RPO opowiada się za szybkim szczepieniem nauczycieli i wskazuje na problemy związane z powrotem najmłodszych uczniów do szkół

Rzecznik Praw Obywatelskich popiera postulat szybkiego dostępu do szczepień dla pracowników systemu oświaty, w tym nauczycieli i pracowników żłobków i przedszkoli. W wystąpieniu do MEiN Adam Bodnar zwrócił  także ponownie uwagę na problem niedostępności nauki w trybie zdalnym oraz problemy psychiczne dzieci.

Jednym z najbardziej poważnych problemów jest uzasadniona obawa nauczycieli oraz innych pracowników szkół przed zakażeniem koronawirusem. Jak pokazują doświadczenia szkół, które stosowały się do wytycznych GIS, MEN i MZ, a nawet wypracowały bardziej restrykcyjne metody pracy, ryzyko zachorowania przez nauczycieli na COVOD-19 jest większe niż w innych grupach zawodowych.

Powrót nauczycieli do pracy stacjonarnej jest ważnym interesem społecznym, dlatego Rzecznik popiera postulat zapewnienia szybkiego dostępu do szczepień dla pracowników

W dalszym ciągu RPO zwraca też uwagę na sytuację uczniów i uczennic, dla których organizacja nauki wymuszona epidemią koronawirusa oznaczała wiele niekorzystnych zmian. Dotyczy to zwłaszcza uczniów, którzy przez ostatnie miesiące ponownie nie uczestniczyli w zdalnej edukacji.

Cennych informacji na ten temat dostarczyła m.in. publikacja >>Edukacja zdalna – co się stało z uczniami, ich rodzicami i nauczycielami?<< Badacze ostrożnie szacowali, że w okresie przed letnimi wakacjami 5 proc. nauczycieli i aż 10 proc. uczniów miało trudności  w wywiązywaniu się ze swoich obowiązków lub mogło ich w ogólne nie realizować albo realizować w sposób niesystematyczny.

Duża część tego badania poświęcona była temu, jak zdalne nauczanie wpływa na dobrostan uczniów, rodziców i nauczycieli. Większość z nich twierdziła, że ich samopoczucie psychiczne oraz fizyczne było gorsze w porównaniu do czasu sprzed pandemii. Około 10 proc. badanej młodzieży przejawiało wyraźne symptomy stanów depresyjnych.

Eksperci alarmują, że długofalowe skutki społeczne dla osiągnięć edukacyjnych uczniów, a także dla kondycji nauczycieli oraz rodziców mogą być odczuwalne przez lata. Wśród zadań, które będą wymagały zaangażowania osób odpowiedzialnych za organizację systemu oświaty, wymieniono na pierwszym miejscu problem „znikania uczniów z systemu”.

Według ostatnich badań Centrum Cyfrowego 48 proc. badanych nauczycieli szkół podstawowych, liceów i techników, a w szkołach branżowych aż 58 proc. badanych wskazało, że w edukacji zdalnej nie uczestniczy co najmniej jedno z ich uczniów i uczennic. Są także uczniowie, którzy logują się na lekcje, ale wcale w nich nie uczestniczą. Potrzebne są dalsze badania skali zjawiska wykluczenia uczniów z systemu oraz ocena działań podejmowanych w takich przypadkach przez szkoły i samorządy.

Kolejny problem wskazany przez organizacje społeczne to pogorszenie się stanu zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży (obniżenie nastroju, stany lękowe, myśli samobójcze, uzależnienie od sprzętu elektronicznego).

„Szkoła w dużym stopniu straciła możliwość reagowania na niepokojące sygnały, dlatego też nadal aktualne pozostaje pytanie o działania podejmowane na szczeblu centralnym w celu udzielania uczniom potrzebnego wsparcia psychologicznego. Takiej pomocy mogą wymagać również nauczyciele i nauczycielki – od ich dobrego zdrowia i samopoczucia zależy powodzenie zdalnej edukacji” – podkreśla RPO.

Ponadto – jak wskazuje Rzecznik – podstawa programowa jest nierealistyczna, nadmiernie rozbudowana i zbyt szczegółowa. „Uczniowie i nauczyciele wciąż liczą na realizację wcześniejszych zapowiedzi MEiN ograniczenia podstawy programowej na wszystkich przedmiotach i w stosunku do wszystkich uczniów, nie tylko tych, którzy w 2021 r. podejdą do egzaminów” – czytamy.

Adam Bodnar zwrócił się do ministra o informacje o planowanych działaniach, w tym o wskazanie priorytetów resortu. Spytał też o próbę oszacowania strat edukacyjnych, jakie mogły nastąpić w związku z epidemią koronawirusa.

(JK, GN)

Badanie: Nauczyciele robią, co mogą, ale nie mają wsparcia MEN

Kto odpowiada za problemy ze zdalną edukacją? Według Czarnka to m.in. samorządy, nauczyciele, dyrektorzy, a nawet Donald Tusk

RPO do MEiN: Dzieci z niepełnosprawnościami nadal mają kłopoty z dotarciem do szkół