„W dobie pandemii dzieci spędzają czas głównie przed komputerem. Ci zaś młodzi ludzie, którzy dotychczas uprawiali sport amatorsko, zostali tej możliwości pozbawieni. Wpływa to negatywnie na ich dobrostan fizyczny i psychiczny. Koncentrując się na sporcie zawodowym, państwo nie powinno zapominać o ułatwianiu amatorskiej aktywności sportowej, zwłaszcza najmłodszym” –podkreśla rzecznik praw obywatelskich, który zwrócił się o wyjaśnienia do wicepremiera, ministra kultury, dziedzictwa narodowego i sportu Piotra Glińskiego.
Do RPO wpływają skargi, że wskutek ograniczeń pandemicznych dzieci i młodzież pozbawiono dostępu do infrastruktury sportowej i zajęć sportowych. Prowadzi to do pogorszenia ich stanu zdrowia fizycznego i psychicznego. Niweczy też dotychczas osiągnięte wyniki w sporcie.
Chodzi o niepokój rodziców dzieci i młodych ludzi, którzy dotychczas uczęszczali na amatorskie zajęcia sportowe, a nie spełniają kryteriów z rozporządzenia Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r. Zastrzeżenia RPO budzą kolejne takie rozporządzenia, wprowadzające zakazy prowadzania – niezwiązanej ze sportem zawodowym – działalności w sferze sportu, rozrywki i rekreacji.
Dzieci siedzą przed kompami – a nie mogą amatorsko uprawiać sportu. #RPO do premiera Piotra Glińskiego @DorotaLoboda @IgaKazimierczyk https://t.co/56wdbHKfpE
— Miroslaw Wroblewski (@MiroWroblewski) February 3, 2021
Rzecznik wyraża zaniepokojenie brakiem informacji o planach wsparcia osób uprawiających sport amatorsko oraz przedłużających się obostrzeniach w zakresie dostępu do infrastruktury sportowej dla dzieci i młodzieży. „Zapewnienie jak najlepszych warunków treningowych dla sportowców powinno być priorytetem nie tylko w odniesieniu do olimpijczyków ale również osób uprawiających sport amatorsko” – podkreśla.
Adam Bodnar zapytał o plany działań rządu w celu zapewnienia dzieciom i młodzieży nie spełniającym kryteriów określonych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 21 grudnia 2020 r. dostępu do infrastruktury sportowej.
***
RPO interweniuje też w sprawie nauczycielki, której grozi dyscyplinarka
Chodzi o Iwonę Ochocką, nauczycielkę języka polskiego i dyrektor oświatową prywatnej Szkoły Podstawowej w Tczewie. Jest ona inicjatorką „spacerów po wolność i prawa kobiet” w tym mieście.
Kobieta otrzymała z kuratorium pismo z zarzutami narażania młodych osób na ryzyko w czasie pandemii oraz udziału w protestach, podczas których pojawiały się nieetyczne i wulgarne treści. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie wszczął Rzecznik Dyscyplinarny dla Nauczycieli przy Wojewodzie Pomorskim.
Rzecznik podkreśla, że nauczyciele oraz uczniowie, tak jak wszyscy obywatele, mają prawo do demonstrowania swoich poglądów, szczególnie w sprawach o doniosłym znaczeniu społecznym. W tym zakresie korzystają z gwarantowanej konstytucyjnie wolności słowa (art. 54 ust. 1 Konstytucji), a także udziału w pokojowych zgromadzeniach publicznych (art. 57 Konstytucji). Więcej można przeczytać tutaj.
(JK, GN)
Fot: nik.gov.pl