podstawowej.

Dzieci zostały zatrzymane, gdy chciały złożyć kwiaty pod siedzibą ambasady ukraińskiej w Moskwie. Razem z narysowanym przez siebie antywojennym plakatem wylądowały w więziennej furgonetce, a następnie zostały przewiezione do aresztu.

Zdjęcia dzieci upublicznił Ilija Jaszyn, rosyjski opozycjonista. „To nic niezwykłego: tylko dzieciaki w >>wagonach ryżowych<< za antywojenny plakat. Tak wygląda putinowska Rosja, ludzie. Wy tu żyjecie” – napisał Jaszyn.

„Wszystkich nas uczono w szkole, że dziecko powinno być przeciwne wojnie. Kiedy byliśmy małymi chłopcami, rysowaliśmy na naszych szkolnych ławkach antywojenne plakaty i gazetki ścienne. I to jest, k…a, normalne. Dzieci powinny wypijać antywojenne idee z mlekiem matki. Co teraz jest utożsamiane z ekstremizmem” – podkreślił opozycjonista.

(PS, GN)

Nauczyciele z Rosji zbierają podpisy pod petycją TeachNotWar. „Przemoc jest sprzeczna z samą naturą naszego zawodu”

Akcja: Nauczyciele z Polski piszą listy do nauczycieli z Rosji. „Nie bądźcie obojętni!”