Według szefa MEN Dariusza Piontkowskiego można również sobie wyobrazić rozwiązanie jakie obowiązuje w niektórych krajach europejskich, zgodnie z którym do szkół wróci tylko część uczniów, zwłaszcza uczniowie najmłodsi. W wywiadzie dla PAP minister podkreślił, że decyzja o tym, czy będzie po raz kolejny wydłużony i do kiedy czas, gdy w szkołach nie ma zajęć stacjonarnych, zapadnie w zależności od sytuacji epidemicznej.
Dopytywany, czy ministerstwo bierze pod uwagę zajęcia zdalne do końca roku szkolnego, odparł, że „resort jest gotowy również na taki wariant”.
Innym z kilkunastu rozpatrywanych wariantów jest powrót uczniów do szkół, pod rygorem sanitarnym, tj. z obowiązkowymi maseczkami i rękawiczkami. – Będzie to głównie zależało od wskazań ministra zdrowia, który określi, czy będzie to bezpieczne dla uczniów i nauczycieli oraz dla ich rodzin – przyznał.
Przywołał też rozwiązanie z innych krajów, gdzie do szkół wraca tylko część uczniów, zwłaszcza uczniowie najmłodsi.- Wtedy byłoby ich zdecydowanie mniej w szkole niż przy powrocie wszystkich uczniów, mniejsza byłaby możliwość kontaktu w szkołach. Na razie nie podjęto jeszcze żadnej decyzji. Mamy nadzieję, że uda się na tyle opanować epidemię, że powrót uczniów do szkół będzie możliwy przed zakończeniem zajęć dydaktycznych. Jeżeli będzie to bezpieczne, to taką decyzję podejmiemy – powiedział minister Piontkowski w wywiadzie dla PAP.
Termin otwarcia szkół podały ostatnio Niemcy. Mają one zostać stopniowo otwarte od 4 maja, zaczynając od najwyższych klas. Przedszkola pozostaną nadal zamknięte. Nauka w szkołach ma rozpocząć się od klas maturalnych, oraz najwyższych klas w szkołach podstawowych, a także od klas zdających egzaminy w nadchodzącym roku. Do 29 kwietnia Konferencja Ministrów Edukacji ma przedstawić koncepcję wznowienia zajęć o zredukowanej wielkości klas oraz środków higieny i ochrony.
Przypomnijmy, że jako pierwsza w Europie szkoły i przedszkola otworzyła Dania. O tym jak przebiega dyskusja nad wznowieniem pracy szkół w innych krajach pisaliśmy tutaj:
(JK, GN)
Kiedy można się spodziewać otwarcia szkół? Rzecznik rządu: „To może być ostatnia decyzja”