Jak nastolatki znoszą ograniczenia związane z epidemią? Wyniki badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę

Pełne obaw, pozbawione wsparcia w potrzebie i narażone na różne formy krzywdzenia – tak według najnowszego badania Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę wyglądała sytuacja wielu młodych ludzi w czasie wiosennego lockdownu. Mimo że nastolatki przebywały wówczas przez cały czas w swoich domach, 27 proc. z nich doświadczało przemocy, a 9 proc. nie miało nawet jednej osoby, do której mogło się zwrócić w trudnej sytuacji.

Badanie zostało zrealizowane we wrześniu 2020 r. przy użyciu metody CAWI na próbie 500 respondentów w wieku 13-17 lat. Pytania dotyczyły doświadczeń z okresu od połowy marca do końca czerwca, kiedy to w szkołach po raz pierwszy została wprowadzona edukacja zdalna. Dodatkowo przez kilka tygodni obowiązywał zakaz wychodzenia z domu bez opieki dorosłych. Był to więc szczególny czas dla młodych osób, zwłaszcza biorąc pod uwagę nadzwyczajną sytuację pandemii.

Młodych respondentów zapytano przede wszystkim o to, jak oceniają swoje zadowolenie z życia w pierwszym okresie pandemii w porównaniu do czasu sprzed COVID-19. Połowa badanych (50 proc.) oceniła swój dobrostan psychiczny jako bardzo dobry lub raczej dobry, jedna trzecia (33 proc.) jako bardzo zły lub raczej zły, duża grupa osób (17 proc.) nie dokonała jednoznacznej oceny.

Co najbardziej doskwierało nastolatkom w ciągu tych ponad trzech miesięcy? Przede wszystkim przymusowa izolacja, czyli brak możliwości kontaktu ze znajomymi (63 proc.) i konieczność pozostania w domu (51 proc.). Ten ostatni aspekt dla części osób był prawdopodobnie szczególnie trudny ze względu na atmosferę panującą wśród domowników (zwróciło na nią uwagę 11 proc. badanych) oraz brak prywatności (5 proc.).

Respondenci – uczniowie – mówili też o problemach związanych ze zdalnym nauczaniem (43 proc.) i brakiem informacji na temat tego, jak będzie wyglądała dalsza nauka i egzaminy (33 proc.). Badane nastolatki niepokoiły się również o zdrowie swoje i swoich bliskich (16 proc.). Lista sytuacji, które wywoływały u młodych ludzi stres, była zatem dosyć długa.

Mimo że w czasie, którego dotyczyło badanie, nastolatki przebywały w swoich domach, nie uchroniło je to przed doświadczeniem krzywdzenia – 27 proc. badanych doświadczyło co najmniej jednej z uwzględnionych w kwestionariuszu form krzywdzenia.

Co siódmy respondent (15 proc.) doznał przemocy ze strony rówieśników, co dziewiąty (11 proc.) ze strony bliskiej osoby dorosłej. Co 20. osoba (5 proc.) była świadkiem przemocy w domu wobec rodzica lub innego dziecka.

Doświadczenie krzywdzenia nie rozkłada się jednak w całej populacji równomiernie. W badaniu FDDS wyraźnie częściej mówiły o nim dziewczęta niż chłopcy (35 proc. vs 20 proc.) i nastolatki w wieku 16-17 lat niż te w wieku 13-15 lat (34 proc. vs 23 proc.). Przemocy doświadczył również co drugi nastolatek mieszkający z osobą nadużywającą środków psychoaktywnych (głównie alkoholu) lub z osobą cierpiącą na chorobę psychiczną. Co dziesiąty badany (10 proc.) doświadczył w okresie lockdownu wykorzystywania seksualnego.

Biorąc pod uwagę to, że pandemiczny lockdown był sytuacją nową, związaną z dużą niepewnością i wieloma ograniczeniami, szczególnie istotne wydaje się pytanie, czy nastolatki mogły liczyć na jakieś wsparcie w tych trudnych okolicznościach. Okazuje się, że w zdecydowanej większości tak – aż 87 proc. osób mogło liczyć na pomoc co najmniej jednej osoby (przy czym 52 proc. respondentów miało kilka, a 12 proc. – wiele takich zaufanych osób). Jednak 9 proc. badanych nie mogło liczyć na nikogo.

Fundacja wystartowała w piątek z kampanią „Pandemia przemocy”, w której zwraca uwagę na problem przemocy wobec dzieci i zachęca do reagowania i pomocy w sytuacjach ich krzywdzenia.

Cały raport z badania dostępny jest tutaj.

(JK, GN)

Fot: FddS/Facebook

W piątek obchodzimy międzynarodowy i ogólnopolski Dzień Praw Dziecka