To wniosek o odwołanie człowieka, który zabiera dzieciom, żeby dać kolegom. Który nauczycielom każe tyrać za najniższą krajową, ale pierwszej lepszej fundacji kumpla z partii albo parafii kupuje willę w centrum Warszawy – powiedziała w Sejmie posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk uzasadniając złożenie wniosku o odwołanie szefa MEiN Przemysława Czarnka.
Jej zdaniem, pieniądze dla organizacji na zakup nieruchomości w konkursie MEiN „Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania” określane przez część mediów mianem „Willa plus” – to „zalegalizowane złodziejstwo”. – To gorzej niż kradzież, bo złodziej kiedy kradnie wie, że może go spotkać za to kara. Czarnek czuje się bezkarny” – powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Jak uzasadniała, chodzi jej m.in. o dzieci, dla których na szkolne posiłki państwo nie ma pieniędzy. – O Polskę i polską szkołe, którą pan panie ministrze niszczy, grabi i traktuje jako prywatny folwark. Dość tego – dodała zwracając się do obecnego na sali sejmowej szefa MEiN.
Lewica zaapelowała do pozostałych ugrupowań opozycji o podpisy pod wnioskiem. Więcej na temat uzasadnienia wniosku tutaj.
🔴 @AgaBak: Oto wniosek o wotum nieufności wobec min. Czarnka.
– O odwołanie człowieka, który zabiera dzieciom, żeby dać kolegom.
Człowieka, który nauczycielom każe tyrać za najniższą krajową, a pierwszej lepszej fundacji kumpla z partii albo parafii, kupuje wille w centrum W-wy. pic.twitter.com/Iyq11MOI0A— Lewica News 🗞️📻📺 (@Lewica_News) February 7, 2023
– Od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu – bronił się Przemysław Czarnek. Zarzucał opozycji kłamstwa w sprawie afery „willa plus”. – Nie macie prawa mierzyć nas swoją bandycką, złodziejską miarą! – krzyczał.
(GN)
Fot: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk/Twitter