Ogólnie w Polsce warto zwrócić uwagę, że wyniki matur 2020 były bardzo słabe, jedne z najgorszych w historii. W tym roku będzie jeszcze gorzej, bo pamiętajmy, że tegoroczni maturzyści w poprzednim roku pracowali online i teraz pracują online. To opóźnienie z realizacją materiału w ich przypadku jest dużo większe niż w przypadku maturzystów ubiegłorocznych. Na dodatek nikt w Polsce nie mówi o tym co z maturą 2022? Ja osobiście spodziewam się katastrofy, bo właśnie te opóźnienia w realizacji podstawy programowej z roku na rok się pogłębiają.
Z Dariuszem Kulmą, matematykiem, autorem książek matematycznych, Nauczycielem Roku 2008, rozmawia Jarosław Karpiński
Wielkimi krokami zbliżają się egzaminy maturalne 2021, ale wielkimi krokami zbliża się też kulminacja trzeciej fali pandemii koronawirusa i nie wiadomo, czy tegoroczni maturzyści do maja wrócą w ogóle do szkół. Przypomnijmy, że uczą się zdalnie od 24 października. Czy są przygotowani do egzaminu dojrzałości?
– Nie są. Realizacja podstawy programowej idzie dużo wolniej niż normalnie. Dlatego uważam, że każdy dodatkowy tydzień, czy miesiąc nauki mógłby uratować wyniki tegorocznych matur. Tym bardziej, że egzamin ósmoklasisty został przesunięty. Zdaję sobie sprawę, że na przesunięcie terminu matur jest już – późno, ale w tamtym roku szkolnym udało się przesunąć terminy. Nie ma też raczej szans by maturzyści szybko wrócili do nauki stacjonarnej. Za chwilę pojawią się kolejne obostrzenia, potem kolejne.
Cały materiał podstawy programowej jest trudny do opanowania nawet dla uczniów, którym matematyka nie sprawia problemów. Średnio po miesiącu nauki z moimi uczniami mam tydzień opóźnienia w realizacji materiału. Zresztą edukacja zdalna nie wszędzie jeszcze działa dobrze. Co nie oznacza, że nie może być skuteczna. Pojawiają się zaległości, których wielu maturzystom pewnie nie uda się nadrobić.
W ubiegłym roku egzaminy zostały przesunięte.
Tak. Wtedy można było próbować ratować wyniki. Osobiście udało mi się wiele materiału przerobić i jakoś to wyprostować. Co więcej – z maturzystami na poziomie rozszerzonym miałem najlepsze wyniki w historii. Ogólnie w Polsce warto zwrócić uwagę, że wyniki matur 2020 były bardzo słabe, jedne z najgorszych w historii. W tym roku będzie jeszcze gorzej, bo pamiętajmy, że tegoroczni maturzyści w poprzednim roku pracowali online i teraz pracują online. To opóźnienie z realizacją materiału w ich przypadku jest dużo większe niż w przypadku maturzystów ubiegłorocznych. Na dodatek nikt w Polsce nie mówi o tym co z maturą 2022? Ja osobiście spodziewam się katastrofy, bo właśnie te opóźnienia w realizacji podstawy programowej z roku na rok się pogłębiają.
Obniżona poprzeczka egzaminów nie załatwia problemu?
– Tak naprawdę zamiast obniżać wymagania uczniowie powinni dostać więcej czasu na naukę. Nie jest tak, że wyrzucimy kilka zadań z matematyki i będzie wszystko ok. W tym roku egzaminy zostaną przeprowadzone na podstawie wytycznych egzaminacyjnych, a nie jak w latach ubiegłych na podstawie odstawy programowej. Część tych wytycznych da się wytłumaczyć, jednak inne nie.
Praktyka wygląda tak, że ja jako nauczyciel przeznaczam trzy razy więcej czasu na przygotowanie lekcji niż robiłem to przed pandemią. Siedzę, kombinuję, zmieniam by nadrobić stracony czas uczniów, ale czasu brakuje. Robię co mogę, by mimo wszystko udało się dobrze przygotować moich uczniów do matury. Najważniejsze jednak, by przestać siać panikę wśród młodych, nie straszyć ich, tylko pozytywnie motywować, wreszcie – tu apel nie tylko do nauczycieli, ale także do rodziców – wspierać nawet wtedy, gdy matury jednak nie udało im się zdać.
Podobno jest jednak straszne zainteresowanie tegorocznymi maturami. Do komisji egzaminacyjnych zgłaszają się nawet 40 latkowie bo wszystkim się wydaje, że będzie łatwiej, że brak matury ustnej i okrojenie materiału o 20-30 procent pomoże w tym roku zdać egzamin dojrzałości.
– Też mam takich kursantów. Ale tuta, oprócz okrojonych wymagań, wchodzi w grę także czynnik psychologiczny. Nie chodzi tylko o to, że może się uda, ale że tegoroczne egzaminy zapewniają większą anonimowość. Osobom urodzonym w latach 70 niezręcznie jest siedzieć w ławce z maturzystami. W tym roku takie osoby mogą liczyć na większą dyskrecję właśnie dzięki przygotowaniom online, gdzie uczniowie z reguły się nie widzą. Ja popieram takie próby. Może wielu z nich się tym razem uda
Dziękuję za rozmowę.
Łatwiejsza matura w pandemii. „Mamy wysyp zgłoszeń, nawet od osób urodzonych w latach 70”
MEN ogłosiło zmiany w przyszłorocznych egzaminach. Bez obowiązkowej matury ustnej