Mijają dwa lata od wyborów parlamentarnych. Bilans koalicji rządzącej w edukacji pozostawia wiele do życzenia

W środę 15 października mijają dwa lata od wyborów parlamentarnych, w wyniku których Prawo i Sprawiedliwość straciło, po dwóch kadencjach, władzę, a koalicję rządową utworzyły: KO, Lewica, Polska 2050 i PSL – koalicyjny rząd na czele z Donaldem Tuskiem został powołany 13 grudnia 2023 r. Co się zmieniło przez te dwa lata w edukacji? Przypominamy „Porozumienie na rzecz edukacji”, które przed wyborami 15 października podpisali z ZNP przedstawiciele dzisiejszej koalicji rządzącej.

– Mamy dzisiaj dokładnie dwa lata od wyborów. Nieprzypadkowo wybrałem to miejsce, nie żeby obchodzić hucznie rocznicę, przecież nie o to chodzi. Ale żeby powiedzieć, na czym polega istota tej zmiany, która nastąpiła 15 października i właśnie budowa elektrowni jądrowej tu, na Pomorzu, bardzo dobrze oddaje istotę tej zmiany w Polsce – powiedział premier Donald Tusk w oświadczeniu w miejscu budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej Lubiatowo – Kopalino.

– Po pierwsze robimy, nie gadamy. Ile lat się mówiło […] historia polskiej energetyki jądrowej to są już dekady. My wreszcie możemy powiedzieć: naprawdę to zrobimy, a nie będziemy o tym bez końca gadać – kontynuował pokazując kierunek, w którym (poza 5 proc. PKB na zbrojenia) chce podążać jego rząd.

„Płace Polaków rosną najszybciej w gronie krajów OECD. Gramy w ekstraklasie gospodarczej świata!” – biją z kolei po oczach wpisy w mediach społecznościowych rządu. „>>Polska w klubie bilionerów<< – historyczny awans do grona 20 największych gospodarek świata” – czytamy.

20. gospodarka świata

„2 lata temu przejęliśmy władzę. Gospodarka rośnie, inflacja poniżej 3%. Podwyżki: 30% dla nauczycieli, 20% dla budżetówki. KPO, in vitro, silna armia i samorządy” – chwali się na okolicznościowym filmiku minister finansów Andrzej Domański.

To prawda koalicja rządowa  przyznała nauczycielom 30 i 33 proc. podwyżki od 1 stycznia 2024, ale potem było już znacznie gorzej. W 2025 roku dostali 5 procentową waloryzację, a w 2026 roku rządzący przewidzieli dla nich tylko 3 procent wyrównania inflacyjnego. Przez te dwa lata poprawił się nieco klimat wokół szkół, ale w edukacji wciąż jest bardzo wiele do zrobienia i to niekoniecznie tam gdzie koncentruje swoją uwagę MEN.

Nauczyciele czekają przede wszystkim na powiązanie ich pensji z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce co zakłada inicjatywa obywatelska ZNP „Godne płace i wysoki prestiż zawodu nauczyciela”. Przyjęcie takiego rozwiązania uniezależniłoby nauczycielskie zarobki od decyzji politycznych.

„Godne płace…”

Nie dość jednak, że projekt wciąż nie może się doczekać na rozpatrzenie, to poseł Adam Krzemiński (KO), szef podkomisji zajmującej się inicjatywą ZNP ogłosił ostatnio, że „z uwagi na koszty obywatelski projekt o pensjach nauczycieli nie ma szans na realizację w obecnym kształcie”.

– Wypowiedź posła Krzemińskiego nie powinna zamykać prac nad tym projektem. Traktuję ją jako indywidualne stanowisko przewodniczącego podkomisji. Natomiast jeśli słowa pana posła odzwierciedlają stanowisko rządu, to może to mieć dalekosiężne skutki dla większości koalicyjnej – komentował Sławomir Broniarz, prezes ZNP. – Jeśli nauczyciele słyszą, że politycy, którzy wcześniej poparli nasz obywatelski projekt, teraz się z niego wycofują, to trudno oczekiwać, że obdarzą ich ponownie zaufaniem. Politycy zobowiązali się, dali słowo nauczycielom – dodał

W rozmowie z PAP szefowa MEN Barbara Nowacka potwierdziła, że resort pracuje nad rozwiązaniem, które musi uwzględniać kilka czynników.

„Demografia wskazuje, że będzie coraz mniej młodzieży. W 2026 r. spadek dzieci w wychowaniu przedszkolnym wyniesie około 8 proc. Różnice demograficzne są takie, że wyludniają się wsie i niektóre całe regiony i przeludniają miasta. Trzeba bardzo poważnie podejść do tego, żeby żaden nauczyciel nie był stratny, by poziom nauczania nie został obniżony i dostosować wynagrodzenia nauczycieli do tych zmieniających się warunków” – powiedziała.

