„Spośród osób, które myślą o ograniczeniu wydatków, największy odsetek – 45 proc. planuje zaoszczędzić na prezentach. Skromniejszy stół świąteczny i ograniczenie wydatków na artykuły spożywcze deklaruje blisko 30 proc. osób, natomiast co piąta osoba z tych, które planują oszczędności, będzie poszukiwała ich przede wszystkim w sferze wydatków na transport” – wynika m.in. raportu Związku Banków Polskich „Świąteczny Portfel Polaków 2022. Czy stać nas na Święta?”
Jak wynika z badania, zrealizowanego na zlecenie ZBP przez firmę badawcza Minds&Roses, statystyczny Polak planuje w czasie nadchodzących Świąt wydać przeciętnie nominalnie 1427 zł. To niecały 1 proc. więcej w stosunku do świątecznych wydatków deklarowanych w analogicznym badaniu roku ubiegłym. Biorąc pod uwagę dzisiejszą siłę nabywczą pieniądza wyraźnie widać, że za tę kwotę kupimy w tym roku mniej niż jeszcze 12 miesięcy temu. I nie jest to bagatelna różnica, bo inflacja w listopadzie wyniosła 17,4 proc. W październiku natomiast było to 17,9 proc.
Według badania Stosunkowo największa część świątecznych wydatków – przeciętnie 585 zł – będzie związana z artykułami spożywczymi i organizacją Świąt. Na prezenty dla najbliższych średnio przeznaczymy 500 zł, a na podróże świąteczne i dojazdy 342 zł. To jednak wartości uśrednione.
– Chociaż sumaryczne przeciętne wydatki świąteczne są w tym roku zakotwiczone na bardzo zbliżonym poziomie do ubiegłorocznego, Polacy mają w znacznej większości świadomość rosnących cen. Kiedy dwanaście miesięcy temu pytaliśmy, czy w aktualnej sytuacji gospodarczej i rosnącej inflacji planują jakieś ograniczenia zakupów świątecznych, twierdzącej odpowiedzi udzieliło 64 proc. respondentów. Dzisiaj, przy odczycie inflacji na poziomie ponad dwukrotnie wyższym niż w analogicznym okresie ubiegłego roku, o ograniczeniach wydatków na Święta myśli już 73 proc. osób- mówi Przemysław Barbrich, dyrektor Zespołu Komunikacji i PR ZBP.
Pełna wersja raportu „Świąteczny portfel Polaków 2022” jest dostępna tutaj
(JK, GN)
Fot: gov.pl
Inflacja w listopadzie nadal zjada nauczycielskie wynagrodzenia
ZNP domaga się dodatku inflacyjnego dla nauczycieli. Rozmowy strony związkowej z MEiN