– Wypowiedź posła Krzemińskiego nie powinna zamykać prac nad tym projektem. Traktuję ją jako indywidualne stanowisko przewodniczącego podkomisji. Natomiast jeśli słowa pana posła odzwierciedlają stanowisko rządu, to może to mieć dalekosiężne skutki dla większości koalicyjnej – komentuje Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – Jeśli nauczyciele słyszą, że politycy, którzy wcześniej poparli nasz obywatelski projekt, teraz się z niego wycofują, to trudno oczekiwać, że obdarzą ich ponownie zaufaniem. Politycy zobowiązali się, dali słowo nauczycielom – dodaje.
To jego reakcja na słowa Adama Krzemińskiego, szefa podkomisji zajmującej się inicjatywą obywatelską ZNP „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”. – Z uwagi na koszty obywatelski projekt o pensjach nauczycieli nie ma szans na realizację w obecnym kształcie – przekazał PAP szef podkomisji .
Przypomnijmy, że obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela (druk nr 28), złożony w Sejmie przez ZNP (inicjatywa obywatelska „Godne płace i wysoki prestiż nauczycieli”) zakłada powiązanie wysokości wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Związek Nauczycielstwa Polskiego wniósł go do Sejmu w listopadzie 2021 r., za rządów PiS, ale po pierwszym czytaniu projekt utknął w komisji. Został „odmrożony” w obecnej kadencji, ale jak się okazało, na chwilę. Po pierwszym czytaniu (ponownym, ale pierwszym w tej kadencji), w styczniu 2024 r., został skierowany do Komisji Edukacji i Nauki. W jej ramach powołano Podkomisję nadzwyczajną do rozpatrzenia projektu. Jednak do tej pory podkomisja nadzwyczajna spotkała się zaledwie trzy razy, z czego dwa posiedzenia miały charakter techniczny. Od marca br. Sejm nie informuje o terminie kolejnego.
PAP zapytała przewodniczącego podkomisji Adama Krzemińskiego (KO), dlaczego posiedzenia się nie odbywają i na kiedy planowane jest kolejne.
Poseł odpowiedział, że od ostatniego, marcowego posiedzenia, czekał na opinię z Ministerstwa Finansów w sprawie skutków nowelizacji dla budżetu państwa. „Długo czekałem na tę opinię. Jednoznacznie dała ona do zrozumienia, że przy kosztach tej propozycji, które MF szacuje na około 35 miliardów złotych, nie ma możliwości, żeby ten projekt mógł się ziścić jako aktualne prawo” – powiedział PAP.
Jednocześnie przekazał, że Ministerstwo Edukacji Narodowej pracuje nad projektem, który – podobnie jak projekt ZNP – ma „co do zasady uniezależnić decyzje dotyczące podwyżek od decyzji politycznych”.
Jak dodał, chodzi o to, żeby „przygotować wskaźnik, którym będą co roku waloryzowane wynagrodzenia nauczycieli, bez względu na to, jakie decyzje będą zapadały na poziomie ministerstwa”.
Kolejne posiedzenie podkomisji miałoby się odbyć po przygotowaniu poprawki przez resort edukacji. Inaczej projekt „mógłby przepaść z uwagi na koszty”.
„Nie chodzi o to, żeby wyrzucić go do kosza, ale żeby go dostosować, by miał szansę na realizację. To jest potężny kosztowo projekt” – stwierdził Krzemiński.
Na zakończenie roku szkolnego 2024/2025 szefowa MEN Barbara Nowacka powiedziała, że „jest przekonana, że od 2027 r., kiedy projekt obywatelski Związku Nauczycielstwa Polskiego będzie mógł wejść w życie, zarobki nauczycieli będą rosły”.
Wcześniej w wywiadzie dla Głosu Nauczycielskiego Barbara Nowacka zadeklarowała: – W Sejmie jest projekt obywatelski złożony przez ZNP w sprawie wynagrodzeń. My jako Koalicja Obywatelska głosowaliśmy za tym projektem. Moją ambicją jest, żeby do końca kadencji Sejmu był przyjęty przez Sejm i Senat, podpisany przez prezydenta i wszedł w życie. Nauczyciele po prostu muszą zarabiać dobrze.
– My jako MEN robimy naprawdę wszystko, by sytuacja nauczycieli się poprawiała. I zrobimy wszystko, by działo się to szybciej – powiedziała szefowa MEN Głosowi (GN nr 25-26 z 18-25 czerwca br.).
Podczas uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej ministra edukacji stwierdziła: – Wynagrodzenie nauczycieli musi rosnąć, będzie rosło i będzie powiązane ze wskaźnikami gospodarki.
Według przewodniczącego podkomisji jest plan, żeby do 2027 r. przygotować nową propozycję, zakładającą nie „skokowy wzrost rzędu kilkudziesięciu miliardów, tylko płynne dochodzenie do tego poziomu”. Poprawkę dotyczącą „płynnego dochodzenia” do godnych płac ma złożyć MEN. – „I na takie propozycje czekam” – podsumował Adam Krzemiński w wypowiedzi dla PAP.
Prezes ZNP: Politycy zobowiązali się, dali słowo nauczycielom
Do słów przewodniczącego podkomisji nadzwyczajnej zajmującej się projektem „Godne płace…” odniósł się prezes ZNP Sławomir Broniarz. Przypomniał, że rządzący politycy zobowiązali się do poparcia propozycji ZNP, dotyczącej powiązania wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem.
– Politycy zobowiązali się, dali słowo nauczycielom. Mamy je nawet na piśmie pod deklaracją z 2023 roku popierającą naszą inicjatywę obywatelską. Zaufanie jest fundamentem struktur państwa i życia społecznego, więc oczekujemy, że politycy wywiążą się z obietnicy – powiedział Sławomir Broniarz.
– W obywatelskim projekcie zaproponowaliśmy system, który daje nauczycielom – także tym wchodzącym do zawodu – przewidywalną perspektywę finansową jak będzie się kształtował ich status materialny w odniesieniu do rozwoju gospodarczego kraju. To jednocześnie system, który uniezależnia płace nauczycieli od bieżących decyzji polityków – podkreślił prezes ZNP
– Brak jasnego mechanizmu wzrostu pensji zniechęci kolejne pokolenia do pracy w szkołach i przedszkolach, a już dzisiaj widzimy ogromną lukę pokoleniową. Średni wiek nauczycieli pracujących w klasach 5-8 to 48 lat, a młodych mamy zaledwie 4 proc. Do tego mamy bardzo liczną grupę nauczycieli deklarujących, że rozważają odejście z zawodu w najbliższym czasie. Tylko 20 proc. nauczycieli jest zadowolonych ze swojego wynagrodzenia. To są alarmujące dane, które wpłyną na cały system edukacji – ostrzegł szef Związku.
Prezes ZNP zaznaczył, że bez systemowego podejścia do wynagrodzeń nauczycieli nie poprawimy ani sytuacji finansowej nauczycieli, ani nie odbudujemy prestiżu zawodu.
– Negatywne skutki odbiją się na uczniach, bo „pan wakat” i „pani wakat” nadal będą w szkołach zamiast realnych konkretnych nauczycieli uczących matematyki, angielskiego, przedmiotów przyrodniczych czy zawodowych – wyjaśnił Sławomir Broniarz.
(GN)
Minister edukacji Barbara Nowacka w wywiadzie dla Głosu Nauczycielskiego: Nie planujemy rewolucji
„Czekamy na godne płace w oświacie”. List Związku do premiera w sprawie wynagrodzeń i projektu ZNP