Jej zdaniem to „skomplikowana operacja”. „Natomiast my się do tego bardzo poważnie przygotujemy, robiąc wszelkie możliwe analizy, tak by zadbać o finanse publiczne – ale moim priorytetem jest dbanie o godne, dobre płace i warunki pracy nauczycieli – i mam nadzieję, że w ciągu kilku miesięcy będziemy gotowi” – dodała.

Zapytana, czy oznacza to, że zmieni się cały system ustalania wynagrodzeń nauczycieli, Nowacka odparła: „Nie poszłabym tak daleko. Natomiast musimy przygotować dłuższą strategię, w jaki sposób te wynagrodzenia będą się zmieniały przez lata. Nie planujemy rewolucji” – powiedziała. Jednocześnie przyznała, że jest zwolenniczką rozwiązania z projektu obywatelskiego ZNP, tj. by płaca była powiązana z wskaźnikiem zewnętrznym. „To da poczucie stabilności nauczycielom – dodała. – Wiem, że nauczyciele bardzo czekają, żeby to wreszcie drgnęło, ale nie chciałabym wylać dziecka z kąpielą albo złożyć propozycji, która spotka się z niechęcią Ministerstwa Finansów i protestami ze strony chociażby części związków czy samorządów” – zastrzegła.

Jak dodała, to „bardzo duże wyzwanie, w szczególności w świetle uchwały Sądu Najwyższego dotyczącej godzin pracy”. „Nie chcę, żeby te zmiany wpłynęły na obecną bardzo dużą autonomię nauczycieli” – dodała.

Dopytywana, kiedy propozycja będzie gotowa, Nowacka przyznała, że wolałaby nie mówić, że będzie to w tym roku. „Chociaż bardzo bym chciała móc jak najszybciej wyjść z propozycją, bo też wiem, że środowiska nauczycielskie na to po prostu czekają dobrych kilka lat” – dodała.

Paulina Piechna – Więckiewicz, wiceministra edukacji była pytana w środę w radiowej Jedynce, „czy dwudziesta gospodarka świata nie jest w stanie godnie płacić nauczycielom”.  – My się umówiliśmy na rozpatrzenie inicjatywy ustawodawczej, która znajduje się w Sejmie.  Do końca kadencji musimy powiązać pensje nauczycielskie z wybranym wskaźnikiem w gospodarce – mówiła wiceministra. I zapewniała: – Nie wyobrażam sobie, szczerze mówiąc, żeby to miało się nie wydarzyć.

Konsekwentnie unikała jednak potwierdzenia, że chodzi o powiązanie nauczycielskich wynagrodzeń ze średnią płacą w gospodarce. Mówiła jedynie, że ma to być „jakiś wskaźnik w gospodarce”.

Paulina Piechna-Więckiewicz nie potrafiła podać nawet przybliżonego czasu procedowania projektu, który utknął w podkomisji powołanej specjalnie do jego rozpatrzenia. Podkreślała, że nie jest posłanką i nie ma wpływu na proces legislacyjny. Wskazała natomiast, że szacunkowe skutki finansowe ustawy liczone są na 35 mld zł, a proces zmieniania systemu wynagradzania pracowników oświaty musi być dokładnie przeanalizowany przez wiele ministerstw.

Nastroje społeczne

Nastroje społeczne zdają się nie odbiegać od tych z pokojów nauczycielskich. Po dwóch latach rządów obecnej koalicji 45 proc. badanych ocenia, że żyje im się tak samo jak wcześniej, 31 proc. – gorzej, a 12 proc. – lepiej – wynika z sondażu Opinia24 dla RMF FM. Najwięcej pozytywnych ocen odnotowano wśród wyborców KO i osób 60+, najmniej – w elektoracie PiS i Konfederacji.

Sondaż przeprowadzono 6-8 października na reprezentatywnej próbie 1000 mieszkańców Polski. Badanie zostało zrealizowane techniką mixed-mode: wywiadów telefonicznych wspomaganych komputerowo – CATI oraz wywiadów internetowych (CAWI).

Także z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski wynika, że 45,2 proc. respondentów odpowiedziało, że obecnie w Polsce żyje się obecnie gorzej niż przed październikiem 2023 r., z czego 18,5 proc. — że „zdecydowanie gorzej”, a 26,7, że „raczej gorzej”. 19,6 proc. ankietowanych uważa natomiast, że życie w Polsce się poprawiło, z czego 7,6 proc., że „zdecydowanie”, a 12 proc. – „raczej”. Według 32,6 proc. badanych obecnie żyje się mniej więcej tak samo, jak przed 15 października 2023 r., a natomiast 2,6 proc. nie umie jednoznacznie ocenić sytuacji.

Sondaż pracowni United Surveys został przeprowadzony metodą mieszaną CATI/CAWI (wywiadów telefonicznych i internetowych) w dniach 10-13 października bieżącego roku na „reprezentatywnej próbie 1000 pełnoletnich osób”.

