Czarnek przedstawił swój „pakiet wolnościowy” dla uczelni wyższych. „Nie tylko dla konserwatystów”

Warto rozpocząć dyskusję nad pojęciem autonomii uczelni wyższych. To w pierwszej kolejności profesorowie muszą czuć tę autonomię. Nie ma wolnej nauki bez wolności naukowej – mówił Przemysław Czarnek, minister edukacji o nauki przedstawiając założenia tzw. „pakietu wolnościowego” dla uczelni wyższych. Chodzi o nowelizację ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Czarnek twierdzi, że proponowane zmiany nie będą dotyczyły tylko ochrony naukowców o konserwatywnych poglądach, ale także tych o przekonaniach lewicowo-liberalnych i innych.

Co zawiera tzw. pakiet wolnościowy”? Przedstawiając jego założenia Czarnek powoływał się na zapisy Konstytucji RP (art. 25) dotyczący prawa do wyrażania własnych przekonań.

Zgodnie z założeniami „pakietu” nauczyciel akademicki nie mógłby być pociągnięty do odpowiedzialności dyscyplinarnej za wyrażanie (w granicach prawa) przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych.

– Pamiętajmy o przepisach prawa karnego, które zabraniają głoszenia przekonań nazistowskich, faszystowskich i komunistycznych, wyrastających z marksizmu – przestrzegał minister Czarnek.

Naukowiec musiałby – zgodnie z „pakietem wolnościowym” zostać poinformowany o ewentualnej procedurze rozpoczęcia postępowania wyjaśniającego dotyczącego jego osoby, ale nie mógłby zostać zawieszony na etapie postępowania wyjaśniającego.

Wykładowca akademicki mógłby za to złożyć zażalenie do komisji dyscyplinarnej przy ministrze jeżeli postępowanie wyjaśniające w jego sprawie dotyczyłoby wyrażania przekonań. Trybem odwoławczym od postanowienia komisji miałoby być złożenie zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. O samej komisji dyscyplinarnej przy swoim urzędzie Czarnek nie chciał mówić.

W myśl zaproponowanych przepisów rektor zobowiązany będzie do zapewniania poszanowania wolności nauczania, badań naukowych i ogłaszania ich wyników.

Resort nauki informuje również, że istotnym założeniem dokumentu jest umorzenie wszystkich wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie nowych przepisów postępowań wyjaśniających i postępowań dyscyplinarnych, które dotyczą wyrażania przez nauczycieli akademickich przekonań religijnych, światopoglądowych lub filozoficznych.

Głównym założeniem pakietu jest – według wnioskodawców – poszanowanie wolności nauczania, wolności słowa, badań naukowych, ogłaszania ich wyników, a także debaty akademickiej z zachowaniem zasad pluralizmu światopoglądowego i przepisów porządkowych uczelni.

Przypomnijmy, że o swoim pomyśle szef resortu edukacji i nauki mówił w listopadzie podczas zjazdu klubów „Gazety Polskiej”. Zapowiedział wtedy wprowadzenie pakietu, który „będzie zwalniał nauczycieli akademickich o poglądach konserwatywnych, chrześcijańskich, narodowych z odpowiedzialności dyscyplinarnej, a nawet wyjaśniającej za światopogląd religijny czy filozoficzny”.

Zareagowała na to m.in. Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP). Rektorzy zwracali uwagę na to, że nie ma konieczności, dla obrony wolności akademickich, tworzenia specjalnych regulacji prawnych i nowych ciał ingerujących w autonomię uczelni.

„Takie działania podważałoby nie tylko zaufanie do środowiska akademickiego, ale także jego autorytet jako podmiotu władnego rozwiązywać spory i chronić wartości akademickie wewnątrz uczelni” – zaznaczyła organizacja w przyjętym stanowisku.

Proponowane zmiany w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce (tzw. konstytucji dla nauki) będą teraz konsultowane ze środowiskiem akademickim. Czarnek zakłada, że wiosną „pakiet wolnościowy” zacznie obowiązywać. – Liczę na kulturalną, szczerą debatę – mówił. Pełen projekt można znaleźć tutaj.

Pytany na konferencji prasowej o powrót uczniów do stacjonarnego nauczania Czarnek odparł, że wszystko będzie zależało od sytuacji pandemicznej w styczniu, ale liczy na to, że po feriach najmłodsze dzieci, z klas I-III wrócą do tradycyjnego nauczania. Powtórzył też, że MEN pracuje nad 5 wariantami pracy szkół po feriach.

Indagowany z kolei o ewentualne rozszerzenie katalogu podmiotów, które mogą organizować w tym roku zimowy wypoczynek dzieci, wyjaśnił, że półkolonie mogą być realizowane tylko na terenie szkoły, przez szkołę albo przez organizację pozarządową.

(JK, GN)

Fot: MEN/screen

KRASP odpowiada Czarnkowi: Nie ma konieczności tworzenia nowych regulacji dla obrony wolności akademickich

Minister Zdrowia: Na 90 proc. w połowie stycznia dzieci wrócą do szkół. Szef MEN: “Pracujemy nad pięcioma wariantami”

Półkolonie – MEN opublikowało wytyczne