Według ministra oświaty i nauki Ukrainy Serhija Szkarłeta, poza granicami tego kraju przebywa 631 tys. ukraińskich uczniów. Duża część z nich od września br. trafi do polskich szkół. Szkarłet rozmawiał dziś na ten temat z ministrem edukacji Przemysławem Czarnkiem
Jak poinformowało MEiN, „tematem spotkania były przygotowania do nowego roku szkolnego 2022/2023”.
Według strony ukraińskiej, poza granicami przebywa obecnie 631 tys. uczniów ukraińskich szkół. Uczniowie ci mogli dokończyć rok szkolny 2021/2022 w trybie zdalnym. Ta forma nauki będzie ma być kontynuowana także w roku szkolnym 2022/2023.
Z powodu agresji rosyjskiej wiele szkół, przedszkoli i placówek oświatowych na terytorium Ukrainy jest zniszczona albo uszkodzona. Władze ukraińskie próbują oszacować, jaka część szkół będzie mogła w nowym roku szkolnym pracować stacjonarnie. Przeanalizowano, że z 80 proc. szkół w Ukrainie, w których dotychczas przeprowadzono ocenę, 41 proc. jest gotowych do rozpoczęcia zajęć w formie stacjonarnej.
„Minister Przemysław Czarnek zapewnił, że strona polska będzie kontynuować działania na rzecz dzieci i młodzieży z Ukrainy. Wszyscy uczniowie, którzy wyrażą wolę kontynuowania nauki w formie zdalnej w szkołach w Ukrainie, będą mieli taką możliwość. Jednocześnie uczniowie, którzy wybiorą naukę w formie stacjonarnej w Polsce, podobnie jak obecnie, otrzymają odpowiednie wsparcie” – poinformował MEiN.
W czerwcu br. w szkołach polskich uczyło się ok. 200 tys. dzieci i młodzieży, która po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego br. znalazła się na terytorium RP. To jednak tylko część wszystkich dzieci uchodźczych zza naszej wschodniej granicy. Pozostałe ok. 540 tys. dzieci do czerwca kształciło się w sposób zdalny w systemie ukraińskim. Jednak od września duża ich część najprawdopodobniej znajdzie się w polskich placówkach.
Dyrektorzy, samorządowcy i eksperci ostrzegają, że to może być poważnym problemem dla polskiej oświaty. Eksperci z Transatlantic Future Leaders Forum, organizacji wspierającej najlepszych polskich studentów, która pod auspicjami MEiN przygotowała raport na temat integracji dzieci – uchodźców z Ukrainy w zakresie edukacji, należy się przygotować na dużo większe wyzwanie. – 600 tys. dzieci, które nie są w polskim systemie oświaty, prawdopodobnie będą do niego włączane od września.
Kompleksowe badanie funkcjonowania uczniów ukraińskich w szkołach przeprowadzono na Mazowszu. Dane zebrano z niemal wszystkich szkół w województwie. Według Urszuli Woźniak, członkini ZG ZNP i przewodniczącej Zespołu ds. Oświaty Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego, należy oszacować, że w Polsce pozostanie na dłużej ok. 40 proc. uczniów ukraińskich. Rodzice uczniów ukraińskich postanowili, że ich dzieci dokończą ten rok szkolny w systemie ukraińskim, by nie straciły roku nauki. W kolejnym roku szkolnym najprawdopodobniej jednak zapiszą swoje dziecko już do szkoły polskiej. Wkrótce więc w polskich szkołach znajdzie się nie dwu lub trzykrotnie więcej uczniów z tego kraju niż obecnie.
– Polska szkoła ma swoje problemy. W Warszawie jest ponad 18 tys. uczniów z Ukrainy. Mamy szkoły, do których przyjęto 120-140 uczniów po 24 lutego, gdy wybuchła wojna – poinformowała Urszula Woźniak, członkini ZG ZNP i przewodnicząca Zespołu ds. Oświaty Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego podczas czerwcowego posiedzenia sejmowej podkomisji ds. jakości kształcenia i wychowania. Podobna sytuacja jest w innych dużych miastach.
– W polskich szkołach już teraz uczy się 200 tys. ukraińskich dzieci. Kolejnych 500 tys. kontynuuje zdalnie naukę w systemie ukraińskim. Przewiduje się, że od września do polskiego systemu dołączy kolejnych 200 tys. dzieci z Ukrainy. To ogromny problem i wielkie wyzwanie – ostrzegał niedawno Marcin Wiącek, rzecznik praw obywatelskich, podczas okrągłego stołu na temat oświaty.
fot. MEiN
(PS, GN)