Przyszłoroczny egzamin ósmoklasisty zostanie przeprowadzony w maju, a nie w kwietniu – ogłosiło ministerstwo edukacji. To nie koniec zmian, jakie wkrótce wejdą w życie
Takie rozwiązanie znalazło się w podpisanej wczoraj nowelizacji rozporządzenia rozporządzenie w sprawie szczególnych rozwiązań w okresie czasowego ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19.
Termin dodatkowy egzaminu ósmoklasisty wyznaczono na czerwiec 2021 r. „W roku szkolnym 2020/2021 egzamin ósmoklasisty zostanie przeprowadzony dla uczniów szkoły podstawowej i dorosłych, którzy kończą naukę w semestrze wiosennym, w terminie głównym – w maju i w terminie dodatkowym – w czerwcu. Natomiast dorośli, którzy naukę kończą w semestrze jesiennym, w terminie głównym – w styczniu i w terminie dodatkowym – w maju” – czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia.
Nie wiadomo jednak, kiedy uczniowie otrzymają zaświadczenie o szczegółowych wynikach egzaminu. „Zmiana terminu przeprowadzania egzaminu ósmoklasisty powoduje konieczność przesunięcia terminu przekazania dyrektorom szkół przez okręgowe komisje egzaminacyjne zaświadczeń o szczegółowych wynikach egzaminu ósmoklasisty. Przekazanie tych zaświadczeń nastąpi więc po zakończeniu zajęć dydaktyczno-wychowawczych, czyli po rozdaniu świadectw ukończenia szkoły” – wyjaśniono w uzasadnieniu.
Taką możliwość zapowiedział w ubiegłym tygodniu minister edukacji Dariusz Piontkowski. – Doświadczenia z egzaminu maturalnego i egzaminu ósmoklasisty pokazały, że można przesunąć nieco termin egzaminu. Stąd, po dyskusji, uznaliśmy, że w kolejnym roku szkolnym przesuniemy, przynajmniej na razie, egzamin ósmoklasisty – tłumaczył szef MEN. Jego zdaniem, egzamin ósmoklasisty powinien odbywać się pod koniec maja.
Wyjaśnił, że „wczesny termin egzaminu demobilizuje ósmoklasistów. W końcowym etapie roku szkolnego są oni mniej zmobilizowani, mniej przykładają się do nauki. Dlatego w przyszłym roku szkolnym egzamin ósmoklasisty odbędzie się w końcówce maja”.
W przyszłym roku matura zostanie zorganizowana na podobnych zasadach, co w roku 2020. Skład zespołu nadzorującego w danej sali egzaminacyjnej ograniczono więc do 2 osób (z czego 1 musi pochodzić z innej szkoły).
Przedłużono też obowiązywanie przepisów pozwalających powołać do zespołów nadzorujących egzamin ósmoklasisty i egzamin maturalny nie tylko nauczycieli, ale również inne osoby „posiadające kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela”. Czyli m.in. księży, leśników, strażaków, policjantów, jak to się działo podczas egzaminów w 2019 r. (w czasie strajku).
Utrzymane zostaną rozwiązania dotyczące możliwości zaliczania praktyk zawodowych uczniów techników, szkół policealnych i branżowych szkół II stopnia, w przypadku, gdy uczeń:
1) posiada doświadczenie w danym zawodzie lub realizował działania w zakresie wolontariatu, o którym mowa w ustawie z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz. U. z 2020 r. poz. 1057), których zakres i wymiar można zaliczyć na poczet realizacji praktyk zawodowych;
2) zrealizował staż zawodowy u pracodawcy lub przedsiębiorcy lub w indywidualnym gospodarstwie rolnym, w ramach regionalnych programów operacyjnych, o których mowa w ustawie z dnia 6 grudnia 2006 r. o zasadach prowadzenia polityki rozwoju (Dz. U. z 2019 r. poz. 1295 i 2020), którego zakres i wymiar można zaliczyć na poczet realizacji praktyk zawodowych;
3) zrealizuje praktyki zawodowe w formie projektu edukacyjnego, we współpracy z pracodawcą lub osobą prowadzącą indywidualne gospodarstwo rolne, lub w formie wirtualnego przedsiębiorstwa.
