MEN: „Dyrektorzy szkół odpowiadają za zdrowie i dobro dzieci, to oni mogą zdecydować o zamknięciu szkoły”

Dyrektorzy szkół odpowiadają za zdrowie i dobro dzieci. Jeśli uważają, że szkołę trzeba na przykład zamknąć, tak robią. Trudno, żebym ja decydował z Warszawy – mówi minister edukacji Dariusz Piontkowski. Na czwartek 27 lutego Ministerstwo Edukacji Narodowej zaplanowało spotkanie z kuratorami oświaty. Minister Dariusz Piontkowski zamierza z nimi rozmawiać m.in. o koronawirusie.

Jeszcze we wtorek wieczorem MEN uspokajał. – Najnowszy komunikat Głównego Inspektoratu Sanitarnego mówi o tym, że na chwilę obecną nie ma uzasadnienia dla podejmowania nadmiernych działań typu kwarantannowanie osób powracających z regionów Północnych Włoch czy odmawianie udziału w zajęciach oraz zamykania szkół – oświadczyła rzeczniczka prasowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Anna Ostrowska. Resort opublikował na swojej stronie internetowej komunikat GIS dla osób powracających z północnych Włoch.

Przybywa niepokojących informacji. Jak doniosło radiozet.pl, kobieta z podejrzeniem koronawirusa trafiła do szpitala w Bielsku-Białej (wróciła z Włoch). Jest ona nauczycielką Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Mazańcowicach. Przed zgłoszeniem się do szpitala prowadziła lekcje. Wójt gminy Jasienica, w której znajduje się szkoła, postanowił odwołać zajęcia w tej placówce. Zostaną wznowione, gdy potwierdzi się, że kobieta nie jest nosicielką koronawirusa.

Cały komunikat wójta Jerzego Pierzyny można znaleźć tutaj. O tym, że szkoły, głównie niepubliczne, dmuchają na zimne pisaliśmy tutaj:

Władze uspokajają, ale polskie szkoły reagują na doniesienia o koronawirusie

Jak przekazała mediom rzeczniczka MEN Anna Ostrowska, zgodnie z przepisami dyrektor szkoły odpowiada za bezpieczeństwo uczniów, a podejmowane przez niego działania muszą być adekwatne do sytuacji i zgodne z obowiązującymi procedurami.

– Przed podjęciem określonych decyzji dyrektor szkoły powinien skontaktować się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną w celu uzyskania bieżących informacji o zasadach postępowania w konkretnych, indywidualnych przypadkach – poinformowała rzeczniczka prasowa MEN-u.  Ostrowska tłumaczyła też, że w kwestiach bezpieczeństwa zdrowotnego szkoły podlegają nie MEN-owi, ale wytycznym Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

Główny Inspektorat Sanitarny zaleca osobom, które przebywały w północnych Włoszech w ostatnich 14 dniach i zaobserwowały u siebie objawy, takie jak m.in.: gorączka, kaszel, duszność i problemy z oddychaniem – bezzwłoczne, telefoniczne powiadomienie stacji sanitarno-epidemiologicznej lub zgłoszenie się bezpośrednio do oddziału zakaźnego lub oddziału obserwacyjno-zakaźnego. Niezbędne jest także przestrzeganie zasad higieny w tym: częste mycie rąk wodą z mydłem, a jeśli nie ma takiej możliwości, np. podczas podróży, ich dezynfekcja środkiem na bazie alkoholu – informuje Główny Inspektor Sanitarny.

W kilku regionach na północy Włoch szkoły są zamknięte z powodu szerzenia się koronawirusa, niektórzy uczniowie kontynuują nauką, łącząc się z nauczycielami poprzez internetowe komunikatory. Sprawdzana jest obecność i prace domowe.

Młodzież nie siada rano w szkolnej ławce, ale przy swoim biurku w domu i włącza kamery w tabletach, smartfonach i laptopach, by nawiązać kontakt z nauczycielami. Oni również są w swoich domach. Prowadzą lekcje na odległość, które są niemal takie same, jak w klasie; są wykłady, wspólne rozwiązywanie ćwiczeń, tłumaczenie nowego materiału, kontrola zadań domowych. Podobnie nauka prowadzona jest w Chinach.

(JK, GN)

Fot: Uniwersytet Johna Hopkinsa/screen