Na posiedzenie podkomisji idziemy z poprawkami do projektu ustawy o zmianie ustawy KN popieranego przez obywatelski Komitet Inicjatywy Ustawodawczej. Dlatego, że jak wiemy, nie z naszej winy, przez ostatnie ponad trzy i pół roku nasz projekt przeleżał w sejmowej zamrażarce i po prostu się zdezaktualizował. Zgłosimy więc poprawki i dodatkowe propozycje zmian – poinformowała Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP, w wywiadzie dla nowego Głosu Nauczycielskiego (nr 9-10 z 5-12 marca br.).
Na stronie Sejmu podano już oficjalnie, że posiedzenie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela (druk nr 28), czyli inicjatywy obywatelskiej ZNP „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”, odbędzie się w czwartek 6 marca o godzinie 11:30.
Przypomnijmy, że 20 grudnia 2024 podkomisja spotkała się na pierwszym plenarnym posiedzeniu. Zwracano wtedy uwagę, że projekt się zdezaktualizował, choćby z uwagi wprowadzenie w ostatnich latach nowych stopni awansu zawodowego.
Zdecydowano wtedy także, że członkowie i członkinie podkomisji spotkają się z wnioskodawcami projektu czyli z ZNP. Ma do tego dojść właśnie 6 marca.
Czego dotyczą zmiany w projekcie, które przedstawi ZNP?
Jak tłumaczyła w rozmowie z Głosem Urszula Woźniak poprawki dotyczą np. art. 30 ust. 3 KN, który ma otrzymać brzmienie, że „średnie wynagrodzenie nauczycieli przeliczane jest w pierwszym dniu roku kalendarzowego i stanowi dla nauczyciela początkującego 100 proc., dla nauczyciela mianowanego 125 proc., a dla nauczyciela dyplomowanego 155 proc. przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale (wcześniej była mowa o trzecim kwartale – przyp. red) poprzedzającego roku budżetowego”.
Jest tam też zapis, który mówi o tym, że minister właściwy ds. oświaty wydaje rozporządzenie ws. minimalnych stawek zasadniczych wynagrodzeń nauczycieli i musi wziąć pod uwagę, że zasadnicze wynagrodzenie nauczyciela dyplomowanego wynosi co najmniej 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a wynagrodzenie nauczyciela początkującego co najmniej 81 proc. „Wprowadzamy więc dwa bezpieczniki przy wynagrodzeniu zasadniczym” – podkreśliła.
– Nasza dodatkowa propozycja dotyczy zmiany art. 53 KN ponieważ w związku z inicjatywą obywatelską nie będzie już pojęcia „kwoty bazowej”, a od kwoty bazowej naliczany jest np. fundusz świadczeń socjalnych zarówno dla nauczycieli jak i dla nauczycieli emerytowanych. Proponujemy zmianę i postulujemy, żeby kwotą bazową było przeciętne wynagrodzenie w gospodarce bez wprowadzania jakiegoś nowego wskaźnika. Czyli wynagrodzenie nauczycieli i odpis na fundusz świadczeń odnosiłby się do przeciętnego wynagrodzenia – poinformowała wiceprezes ZG ZNP.
– Obecnie w art. 53 KN wysokość odpisu na fundusz socjalny dla nauczycieli nauczycieli wynosi 110 proc. kwoty bazowej. My proponujemy, żeby to było 74 proc. przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedzającego roku budżetowego, co kwotowo wychodzi na to samo. Podobne rozwiązanie dotyczyłoby nauczycieli emerytów: w tej chwili to jest 42 proc. kwoty bazowej, a my proponujemy 29 proc. przeciętnego wynagrodzenia w drugim kwartale poprzedzającego roku budżetowego – podała.
Dlaczego trzeba uchwalić projekt „Godne płace…”
Projekt ZNP dotyczy zmiany systemu wynagradzania nauczycieli. Nauczycielskie płace nie zależałyby już od decyzji politycznej aktualnie rządzącej ekipy, lecz od obiektywnego wskaźnika – przeciętnego wynagrodzenia według Głównego Urzędu Statystycznego.
Sposób kształtowania wynagrodzeń nauczycieli trzeba zmienić, ponieważ dotychczasowy system nie sprawdził się. Tegoroczna waloryzacja wysokości płac – zaledwie 5-procentowa – rozczarowała środowisko nauczycielskie i stała się kolejnym potwierdzeniem, że należy wprowadzić w życie projekt ZNP.
Zauważmy, że po planowanej 5% waloryzacji wynagrodzeń, która ma trafić na konta nauczycieli z wyrównaniem od stycznia zarobki nauczycieli (mimo zeszłorocznych podwyżek – bardzo potrzebnych i godnościowych), nie osiągnęły wciąż poziomu z 2013 roku, w stosunku do minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia o pracę.
