CEO: Solidaryzujemy się z szykanowanymi nauczycielami

Solidaryzujemy się z tymi, których w ostatnich dniach spotkały nieprzyjemności w związku z własnym zaangażowaniem obywatelskim – napisało Centrum Edukacji Obywatelskiej w liście do nauczycieli i dyrektorów. To protest przeciwko szykanom, jakie spotykają pedagogów w całym kraju

Centrum Edukacji Obywatelskiej to organizacja pozarządowa od lat ściśle współpracująca ze szkołami w całym kraju i mobilizująca młodych ludzi do zaangażowania społecznego.

„Młodzi ludzie jako obywatelki i obywatele – także niepełnoletni – mają prawo do posiadania własnych poglądów, ich wyrażania i manifestowania” – czytamy w liście CEO do nauczycieli, nauczycielek, dyrektorek i dyrektorów.

Chodzi o represje, z jakimi spotykają się nauczyciele i uczniowie po tym, jak wzięli udział w Strajku Kobiet zorganizowanym po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej radykalnie ograniczającym legalność aborcji w Polsce.

MEN oskarżyło nauczycieli. ZNP domaga się ujawnienia korespondencji w tej sprawie. „Minister nie jest organem, który ma prawo nakładać kary dyscyplinarne”.

W ulicznych protestach wzięło udział wielu młodych ludzi – uczniów, uczennic, studentów, studentek, nauczycielek i nauczycieli. Ministerstwo edukacji potępiło zaangażowanie młodzieży w protesty, a nauczycielom zagroziło konsekwencjami dyscyplinarnymi. Działania wymierzone w pracowników oświaty podjęło też wielu kuratorów oświaty.

Rzeczniczka MEN znów grozi: Jeśli nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach, poniosą tego konsekwencje

Centrum przypomniało, że „zadaniem szkoły jest pomoc uczennicom i uczniom w rozumieniu ważnych zjawisk społecznych poprzez dostarczenie o nich wiedzy oraz tworzenie przestrzeni do rozmowy na ich temat”, a „szkoła winna pomagać w tym, aby wyrabiali sobie własną opinię o nich”.

„Zgodnie z obowiązującymi przepisami szkoła powinna być wolna od jakiejkolwiek agitacji politycznej. Ta zasada nie powinna jednak zniechęcać do podejmowania z uczniami i uczennicami rozmowy o polityce i sprawach bieżących w duchu neutralności i szacunku. Nie powinna też powstrzymywać przed wspieraniem ich w obywatelskiej aktywności. Szczególnie, jeśli dotyczy ona wyrażania poglądów w sprawach, które sami młodzi ludzie uznają za ważne” – podkreślono w liście.

Według CEO, uczniowie i uczennice wyrażający swoje poglądy „nie powinni być za to karani, a stwarzanie przestrzeni do szkolnej rozmowy o bieżących sprawach winno być docenianie”.

„Wyrażamy swój niezmienny podziw, szacunek oraz wdzięczność dla tych wszystkich z Was, którzy pomagacie młodym ludziom zrozumieć świat pełen sprzeczności, konfliktów i niepewności. Jesteśmy wdzięczni, że wspieracie ich podmiotowość i autonomię, uczycie funkcjonować w duchu szacunku dla innych i pokazujecie, że przyszłość naszej wspólnoty zależy także od nich. Dziękujemy Wam tym bardziej, że w ostatnich tygodniach (również z uwagi na epidemię koronawirusa) Wasza praca jest jeszcze trudniejsza, bardziej wyczerpująca a nawet ryzykowna” – podkreśliło CEO zwracając się bezpośrednio do nauczycieli.

Centrum zapewniło też: „Solidaryzujemy się z tymi, których w ostatnich dniach spotkały nieprzyjemności w związku z własnym zaangażowaniem obywatelskim. Oczywiste jest dla nas, że prawo wyrażania własnych poglądów i ich manifestowania przynależy również Wam jako obywatelkom i obywatelom Polski a korzystanie z tych praw nie może być powodem do szykan ze strony kogokolwiek”.

Nauczycielka sama napisała na siebie donos do ministra Czarnka. „Czekam, aż mnie wyrzucą. No chyba, że tylko straszą”

(PS, GN)