Szef MEN o pozwie rodzica za problemy z naborem do szkół średnich. „To nie nasza wina”

Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski zapytany o pozew, który przeciwko Polsce w związku z „chaosem w edukacji” ma zamiar złożyć ojciec dwóch dziewczynek z Łodzi, odpowiedział, że „odpowiedzialną instytucją za nabór do szkół jest samorząd”.

– Proszę pytać panią prezydent (Łodzi – przyp. red.) co zrobiła, by doprowadzić do tego, że będzie odpowiednia liczba miejsc w szkołach średnich  – powiedział szef MEN.

Według Dariusza Piontkowskiego „jeśli ktoś chce składać jakieś pozwy to niech zapyta PO i PSL, dlaczego doprowadzą za kilka lat do tego, że kolejne dwa podwójne roczniki trafią do szkół średnich”.

– Pragnę przypomnieć, że PO z PSL – przy poparciu ZNP – zmusiły rodziców do tego, aby posłali dzieci sześcioletnie do szkół. To spowodowało, że (…) te dzieci za kilka lat rozpoczną rekrutację do szkół średnich (…). Czy ten ojciec, albo kolejni rodzice, wysyłali pozwy, że dzieci z dwóch roczników miały gorsze warunki w pierwszych klasach szkoły podstawowej, że nie mieli komfortu nauki? Jakoś sobie nie przypominam – mówił na konferencji prasowej Piontkowski.

Przypomnijmy, że dr Dobrosław Bilski, pedagog i tata dwóch córek z Łodzi chce pozwać państwo polskie za chaos w szkołach po reformie edukacji i konsekwencje, z jakimi muszą mierzyć się dzieci z tzw. podwójnego rocznika. Rozmowę z dr Bilskim można przeczytać tutaj:

Chce pozwać Skarb Państwa za bałagan z naborem do szkół średnich. Dr Bilski: “Moje dziecko też jest poszkodowane”

(JK, GN)