6 rocznica wielkiego strajku w oświacie. Niestety problem wynagrodzeń nauczycieli nadal pozostaje nierozwiązany

Dokładnie 8 kwietnia 2019 r. rozpoczął się ogólnopolski strajk w oświacie – największy w ostatnich dekadach, a może nawet największy w historii polskiej szkoły. We wtorek mija 6 lat od wydarzenia, które miało ogromne znaczenie dla całego środowiska nauczycielskiego. Niestety wiele problemów, o których mówili wówczas strajkujący, nie zostało nadal rozwiązanych po ich myśli. W tym –  problemy dotyczące sytuacji płacowej. Pomimo podwyżki wynagrodzeń w 2024 r. nadal nie udało się uzyskać trwałej poprawy sytuacji materialnej nauczycieli.

Przypomnijmy, że w 2019 roku Prezydium ZG ZNP – z powodu niespełnienia żądań płacowych i po przejściu całej procedury sporu zbiorowego – zdecydowało o rozpoczęciu strajku ogólnopolskiego od 8 kwietnia aż do odwołania. W spór zbiorowy weszło ponad 15 tysięcy szkół, przedszkoli i placówek oświatowych, a  jego konsekwencją było przeprowadzenie w dniach 8 – 26 kwietnia 2019 wspomnianego strajku pracowników oświaty.

Związek zwracał uwagę, że był to strajk w trosce o jakość edukacji. Był to także strajk o historycznym znaczeniu, bo przystąpiła do niego zdecydowana większość nauczycieli i pracowników oświaty. Strajkowało 75 proc. szkół, przedszkoli i placówek, a pozostałe solidaryzowały się ze strajkującymi. Strajk stał się pokoleniowym doświadczeniem tysięcy polskich nauczycieli i pracowników oświaty.

Zryw ten poprzedziły kilkudniowe rozmowy z rządem w ramach Rady Dialogu Społecznego, które trwały do późnych godzin wieczornych 7 kwietnia 2019 r. Niestety negocjacje zakończyły się fiaskiem.

Rząd nie zgodził się na spełnienie postulatów Związku Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych. W odpowiedzi na żądania związkowe ministrowie ówczesnego rządu straszyli nauczycieli podniesieniem pensum o cztery a nawet o sześc godzin tygodniowo, co doprowadziłoby do zwolnienia z pracy ponad 200 tys. osób.  Reprezentująca stronę rządową wicepremier ds. społecznych Beata Szydło (PiS) podpisała wówczas jedynie porozumienie z przewodniczącym oświatowej „Solidarności” Ryszardem Proksą (radnym PiS w Ostrowcu Świętokrzyskim). Kierownictwo tej centrali wyłamało się ze wspólnego frontu związkowego i zawarło separatystyczny pakt z rządem. Ale na samym dole struktury „S” bardzo często popierały strajk i przyłączały się do komitetów strajkowych w szkołach i placówkach.

O dacie wybuchu strajku – 8 kwietnia 2019 r. – zdecydowało Prezydium ZG ZNP 4 marca ub.r. Decyzję o strajku poprzedziły referenda przeprowadzone wśród pracowników przedszkoli, szkół i innych placówek w całym kraju. Pracownicy 15 576 z nich podjęli wówczas decyzję o powstrzymaniu się od pracy.

Kluczowym postulatem strajkowym były znaczące podwyżki w oświacie – o 1 tys. zł (było to w czasach, gdy najniższe wynagrodzenie nauczyciela  – wówczas stażysty – w trzeciej grupie zaszeregowania wynosiło 2230 zł brutto).

Protestujący – poza spełnieniem podstawowego postulatu strajkowego – domagali się jednak także poprawy warunków pracy, zwiększenia nakładów na edukację oraz rozwiązań, które poprawią jakość kształcenia i zapewnią szkolnictwu stabilizację.

Strajk spotkał się z szerokim odzewem społecznym. W pomoc dla protestujących angażowali się uczniowie, rodzice, niektórzy samorządowcy, artyści, ludzie nauki, autorytety. Strajk został zawieszony od soboty 27 kwietnia i ZNP przeszedł do kolejnego etapu akcji protestacyjnej.

Po odejściu od władzy rządu PiS i powstaniu gabinetu tworzonego przez partie opozycji demokratycznej udało się podnieść w 2024 r. wynagrodzenia nauczycieli o 33 i 30 proc. Podwyżka była pokłosiem żądań strajkowych i walki protestujących nauczycieli. Jednak, jak podkreśla ZNP, była to podwyżka godnościowa, rekompensująca w znacznej części spadek siły nabywczej wynagrodzeń nauczycielskich spowodowanych inflacją w ostatnich latach. Związek domaga się przejścia do drugiego etapu podwyżek oraz wprowadzenia mechanizmu kształtowania płac zapewniającego trwały wzrost wynagrodzeń nauczycieli (projekt obywatelski „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”, który czeka na rozpatrzenie w Sejmie).

W tym sensie postulaty zgłaszane podczas protestu w 2019 r. – dotyczące trwałej poprawy sytuacji materialnej pedagogów – pozostają aktualne, ponieważ nauczyciele w Polsce wciąż zarabiają zbyt mało.

Po 6 latach od strajku wiele się zmieniło – szkoła nie jest taka sama i nauczyciele nie są już tacy sami. Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka ZNP w rozmowie z portalem Strefa Edukacji podkreśliła, że strajk w 2019 roku stał się dla wielu nauczycieli punktem odniesienia.

– Po raz pierwszy jako grupa zawodowa doświadczyliśmy wtedy hejtu – i to w sposób, który był dla nas szokujący. Jak się później okazało, nie był to przypadkowy, lecz zorganizowany atak. To właśnie te wydarzenia sprawiają, że wspomnienie strajku wywołuje u wielu nauczycieli silne, negatywne emocje – wspomina rzeczniczka ZNP.

– Pomimo historycznie wysokich, ubiegłorocznych podwyżek sięgających 30 proc. – których skali nikt nie kwestionuje – wynagrodzenia wciąż pozostają na tyle niskie, że zawód nauczyciela nie cieszy się zainteresowaniem młodych ludzi. W dłuższej perspektywie skutki tego kryzysu są dwojakie: doświadczeni nauczyciele odchodzą ze szkół, a młodych chętnych do pracy w zawodzie wciąż brakuje – wskazuje Magdalena Kaszulanis.

Ponadto nauczyciele od miesięcy czekają na systemowe zmiany w pragmatyce zawodowej.  – Tempo wprowadzania tych zmian budzi zastrzeżenia, ponieważ na razie pozostają one na etapie projektu. Dopiero niedawno pojawiła się propozycja nowelizacji Karty Nauczyciela, która częściowo uwzględnia zgłoszone postulaty – przypomina rzeczniczka ZNP.

(GN)

„Co mamy na Broniarza?” Tak PiS szykowało atak na prezesa ZNP? Wyciekły kolejne emaile

ZNP: Strajkują wszystkie szkoły, które zdecydowały o strajku w referendum

Prof. Jacek Raciborski: Strajk był sukcesem, pokazał ogromną siłę środowiska nauczycielskiego

Flagi, plakaty, puste klasy. Fotoreportaż strajkowy z Warszawy

Rusza akcja ZNP „8 kwietnia, pamiętamy”. Arkadiusz Boroń: przypominamy o strajku i naszych postulatach