Warunki życia ukraińskich dzieci dotkniętych konfliktem stają się coraz poważniejsze. W sumie 5,5 miliona z nich nie chodzi do szkoły, zaś tysiące przebywają w schroniskach– poinformował w Radiu Watykańskim, rzecznik włoskiego UNICEF-u.
Andrea Iacomini zauważa, że oficjalna liczba 200 dzieci zabitych od początku konfliktu może być zaniżona, a w rzeczywistości jest zapewne znacznie wyższa.
Jak podał, na Ukrainie jedna czwarta ludności, czyli 11 mln osób, musiało opuścić swoje domy. Z tego 7 mln zostało wewnętrznie przesiedlonych, w tym 2,5 mln dzieci.
Bardzo niepokojące są warunki, w jakich przebywają dzieci szczególnie w Charkowie i Mariupolu. Brakuje jedzenia, a z powodu zniszczeń infrastruktury prawie 1,5 mln osób na wschodzie Ukrainy nie ma dostępu do bieżącej wody.
Na Ukrainie jedna czwarta ludności, czyli 11 mln osób, musiało opuścić swoje domy. Z tego 7 mln zostało wewnętrznie przesiedlonych, w tym 2,5 mln dzieci. https://t.co/TGHTo9fwsi
— Radio Watykańskie 🇻🇦 (@rwatykanskie) April 24, 2022
Iacomini nie potwierdza krążących w ostatnich dniach doniesień o przewiezieniu do Rosji ok. 200 tys. dzieci z terenów Ukrainy zajętych przez wojska moskiewskie.
„Wiemy o dzieciach przemieszczających się, wraz z resztą ludności, w kierunku granic Rosji, ale nie możemy dokładnie zweryfikować tych doniesień, ponieważ nie mamy dostępu do tych terenów. Jakiekolwiek przewozy dzieci muszą odbywać się w ich najlepszym interesie, zgodnie z wymogami konwencji międzynarodowych, a także muszą być dobrowolne i odbywać się za zgodą ich rodzin – podkreśla rzecznik UNICEF-u.
„Jednoznacznie potępiamy bombardowanie miejsc, w których znajdują się dzieci, oraz wykorzystywanie ich jako żywych tarcz. Jeszcze przed lutym ubiegłego roku w Donbasie było 500 tys. dzieci wymagających opieki zdrowotnej z powodu poważnych konsekwencji ośmioletniej wojny we wschodniej Ukrainie. Teraz jest to obszar Europy najbardziej zagrożony minami. Liczba dzieci dotkniętych takim uzbrojeniem może wzrosnąć“ – stwierdził.
(GN)