Finlandia wydłuża obowiązek szkolny i wprowadza dwuletnią „zerówkę”

W Finlandii z początkiem sierpnia wszedł w życie obowiązek pobierania nauki do uzyskania pełnoletności. Jednocześnie w nowym roku szkolnym, rozpoczynającym się za tydzień, około 10 tys. przedszkolaków weźmie udział w pilotażowym programie dwuletnich „zerówek”.

Uczniom objętym obowiązkiem szkolnym, który dotychczas dotyczył tylko szkół podstawowych, zapewnia się w Finlandii nie tylko bezpłatną naukę, ale też podręczniki i inne materiały.

Rozszerzenie obowiązku edukacji było jednym z głównych celów Socjaldemokratycznej Partii Finlandii (SDP), która przewodzi lewicowo-centrowej koalicji rządowej utworzonej w połowie 2019 r.

Rząd chce, aby młodzi uzyskali średnie wykształcenie, np. w liceum czy szkole zawodowej. Ma to przyczynić się do poprawy sytuacji młodych na rynku pracy. Wiosną ówczesny minister edukacji Jussi Saramo z Lewicy zadecydował o przeznaczeniu ponad 68 mln euro na walkę z nierównościami w edukacji.

Eksperyment „przedłużonej zerówki” (zaplanowany na lata 2021-2024) ma wyrównać szanse edukacyjne oraz „poprawić jakość i ciągłość nauczania wczesnoszkolnego” – czytamy w komunikacie ministerstwa edukacji i kultury. Zerówki są również bezpłatne.

Eksperyment obejmie około jedną trzecią gmin, a konkretnie 102 losowo wybrane gminy. „Chcemy zapewnić trwałość państwa dobrobytu w perspektywie długoterminowej” – mówiła premier Sanna Marin, liderka SDP, odnosząc się do dodatkowej puli środków w budżecie przeznaczonych na przeprowadzenie reformy edukacji.

Obowiązek pobierania nauki do 18. roku życia (dotychczas obowiązywał do 16 lat) będzie rozszerzany stopniowo (po jednym roczniku). Obecnie dotyczy uczniów, którzy na wiosnę byli w IX klasie, czyli urodzonych w 2005 r.

Nowe prawo nie przewiduje kar dla młodych, jeśli nie zdobędą miejsca w żadnej szkole średniej, ale ich opiekunowie mogą zostać ukarani grzywną za zaniedbanie nadzoru nad przestrzeganiem obowiązku szkolnego.

W poprzednich latach, według danych Krajowej Rady Oświaty, ok. 600 absolwentów (czyli ok. 1 proc.) nie ubiegało się w ogóle o miejsca w szkołach na poziomie średnim – przekazała fińska agencja prasowa STT.

(JK, PAP)

Chcemy szkoły jak w Finlandii? Jolanta Okuniewska: Warto czerpać z dobrych pomysłów

PISA 2018: Polscy uczniowie radzą sobie w finansach lepiej niż rówieśnicy z innych krajów