Rosja najechała Ukrainę. Bomby wybuchają 100 km od polskiej granicy

Z południa, wschodu i północy Rosja zaatakowała Ukrainę. Bomby spadają na cele w całym kraju, w tym także na m.in. Łuck i Iwano-Frankowsk, miasta położone zaledwie 100 km od polskiej granicy. ZNP zaapelował o solidarność z ukraińskimi uczniami, rodzicami, naszymi sąsiadami

Inwazja na Ukrainę ruszyła w nocy ok. godz. 3.00. Naszego wschodniego sąsiada najechało prawdopodobnie ok. 200 tys. rosyjskich żołnierzy, które zaatakowały nie tylko wschodnie i południowe obwody tego kraju, ale także stolicę kraju, Kijów.

Rosja przeprowadziła ponadto ataki rakietowe na Iwano-Frankowsk i Łuck, miejscowości położone zaledwie ok. 100 km od polskiej granicy. Ich celem jest najprawdopodobniej wywołanie paniki na zachodzie Ukrainy i skierowanie tłumów uchodźców na polską, słowacką, węgierską i rumuńską granicę.

Trzy dni temu Rosja ogłosiła uznanie niepodległości rebelianckich republik na wschodzie Ukrainy – ługańskiej i donieckiej. Prezydent Rosji Władimir Putin w orędziu poszedł o krok dalej – zakwestionował sens istnienia niezależnego państwa ukraińskiego.

– Pociągniemy prezydenta Putina do odpowiedzialności za to, co się stało. Pokażemy dziś pakiet masywnych, precyzyjnie opracowanych sankcji, żeby objąć nimi osoby za to odpowiedzialne — oświadczyła rano Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.

Prezydent Andrzej Duda zwołał w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego naradę z udziałem m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, ministrów, szefów służb specjalnych i dowódców Sił Zbrojnych RP.

Minister edukacji Przemysław Czarnek odwołał zaplanowaną na dziś konferencję na Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Szef MEiN ma się za to spotkać z kuratorami oświaty na temat przygotowania polskich szkół do przyjęcia ukraińskich uczniów, którzy prawdopodobnie wraz z uchodźcami znajdą się w granicach naszego kraju.

Czy polska oświata przyjmie dzieci ukraińskie w razie eskalacji wojny w tym kraju? Oświadczenie ministra edukacji

Minister edukacji zapewnił, że Polska jest gotowa nieść pomoc dzieciom i młodzieży z Ukrainy. – Już dziś w szkołach w Polsce uczymy dziesiątki tysięcy młodych Ukraińców. Niektóre szkoły ponadpodstawowe funkcjonują w dużej mierze dlatego, że uczy się tam również młodzież ukraińska. Nie ma najmniejszych przeszkód, byśmy przyjmowali dzieci i młodzież ukraińską do polskich szkół, gdyby była taka konieczność. Dziś takiej nie ma. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, że społeczność międzynarodowa stanie na wysokości zadania i powstrzyma agresję Rosji na teren Ukrainy, to wtedy nie będzie to konieczne – oświadczył Przemysław Czarnek. – Gdyby jednak do tego doszło, to jesteśmy do tego przygotowani – dodał.

Wzdłuż granicy z Ukrainą Polska tworzy punkty recepcyjne dla uchodźców przybywających ze wschodu. Jeden z takich punktów otwarto w hali sportowej przy Szkole Podstawowej w Lubyczy Królewskiej, miejscowości znajdującej się niedaleko przejścia granicznego z Hrebennem. Na terenie szkoły postawiono kilkadziesiąt łóżek polowy, dowieziono żywność, wodę, leki. Uchodźcy będą mogli skorzystać też z pomocy ratowników medycznych.

Poparcia dla walczącej Ukrainy udzielił Związek Nauczycielstwa Polskiego. – Bądźmy razem z naszymi ukraińskimi uczniami, ich rodzicami, sąsiadami. Dajmy im wsparcie w dramatycznych chwilach – zaapelował prezes ZNP Sławomir Broniarz.

W tych dramatycznych dniach solidarność z ukraińskimi nauczycielami wyraziła Międzynarodówka edukacyjna, która zrzesza związki zawodowe pracowników edukacji i nauki ze 178 krajów (w tym ZNP). “Jesteśmy solidarni z naszymi członkami i wszystkimi nauczycielami w Ukrainie” – ogłosiła EI.

“Chcą oni pokoju dla swoich uczniów i swoich społeczności. Świat musi wysłuchać ich próśb!” – podkreśliła EI.

Międzynarodówka Edukacyjna: Jesteśmy solidarni z nauczycielami w Ukrainie

EI wraz z ETUCE – Europejskim Komitetem Związków Zawodowych Oświaty i Nauki wezwały rządy Rosji, Ukrainy, Unii Europejskiej i całej wspólnoty międzynarodowej do zrobienia wszystkiego, aby deeskalować kryzys i do szukania pokojowych rozwiązań. “Obecna sytuacja na Ukrainie ma wpływ na zakłócenie procesu edukacji młodych ludzi” – ostrzegły EI i ETUCE. ETUCE zadeklarowała też solidarność i poparcie dla organizacji zrzeszających nauczycieli na Ukrainie, a także dla uczniów i całego ukraińskiego społeczeństwa. “Stoimy obok was” – zapewniono w oświadczeniu.

(PS, GN)