Do zakażeń koronawirusem nie dochodzi w szkołach. Uczniowie są w nich szczęśliwi i dlatego placówki muszą pozostać otwarte – oznajmiła minister oświaty Włoch Lucia Azzolina. Dodała jednak, że konieczna jest „czujność podczas wydarzeń i zajęć pozaszkolnych”.
We wtorkowym wywiadzie dla agencji Ansa szefowa resortu oświaty powołała się na dane z krajowego Instytutu Służby Zdrowia wskazujące na to, że wirus nie szerzy się w szkołach.
– Uwaga powinna natomiast zostać skierowana na zewnątrz, na działalność pozaszkolną, jak powtarzamy to od dawna – podkreśliła Lucia Azzolina. – Dzieci są szczęśliwe, że wróciły do szkoły, i powinny w nich zostać. Także dla starszych uczniów nauczanie w szkole ma fundamentalne znaczenie, bo zapewnia kształcenie, ale także życie towarzyskie, którego w przeciwnym razie szukaliby gdzie indziej – oświadczyła minister.
I ragazzi sono felici di essere tornati a scuola. E ci devono rimanere. Anche per quelli più grandi la didattica in…
Opublikowany przez Lucię Azzoliną Wtorek, 13 października 2020
Według najnowszych danych przypadki koronawirusa wykryto w około 1500 szkół we Włoszech. Czasowo zostało zamkniętych ponad 220 placówek.
W poniedziałek w kraju potwierdzono 4619 nowych zakażeń koronawirusem – podało tamtejsze ministerstwo zdrowia. Łączna liczba zakażonych przekroczyła 359,5 tysięcy osób. Wyzdrowiało 240 tysięcy osób.
(JK, PAP)
Fot: Lucia Azzolina/Instagram
Włoski sposób na koronawirusa. Od września jednoosobowe ławki w szkołach