Zagwarantowano również, że pracodawca lub indywidualne gospodarstwo rolne, które przyjmą uczniów na zajęcia praktyczne, praktyki zawodowe lub staże uczniowskie będą zobowiązane zapewnić prowadzenie tych zajęć, praktyk i staży, z uwzględnieniem przepisów odrębnych dotyczących ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, właściwych dla zakładów pracy.
Przy okazji MEN postanowiło pójść na rękę zwolennikom tzw. edukacji domowej. Zgodnie z rozporządzeniem, w roku szkolnym 2020/2021 rodzic nie będzie musiał do wniosku do dyrektora o zgodę na edukację domową dołączać opinii publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Można jednak mieć wątpliwości, czy przepis ten jest konstytucyjny, ponieważ – zgodnie z konstytucją – rozporządzenie nie może uchylać przepisów zapisanych w ustawie. Tymczasem tak właśnie jest w tym przypadku – ministerstwo próbuje poprzez rozporządzenie zmienić ustawę – Prawo oświatowe.
Co jeszcze znalazło się w rozporządzeniu?
Do końca stycznia 2021 r. rodzice i uczniowie klas VIII poznają terminy postępowania rekrutacyjnego i uzupełniającego, a także terminy składania dokumentów do szkół średnich na rok szkolny 2021/2022. Kalendarz rekrutacji zostanie opublikowany przez MEN.
Kuratorzy poinformują natomiast (też do końca stycznia 2021 r.) o terminach postępowania rekrutacyjnego i uzupełniającego na semestr pierwszy klas I publicznych szkół policealnych, publicznych branżowych szkół II stopnia i publicznych szkół dla dorosłych.
Ministerstwo edukacji przedłużyło na kolejny rok szkolny zasady organizowania konkursów i olimpiad dla uczniów.
Nowelizacja rozporządzenia zawierają ponadto listę obowiązków, jakie MEN nałożyło na dyrektorów i nauczycieli w przypadku czasowego ograniczenia funkcjonowania szkoły, przedszkola, czy placówki oświatowej.
Za organizację zadań szkoły czy placówki, w tym zajęć zdalnych odpowiadać ma właśnie dyrektor.
Dyrektor m.in. będzie musiał ustalić, czy “uczniowie i nauczyciele mają dostęp do infrastruktury informatycznej, oprogramowania i internetu umożliwiających interakcję między uczniami a nauczycielami prowadzącymi zajęcia”. Nie oznacza to jednak, że nauczycielom i uczniom trzeba będzie zapewnić dostęp do internetu oraz sprzętu komputerowego! Żaden przepis nie zawiera takich gwarancji.
Dyrektor będzie też musiał ustalić “we współpracy z nauczycielami, technologie informacyjno-komunikacyjne wykorzystywane przez nauczycieli do realizacji zajęć”, określić zasady bezpiecznego uczestnictwa w zajęciach zdalnych, źródła i materiały niezbędne do realizacji przez nauczyciela zajęć, potrzebę modyfikacji zestawu programów wychowania przedszkolnego lub szkolnego zestawu programów nauczania.
Ponadto dyrektor ustali “we współpracy z nauczycielami, tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć wynikających z ramowych planów nauczania dla poszczególnych typów szkół do zrealizowania w poszczególnych oddziałach klas (semestrów) oraz tygodniowy zakres treści nauczania z zajęć realizowanych w formach pozaszkolnych” uwzględniając m.in. równomierne obciążenie uczniów pracą, zróżnicowanie zajęć w ciągu dnia, możliwości psychofizyczne uczniów, higienę pracy przy komputerze.
Dyrektor ustali też “we współpracy z nauczycielami sposób potwierdzania uczestnictwa uczniów na zajęciach oraz sposób i termin usprawiedliwiania nieobecności uczniów na zajęciach edukacyjnych”.
Każdemu uczniowi i rodzicowi szkoła będzie musiała zapewnić możliwość konsultacji z nauczycielem prowadzącym zajęcia. Z projektu nie wynika, że muszą to być konsultacje stacjonarne.
