Samorządy alarmują, że nie dostały pieniędzy na wrześniowe podwyżki. Będą opóźnienia w wypłatach

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski oświadczył, że nauczyciele nie otrzymają w najbliższym czasie obiecanych przez rząd podwyżek, ponieważ do miejskiej kasy nie wpłynęły środki na ten cel. Także lubelski samorząd wrześniowe pensje wypłaci bez uwzględnienia ustalonych podwyżek. Nauczyciele otrzymają je później, w formie wyrównania. Z kolei wiceprezydent Poznania poinformował, że miasto jest zmuszone ograniczyć wydatki na zajęcia dodatkowe rozwijające zainteresowania i uzdolnienia uczniów.

Zgodnie z nowelizacją Karty Nauczyciele podwyżka o 9,6 proc. ma zostać wypłacona do 30 września 2019 r., z wyrównaniem od 1 września 2019 r.

Ale samorządy postawione są wobec dramatycznych wyborów bo przekazana przez rząd kwota dodatkowej subwencji nie wystarcza na pokrycie kosztów większych wynagrodzeń nauczycieli. Mówił o tym niedawno w rozmowie z „Głosem Nauczycielskim” Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Według niego potrzeba aż 2,1 mld zł więcej!

Za mała subwencja! Samorządy: potrzeba 2,1 mld zł więcej! Marek Wójcik z ZMP: chcemy być traktowani poważnie i uczciwie

Jak poinformował prezydent Krakowa, nauczyciele nie otrzymają w najbliższym czasie obiecanych przez rząd podwyżek, ponieważ do miejskiej kasy nie wpłynęły środki na ten cel.

„Gmina Miejska Kraków co roku dopłaca coraz więcej własnych środków do zadań oświatowych, a na same tylko pensje nauczycieli przeznacza 770 mln zł. Wciąż nie otrzymaliśmy jednak od rządu zwiększonej subwencji na podwyżki, dlatego wrześniowe pensje zostaną wypłacone w dotychczasowej wysokości” – zapowiedział prezydent miasta, ale dodał, że do końca września z wyrównaniem od 1 września mają być wypłacane obiecane pieniądze.

Także lubelscy nauczyciele dostaną podwyżki z opóźnieniem. – Nie mamy innego wyjścia – mówi Mariusz Banach zastępca prezydenta ds. oświaty i wychowania. Wyjaśnił, że nauczyciele otrzymują wynagrodzenie z góry, tymczasem samorządy nadal nie dostały pieniędzy na podwyżki w formie zwiększonej subwencji. Do tego – jak tłumaczy – dochodzą kwestie formalne czyli „brak podstaw prawnych do wypłaty środków”.

Samorządy szukają oszczędności. „W związku z ograniczeniem przez MEN od tego miesiąca i na lata kolejne subwencji oświatowej (dla przykładu na podwyższenie wynagrodzeń dla nauczycieli na 4 miesiące tego roku, co wyniesie 23 mln zł, MEN przekazał nam tylko … 12 mln zł), do tego koszty ,,podwójnego rocznika” w szkołach średnich, Miasto Poznań, podobnie jak inne samorządy, będzie zmuszone do ograniczenia od nowego roku szkolnego wielu wydatków, skupiając się na tym co wynika z obowiązkowych zadań. Obniżenie subwencji przez MEN pozbawia nas środków m.in. na zajęcia dodatkowe w przedszkolach i szkołach podstawowych (ograniczone zostaną o połowę) oraz w szkołach średnich (całość). – zaalarmował na Facebooku wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski.

Cały wpis można przeczytać tutaj:

❗❗❗W związku z ograniczeniem przez MEN od tego miesiąca i na lata kolejne subwencji oświatowej (dla przykładu na…

Opublikowany przez Mariusz Wiśniewski Środa, 28 sierpnia 2019

(JK, GN)