W ciągu tego roku szkolnego z zajęć religii wypisało się w Łodzi ponad 12 tys. uczniów. Czyli co trzeci młody człowiek, który jeszcze kilka miesięcy temu uczęszczał na katechezę
„Sensacyjna wiadomość z Łodzi, zgodnie z informacją jaką otrzymaliśmy od władz samorządowych, ponad 12 tys. uczennic i uczniów wypisało się w tym mieście w trakcie bieżącego roku szkolnego z katechezy!” – poinformowała Fundacja Wolność od Religii. A konkretnie – 12 052 młodych ludzi.
Dla porównania, w Poznaniu w tym czasie z katechezy zrezygnowało 1606 uczniów.
Według danych zebranych przez łódzką mutację „Gazety Wyborczej”, spośród 62 tys. uczniów, którzy chodzą do łódzkich szkół, niewiele ponad połowa zapisana była na religię. To oznacza, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy z katechezy zrezygnował co trzeci młody człowiek. A właściwie jego rodzice, bo to rodzice muszą podpisać rezygnację z tego przedmiotu.
„Dynamiczne przemiany w tej kwestii w polskim szkolnictwie są niewątpliwe, mamy nadzieję, że w ślad za tym zmieni się również podejście władz szkolnych, z których część była skłonna podporządkowywać plany lekcji czy organizację i charakter szkolnych uroczystości katechizacji” – oceniła fundacja.
Fala rezygnacji z katechezy wywołana została prawdopodobnie protestami organizowanymi przez Strajk Kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, który de facto zdelegalizował w Polsce aborcję. Jednak liczba uczniów wybierających religię maleje od dłuższego czasu. Najnowsze raporty Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego pokazują, że w 2019 r. w liceach już co czwarty uczeń nie brał udziału w katolickiej katechezie.
(PS, GN)