Koalicja Obywatelska upomina się o projekty ZNP: „Żądamy podwyżek w szkołach, na uczelniach i w nauce”

– Nauka to nie koszt, a edukacja jest najważniejsza. Każdy kto ma dzieci o tym wie. Z tego powodu RSZWiN ZNP w 2021 roku zainicjowała protest, którego celem jest zwiększenie wynagrodzeń na uczelniach wyższych – mówił dr Błażej Mądrzycki, wiceprzewodniczący OPZZ, rzecznik i koordynator ds. prawnych Rady Szkolnictwa Wyższego i Nauki ZNP na konferencji prasowej zorganizowanej w środę w Sejmie przez Koalicję Obywatelską. KO upomniała się o projekt ustawy z postulatami RSZWiN ZNP dotyczący 20 proc. podwyżek w szkolnictwie wyższym i nauce, który trzy tygodnie temu złożyła w Sejmie.

– Domagamy się podwyżek płac dla pracowników uczelni i instytutów naukowych – projekt ustawy KO leży w zamrażarce sejmowej – przypomniała posłanka KO Katarzyna Lubnauer.

– Dzisiaj kiedy mówimy o czasach gospodarki opartej na wiedzy, o potrzebie budowania państwa nowoczesnego, rozwoju nowych technologii, wynagrodzenie profesora wynosi kwotę równą dwa razy wynagrodzenie minimalne. Czyli profesor na publicznej wyższej uczelni „wyceniany” jest na kwotę 7210 zł brutto. Asystent naukowy zarobi 3605 złotych czyli zaledwie 5 złotych więcej aniżeli wynosi wynagrodzenie minimalne – wskazywał Mądrzycki.

Przypomniał, że RSZWiN ZNP przygotowała projekt ustawy, który zakłada podniesienie wynagrodzeń na uczelniach wyższych o co najmniej 20 proc. – Ta wartość uwzględnia inflację – tłumaczył.

Błażej Mądrzycki zauważył, że sytuacja na uczelniach jest przedmiotem drwin, co odzwierciedla plakat pokazany na konferencji: „Bobry na terenie campusu?” – pyta nauczyciel akademicki drugiego nauczyciela patrząc na obgryzione drzewo. „Nie, to głodni asystenci” – taki dialog widnieje na plakacie.

Prezes ZNP Sławomir Broniarz przypomniał, że 31 marca ZNP złożył u marszałek Sejmu projekt nowelizacji Karty Nauczyciela poparty przez wszystkie klubu opozycji demokratycznej gwarantujący 20 proc. podwyżki dla wszystkich nauczycieli od 1 lipca.

– Do dzisiaj pani marszałek nie podjęła żadnych czynności by zacząć prace nad tym projektem – podkreślił. – Ten projekt leży w przepastnych szufladach pani marszałek, a nauczyciele mają przed sobą dramatyczne decyzje czy zostać w szkole, czy odejść. Skala niedoboru kadr w szkołach jest 30 proc. większa niż w podobnym okresie roku ubiegłego. Na stronach kuratoriów jest około 29 tys. ofert pracy dla nauczycieli. A to oznacza, że 1 września może być początkiem ogromnych problemów organizacyjnych i kadrowych w szkołach. I dotyczy to nie tylko dydaktyków, którzy uczą polskiego czy matematyki, ale także nauczycieli wspomagających, psychologów, logopedów, pedagogów, których po prostu nie ma w oświacie. I nic dziwnego skoro w służbie zdrowia psycholog może zarobić dwa razy więcej niż w edukacji – tłumaczył prezes ZNP.

– Jeżeli rząd nie podejmie decyzji dotyczących wzrostu wynagrodzeń nauczycieli, nie rozpocznie procesu porządkowania sytuacji materialnej ponad 600-tysięcznej grupy zawodowej pracującej na podstawie ustawy Karta Nauczyciela, ale także ponad 100 tys. pracowników naukowych to 1 września, czy 1 października spotkamy się z dramatyczną sytuacją kadrową – powtórzył Sławomir Broniarz i kolejny raz zaapelował do marszałek Witek o rozpoczęcie prac nad projektem ZNP.

– Nie możemy cieszyć się z faktu, że nauczyciele dostaną z okazji 250 rocznicy powstania Komisji Edukacji Narodowej dodatek w wysokości 1125 zł brutto bo to jest coś uwłaczającego dla godności tego zawodu i na dodatek nie ma nawet podstawy prawnej – podkreślił.

Według Krystyny Szumilas, posłanki KO i byłej minister edukacji rządzący PiS celowo uderza w edukację i nauczycieli. – Chce odebrać wolność nauczycielom i sprowadzić ich płace do pensji minimalnej – oceniła. – Ale to uderzenie w polską demokrację – podkreśliła. – PiS robi to dla własnych spektakularnych korzyści, bo im gorzej wykształcone społeczeństwo tym lepiej dla PiS – zaznaczyła.

(GN)

ZNP: Wniosek do marszałek Sejmu o pilne procedowanie projektu ws. wzrostu płac nauczycieli

RSZWiN ZNP domaga się 20 proc. podwyżek na uczelniach wyższych od 1 lipca 2023. Do Sejmu trafił odpowiedni projekt ustawy

„Szkolnictwo wyższe czeka na podwyżki”. Lewica złożyła projekt z postulatami RSZWiN ZNP

Rząd obiecuje nauczycielom “nagrodę specjalną”