„Porozumienie na rzecz edukacji”

Przypomnijmy, że podczas debaty zorganizowanej przez ZNP tydzień przed wyborami 2023 roku – 9 października – przedstawiciele i przedstawicielki ówczesnej opozycji, a dzisiejsi rządzący deklarowali współpracę opozycji demokratycznej ze związkami zawodowymi na rzecz odbudowy prestiżu zawodu nauczyciela po wyborach. Obiecywali m.in. 30 proc. podwyżki bez podnoszenia pensum, odchudzenie podstaw programowych, większą autonomię pracy nauczycieli, odbudowanie zaufania do tego zawodu.

Przedstawiciele i przedstawicielki ówczesnej opozycji podpisali z ZNP „Porozumienie na rzecz edukacji”.

„Związek Nauczycielstwa Polskiego i ugrupowania opozycji demokratycznej stwierdzają, że edukacja i nauka są naszym wspólnym dobrem. Chcemy dobrze funkcjonujących, autonomicznych szkół samorządowych, które kształcić będą uczniów w ścisłym powiązaniu z tempem i różnorodnością zmieniającej się rzeczywistości, otoczenia społecznego i gospodarczego naszego kraju” – czytamy m.in. w dokumencie.

Przedstawiciele ugrupowań ówczesnej opozycji demokratycznej (dzisiejsi rządzący) deklarowali realizację rekomendowanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego rozwiązań poprawiających sytuację uczniów. studentów, nauczycieli, nauczycieli akademickich oraz pracowników administracji i obsługi, poprzez zadbanie o:

>> Realną poprawę sytuacji materialnej nauczycieli, w tym nauczycieli akademickich poprzez powiązanie systemu wynagradzania ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce.

>> Poprawę warunków pracy nauczycieli i pracowników niepedagogicznych, odbiurokratyzowanie oświaty, modyfikację systemu oceny pracy oraz wyposażenie miejsc pracy nauczycieli.

>> Wzrost wynagrodzeń kadry naukowej uczelni i pracowników niebędących nauczycielami.

>> Dobre i racjonalne finansowanie edukacji poprzez wzrost i urealnienie nakładów budżetowych na edukację od przedszkoli po uczelnie wyższe.

>> Zmodyfikowanie podstawy programowej i uelastycznienie planów nauczania, by zapewnić równowagę między ilością wiedzy a umiejętnościami, kompetencjami i postawami, które szkoła XXI wieku powinna rozwijać.

>> Edukację opartą na autonomii i samodzielności szkół, bez politycznych wpływów, z możliwością współpracy z organizacjami społecznymi.

>> Edukację równych szans poprzez efektywne wsparcie dla uczniów i wychowanków oraz wprowadzenie zasady szkoły wsparcia i współpracy, a nie rywalizacji.

>> Podejmowanie decyzji w obszarze edukacji w oparciu o badania naukowców i ekspertów.

>> Prowadzenie rzeczywistego dialogu społecznego uwzględniającego stanowiska partnerów społecznych, w tym związków zawodowych działających w obszarze edukacji.

„Realna poprawa sytuacji materialnej nauczycieli”. Przedstawiciele i przedstawicielki opozycji podpisali po debacie ZNP „Porozumienie na rzecz edukacji”

Warto też przypomnieć deklarację premiera Tuska wygłoszoną 22 listopada 2024 na 43. Zjeździe Krajowym ZNP

– Zawód nauczyciela nie może być opłacany niżej niż wynosi przeciętna płaca. Dla mnie to oczywiste –mówił Donald Tusk na 43. Krajowym Zjeździe Delegatów ZNP. – Zobowiązuję się dzisiaj, że przyspieszymy prace nad projektem obywatelskim ZNP („Godne płace i wysoki prestiż zawodu nauczyciela” – przyp. red), nie będzie już zwłoki – zapowiedział.  Odniósł się także do postulatu ZNP dotyczącego nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych, by obowiązywały także po 2032 roku. – To jest kwestia do rozstrzygnięcia – zaznaczył. Słowa szefa rządu potwierdziła też ministra edukacji Barbara Nowacka.

Obietnice szefa rządu nadal nie doczekały się realizacji.

(GN)

TAK! To już pewne! Demokratyczna opozycja pokonała PiS w wyborach. Dane PKW z 100 proc. obwodów głosowania

Mija rok od wyborów parlamentarnych. W edukacji jest wciąż bardzo wiele do zrobienia

Andrzej Domański: Podwyżki 30 proc. dla nauczycieli, w tym nauczycieli akademickich, są „absolutnym priorytetem”

Poseł Krzemiński: „Godne płace…” bez szans na realizację w obecnym kształcie. Prezes ZNP: „Traktuję to jako indywidualne stanowisko przewodniczącego podkomisji”

Spotkanie Donalda Tuska z Prezydium ZG ZNP. Podwyżki – TAK! Lex Czarnek – NIE! „Prestiż i godne wynagrodzenie”

Premier Tusk do nauczycieli: Jesteście dla mojego rządu oczkiem w głowie i narodowym skarbem