Zaproponowane przez MEN na 2025 rok minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli wynoszą:
>> 5153 zł brutto (około 3960 zł netto) – nauczyciel początkujący
>> 5310 zł brutto (około 4080 zł netto) – nauczyciel mianowany
>> 6211 zł brutto (około 4700 zł netto) – nauczyciel dyplomowany
Urszula Woźniak ocenia, że zgodnie z oczekiwaniami środowiska powinny być dwa razy wyższe. To pozwoliłyby na faktyczne odbudowywanie prestiżu zawodu nauczyciela w Polsce, a w konsekwencji zainteresowałyby tym zawodem młode pokolenie.
– Gdyby nauczyciele otrzymali nie 5 proc. waloryzacji, lecz 10 proc. podwyżki – o co minister Nowacka wystąpiła do ministra finansów, ale bez skutku – to wynagrodzenia nauczycieli przybliżyłyby się do wskaźników, które wynikają z zapisów naszej inicjatywy obywatelskiej – zwraca uwagę wiceprezes ZG ZNP.
Co się wydarzy 6 marca?
Przypomnijmy, że w kilka tygodni temu doszło do spotkania kierownictwa ZNP z Adamem Krzemińskim (KO), przewodniczącym podkomisji nadzwyczajnej.
– Pan przewodniczący skontaktował się z ZNP, spotkaliśmy się, zapowiedział że jak najszybciej zorganizuje posiedzenie podkomisji, co rzeczywiście ma nastąpić 6 marca. ZNP ma przedstawić swoje poprawki do projektu, które i tak musi przejąć od nas jakiś poseł, bo Związek formalnie nie ma prawa wnoszenia poprawek, i razem z członkami podkomisji mamy nad tą inicjatywą pracować, tak żeby nadać jej aktualny sznyt, i żeby Sejm mógł ją przyjąć – tłumaczy Głosowi Nauczycielskiemu Urszula Woźniak.
Posiedzenie podkomisji 6 marca ma zainaugurować prace merytoryczne nad ostatecznym kształtem projektu zmian Karty Nauczyciela. Jeśli taka będzie wola większości parlamentarnej, to następnie projekt może przejść szybko kolejne etapy ścieżki legislacyjnej.
Od „zamrażarki” do godnych płac?
Przypomnijmy, że Związek Nauczycielstwa Polskiego zebrał pod projektem zmiany Karty Nauczyciela – w ramach Inicjatywy Obywatelskiej „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli” – ponad 250 tys. podpisów (wymagane ustawowe minimum to 100 tys.).
Projekt trafił do Sejmu IX kadencji jesienią 2021 r. i na początku kolejnego roku odbyło się jego pierwsze czytanie. Następnie rządząca wówczas Zjednoczona Prawica schowała projekt do sejmowej „zamrażarki”. Ponieważ nierozpatrzone projekty obywatelskie (w odróżnieniu od „zwykłych” projektów ustaw) otrzymują „drugie życie” w kolejnej kadencji Sejmu, również inicjatywa związkowa trafiła do rozpatrzenia na forum Izby.
Miało to miejsce w styczniu br., kiedy to skierowano inicjatywę do dalszych prac w komisji edukacji. – Jeżeli chcemy nowoczesnego państwa, a sądzę, że jest to powszechne oczekiwanie, to trzeba postawić na edukację. Na dobrą i nowoczesną szkołę z dobrze wynagradzanymi nauczycielami i nauczycielkami – mówił prezes ZNP Sławomir Broniarz w Sejmie 24 stycznia prezentując założenia projektu.
Później Związek kilkakrotnie występował do rządzących o przyspieszenie rozpatrywania projektu obywatelskiego.
– Zobowiązuję się dzisiaj, że przyspieszymy prace nad projektem obywatelskim ZNP („Godne płace i wysoki prestiż zawodu nauczyciela” – przyp. red.), nie będzie już zwłoki – zapowiedział premier Donald Tusk 22 listopada 2024 r. z mównicy XLIII Zjazdu ZNP.
Szefowa MEN Barbara Nowacka potwierdziła kilka dni temu, że w marcu w Sejmie będzie procedowana ustawa, która wiąże pensje nauczycieli z wynagrodzeniem średnim krajowym.
Jak przypomniała w trakcie konferencji na Uniwersytecie Jagiellońskim w 2024 r. nauczyciele dostali już 30-33 proc. podwyżki, ale jak zaznaczyła, „nie są to znaczne kwoty”. – Teraz jest poprawa, ale chcę, abyście państwo wiedzieli, że to absolutnie nie jest ostatnie słowo – zapewniła.
Z deklaracji polityków dzisiejszej opozycji (byłych rządzących) wynika, że oni również są pozytywnie nastawieni do projektu obywatelskiego. Co z tego wyniknie? Przekonamy się w najbliższych miesiącach.
(GN)