Po doniesieniach medialnych na temat Zuzanny Kuran, nauczycielki SOSW w Sieradzu i jej pieszych wędrówek do uczniów, placówka przyznała jej służbowy samochód z powiatowego Centrum Edukacji Zawodowej. „Od wtorku 25 września Pani Zuzia Kuran jeździ do pracy samochodem służbowym – 21-letnim seicento, które dzień wcześniej przeszło pomyślnie przegląd techniczny” – poinformował na FB ZNP Odział w Sieradzu.
Przypomnijmy, że Zuzanna Kuran, żeby dotrzeć na zajęcia indywidualne uczniów, musiała pokonywać pieszo 12 kilometrów. Łącznie podróże między miejscowościami zajmowały jej 7 godzin.
ZNP w Sieradzu alarmował, że było to pokłosie konfliktu z dyrektorką SOSW w Sieradzu – chodziło o ukaranie niepokornej nauczycielki, która bardzo prężenie działa w sprawie osób niepełnosprawnych.
Dzięki interwencji oddziału ZNP w Sieradzu sprawą zainteresowały się media i politycy, a sprawa ma dalszy ciąg. Okazuje się, że presja ma sens, choć nie obeszło się bez problemów.
„W momencie przekazania samochodu Pani Zuzannie okazało się, że brakuje w nim apteczki, termin ważności gaśnicy minął w ubiegłym roku, a drzwi po stronie kierowcy ciężko domknąć. Na prośbę nauczycielki samochód zaopatrzono w apteczkę i wymieniono gaśnicę. Po przejechaniu kilku kilometrów okazało się, że w kabinie czuć spalinami (a może to jakieś smary?), kierownica klei się do rąk i pozostawia czarne ślady na dłoniach. Ale wszystkie te niedogodności są niczym w porównaniu z zaoszczędzonym czasem. Pani Zuzanna zainwestowała w odświeżacz powywietrza, a po kilku dniach jeżdżenia stwierdza, że auto spisuje się całkiem nieźle” – czytamy na FB Oddziału w Sieradzu.
ZNP w Sieradzu podkreślił, że bez wsparcia mediów i polityków sprawa Pani Kuran zostałby zamieciona pod przysłowiowy dywan.
„Po nagłośnieniu sprawy Pani Kuran spotkała się z licznymi gestami wsparcia także ze strony wielu osób oraz z konkretnymi ofertami pomocy w rozwiązaniu tej trudnej sytuacji. Za każdy gest, każde dobre słowo i chęć pomocy serdecznie wszystkim dziękujemy. Rozwiązanie tej trudnej sytuacji zawodowej nauczycielki SOSW jest efektem podjętych przez Oddział ZNP w Sieradzu działań. Ta sprawa pokazuje, jak dużo ZNP jest w stanie zrobić w obronie interesów osób, które okazując nam zaufanie zwracają się do nas po pomoc” – podkreśla ZNP w Sieradzu.
Przypomnijmy, że życie Zuzanny Kuran, mamy niepełnosprawnej Kai i jednocześnie nauczycielki zajmującej się dziećmi z głębokim upośledzeniem, zmieniło się z początkiem nowego roku szkolnego.
Decyzją dyrektorki szkoły, pani Zuzanna została skierowana do domowego nauczania dwójki uczennic mieszkających w najdalszych krańcach powiatu. Droga do pracy – pokonywana przez nauczycielkę autobusem i pieszo – zajmowała jej codziennie wiele godzin.
Pani Zuzanna pracuje w sieradzkim ośrodku od dawna, ale jej problemy zaczęły się kilka lat temu, wraz z objęciem stanowiska przez nową dyrektor placówki. Wraz z grupą nauczycieli pracujących z najmłodszymi dziećmi została zwolniona z ośrodka.
Kiedy zwolnione nauczycielki postanowiły w sądzie walczyć o swoje prawa, szkoła ustąpiła i podpisała ugodę. Pani Zuzanna wróciła do pracy, ale konflikt z dyrektorką nie zakończył się. Jedną z jego odsłon były piesze wędrówki nauczycielki do niepełnosprawnych uczniów.
W obronie nauczycielki stanęli nie tylko związkowcy, ale też rodzice dzieci, które wcześniej i teraz uczy pani Zuzanna.
Dyrektorka ośrodka zaprzeczała jakoby celowo „narażała nauczycielkę na uciążliwość dojazdów do uczniów”. Jednocześnie twierdziła, że „w szkole nie ma innych nauczycieli o kwalifikacjach pani Kuran, którzy mieliby lepsze warunki dojazdu do oddalonych od Sieradza miejscowości”.
W Głosie Nauczycielskim pisaliśmy o sytuacji w SOWS w Sieradzu kilka razy, a Zuzanna Kuran wypowiadała się dla nas na ten temat.
(JK, GN)
Fot: ZNP Odział Sieradz