Do Europejskiej Agencji Leków (EMA) trafiły kolejne przypadki pacjentów zaszczepionych AstraZeneką, u których wystąpiły problemy z krzepliwością krwi. EMA przygląda się też podobnym przypadkom zgłoszonym przez innego producenta szczepionek – firmę Johnson&Johnson
W środę 7 kwietnia br. Europejska Agencja Leków przyznała, że może istnieć związek między zaszczepieniem AstraZeneką a rzadkimi przypadkami problemów z krzepliwością krwi. EMA zaleciła jednak kontynuowanie szczepień przy pomocy tego specyfiku, bo korzyści płynące ze szczepionki są dużo większe niż ewentualne ryzyko niepożądanych skutków ubocznych.
Temat nie jest jednak zakończony. Jak poinformowała agencja Reuters, EMA przegląda raporty o wystąpieniu stanu krwotocznego u kolejnych osób zaszczepionych AstraZeneką.
Co więcej, agencja przygląda się także przypadkom problemów z krzepliwością krwi u osób zaszczepionych Johnson&Johnson. To ważna informacja, ponieważ w przyszłym tygodniu do Polski ma trafić pierwsza dostawa ok. 120 tys. dawek tego specyfiku.
Według Reutersa, jak dotąd zgłoszono 4 poważne przypadki rzadkich zakrzepów krwi połączonych z małą liczbą płytek krwi, w tym 1 przypadek śmiertelny.
Szczepionka J&J została dopuszczona przez EMA na europejski rynek 11 marca br. (jako czwarta szczepionka na koronawirusa). Według EMA, badania przeprowadzone na grupie 44 tys. pacjentów pokazały, że szczepionka J&J jest skuteczna w 67 proc., jeśli chodzi o zapobieganie umiarkowanej i ciężkiej chorobie COVID-19. Szczepionkę będzie można podawać osobom od 18. roku życia.
(PS, GN)