Rząd przyjął projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. W projekcie ustawy zaproponowano odejście od obecnej zasady, według której dochód samorządów z tytułu PIT i CIT naliczany jest od podatku należnego danej JST. Od przyszłego roku dochody samorządów z PIT i CIT liczone będą jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu danej JST. Oświata ma być finansowana z dochodów samorządów. Projekt zmian trafi teraz do Sejmu.
– Przychody samorządu nie będą zależne już od widzimisię czy kaprysów rządzących centralnie – mówił na konferencji prasowej premier Donald Tusk. – Samorządy chcą mieć pewne, gwarantowane źródła pieniędzy. (…) W sytuacji, w której będziemy w przyszłości planowali obniżenie podatków na przykład, to to nie wpłynie w żaden sposób na pieniądze, które trafią do samorządu, bo one będą zależne od tak zwanej bazy podatkowej” – wyjaśniał.
📰 KOMUNIKAT | Rząd przyjął projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Dzięki reformie dochody JST wzrosną w 2025 r. o 24,8 mld zł, a samorządy otrzymają wyczekiwaną niezależność. Przez najbliższe 10 lat mogą zyskać na tej zmianie nawet 345 mld zł.
— Centrum Informacyjne Rządu (@KPRM_CIR) September 3, 2024
Jak podaje KPRM dzięki wprowadzanej reformie dochody jednostek samorządu terytorialnego znacznie wzrosną. W samym 2025 roku ma to być o 24,8 mld zł więcej w stosunku do obowiązującego systemu.
– Szacunek ostrożny i rzetelny mówi, że w ciągu najbliższych 10 lat samorządy otrzymają więcej środków niż wtedy, gdyby tej zmiany nie było, o 345 miliardów złotych – wyliczał premier.
– Krok po kroku naprawiamy siłę polskiego samorządu. Jeszcze w tym roku przekażemy polskim samorządom dodatkowe 10 miliardów złotych, tak jak wcześniej deklarowaliśmy – mówił minister finansów Andrzej Domański.
Projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego (JST) przygotowało Ministerstwo Finansów. To największa tego typu reforma od 2003 roku i jedna z większych pozycji wydatkowych w projekcie przyszłorocznego budżetu – bo aż 24,8 mld zł.
W projekcie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zaproponowano odejście od obecnej zasady, według której dochód samorządów z tytułu PIT i CIT naliczany jest od podatku należnego danej JST. Od przyszłego roku dochody samorządów z PIT i CIT liczone będą jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu danej JST.
Każda z kategorii samorządu terytorialnego – czyli gminy, miasta, województwa oraz miasta na prawach powiatu – będzie miała określony procentowy udział w dochodach podatników PIT i CIT. Poza tym samorządy będą partycypować w podatku pobieranym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.
Projektowana ustawa ma wprowadzić – zamiast obecnych części subwencji ogólnej – pojęcie potrzeb finansowych JST, które to potrzeby będą podlegać finansowaniu zwiększonymi dochodami z tytułu PIT i CIT i w mniejszym stopniu subwencją ogólną. W projekcie proponuje się uwzględnianie następujących potrzeb finansowych: wyrównawczych (chodzi o wyrównywanie różnic w dochodach oraz uwzględnienie potrzeb wydatkowych samorządów), oświatowych – obejmujących także edukację przedszkolną, potrzeb rozwojowych dotyczących inwestycji oraz potrzeb ekologicznych i uzupełniających.
21 sierpnia projekt został pozytywnie zaopiniowany przez stronę samorządową na posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.
„My aktualnego projektu nowelizacji nie znamy. Została nam przedstawiona prezentacja, z której wynika, że subwencji oświatowej jednak nie będzie. Jest jednak bardzo wiele niewiadomych. Usłyszeliśmy o potrzebach ekologicznych, rozwojowych, edukacyjnych. Nas interesują jednak przede wszystkim potrzeby edukacyjne. Pytałam się jak one mają być wyliczane? Usłyszałam, że co do zasady oświata ma być finansowana z dochodów samorządów. Ale nie ze zwiększonych dochodów z tytułu podatków PIT i CIT jak słyszeliśmy wcześniej tylko kluczem ma być dochód na mieszkańca. Brzmi to nadal enigmatycznie i nie wyjaśnia jak konkretnie ma być liczona potrzeba edukacyjna. Przekonywano nas, że to jeszcze nie jest ostatecznie ustalone, ale że ma się odbywać podobnie jak przy podziale subwencji. Jest też mowa o celowej rezerwie – tłumaczyła m.in. w wywiadzie dla Głosu Nauczycielskiego (nr 35-36 z 2804 września) Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP.
Nowy #rokszkolny w @GNauczycielski:
➡️ Andrzej J. Wyrozembski, dyrektor I LO w Warszawie: Czasu nie cofniemy.
➡️ Urszula Woźniak, wiceprezes @ZNP_ZG: Nauczyciele czekają na decyzje.
➡️ Co się zmienia od września.
➡️ O tym piszemy!https://t.co/uSohYaEYz6https://t.co/7PI1Lq30pI— Głos Nauczycielski (@GNauczycielski) August 30, 2024
„Zastanawia mnie to, że skoro finansowanie potrzeb edukacyjnych ma być oddane w gestie samorządów, to czym się będzie zajmowało MEN? – zwróciła uwagę.
(GN)
Fot: KPRM