Szkoła stworzy za to “sposób monitorowania postępów uczniów oraz sposób weryfikacji wiedzy i umiejętności uczniów, w tym również informowania uczniów lub rodziców o postępach ucznia w nauce, a także uzyskanych przez niego ocenach”.
Nad wszystkim ma oczywiście czuwać nadzór pedagogiczny.
Organ prowadzący natomiast “wspomaga jednostki systemu oświaty w organizacji zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć”. MEN nie sprecyzowało jednak, na czym konkretnie to wspomaganie ma polegać. Organ prowadzący może (ale nie musi!) użyczyć nauczycielowi lub uczniowi sprzęt do prowadzenia zdalnej edukacji. Podobne przepisy obowiązywały zresztą do tej pory.
Dla nauczycieli kluczowy jest § 7 rozporządzenia, który dotyczy sposobu rozliczania nauczycieli z godzin realizowanych w ramach zdalnej edukacji. W punkcie pierwszym powtórzono przepis, który obowiązywał do tej pory.
Przytoczmy go w całości:
“Zajęcia realizowane z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji zajęć nauczyciel realizuje w ramach obowiązującego go tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych – w ramach godzin ponadwymiarowych, o których mowa w art. 35 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela (Dz. U. z 2019 r. poz. 2215)”.
Dyrektor natomiast ustali “zasady zaliczania do wymiaru godzin poszczególnych zajęć realizowanych z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji tych zajęć”.
Niebezpieczny jest za to punkt trzeci § 7. Zgodnie z nim, dyrektor będzie mógł zobowiązać nauczyciela do realizacji dodatkowych godzin zajęć opiekuńczo-wychowawczych.
Przytoczmy ten przepis w całości:
“Dyrektor jednostki systemu oświaty uwzględniając:
1) ustalenia dotyczące tygodniowego zakresu treści nauczania z zajęć wynikających z ramowych planów nauczania dla poszczególnych typów szkół do zrealizowania w poszczególnych oddziałach klas (semestrów), o których mowa w § 1 ust. 1 pkt 7 lub
2) realizację zajęć z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość lub innego sposobu realizacji zajęć lub
3) możliwe ograniczenia wynikające ze specyfiki zajęć
– może zobowiązać nauczyciela do realizacji zajęć wynikających z prowadzonej przez jednostkę systemu oświaty działalności opiekuńczo-wychowawczej”.
O co tu chodzi? Prawdopodobnie o brak rąk do pracy na świetlicach. Jeśli dyrektor postanowi – w związku z pandemią – podzielić grupy świetlicowe na mniejsze, to będzie potrzebował dodatkowych nauczycieli do pracy na świetlicy. Powyższy przepis pozwoli mu skierować na świetlicę praktycznie każdego nauczyciela i zlecić mu dodatkowe zadania prawdopodobnie bez konieczności wypłaty dodatkowego wynagrodzenia.
Pewnym zabezpieczeniem dla nauczycieli może być punkt czwarty zakładający, że dodatkowe zajęcia opiekuńczo-wychowawcze “nauczyciel realizuje w ramach obowiązującego go tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i lub opiekuńczych – w ramach godzin ponadwymiarowych”.
Praktyka ostatnich miesięcy pokazała jednak, że dyrektorzy – na polecenie organów prowadzących – obchodzili przepisy zobowiązujące ich do wypłaty nauczycielom wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe. Wiele tu będzie zależało od dyrektora i tego, jak skrupulatnie i rzetelnie będzie liczył i ewidencjonował godziny pracy nauczycieli.
Szczególnie, że zgodnie z punktem piątym projektu dyrektor zlecając nauczycielowi dodatkowe godziny pracy opiekuńczo-wychowawczej “na nowo określa organizację realizacji przez tego nauczyciela zadań mając na uwadze, że zajęcia te realizuje w ramach obowiązującego go tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych i opiekuńczych, prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami albo na ich rzecz, a w przypadku godzin zajęć realizowanych powyżej tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć dydaktycznych, wychowawczych lub opiekuńczych – w ramach godzin ponadwymiarowych”.
Rozporządzenie dostępne jest TUTAJ
(PS, GN)