Od poniedziałku przedszkola i żłobki znów będą otwarte. Nauczyciele komentują na Facebooku

Logiki przestałam się doszukiwać gdy ponad rok temu zamknięto lasy” – tak jeden z nauczycieli wychowania przedszkolnego komentuje ostatnie decyzje rządu dotyczące oświaty. Zgodnie z nimi od poniedziałku 19 kwietnia do pracy stacjonarnej mają wrócić przedszkola, inne formy wychowania przedszkolnego oraz oddziały przedszkolne w szkołach.

„Od poniedziałku fryzjer może przyprowadzić dziecko do przedszkola, ale nauczyciel nie może pójść do fryzjera – komentują nauczyciele wychowania przedszkolnego” – zwrócił uwagę na Twitterze prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Na profilach Głosu Nauczycielskiego i ZNP na Facebooku emocje sięgają zenitu. Dominuje strach, poczucie bezsilności i przekonanie, że rząd znowu dzieli środowisko. Oto niektóre wpisy.

>>Wiadomo w przedszkolach wirusa nie ma, za to w szkołach to już jest i nie można ich otworzyć. Liczą się tylko pieniądze i to że nie ma na zasiłki opiekuńcze. Bo nie chodzi o zdrowie obywateli.

>> Najważniejsze, ze na powietrzu jest ograniczenie do 25 osób! W sali już jest ograniczenie liczby osób nie potrzebne! Paranoja!

>> Decyzja bardzo krótkowzroczna, w momencie kiedy Polska jest w czołówce jeśli chodzi o liczbę zgonów na koronawirusa. Współczuję nauczycielom przedszkola i trzymam kciuki za to, żeby byli traktowani jak inni nauczyciele, których chroni się teraz przed pracą z dużymi grupami uczniów. A ochotnikom, którzy są w stanie zaryzykować ciężką chorobą u siebie lub bliskiej osoby życzę zdrowia.

>>Po co otwierać jak za 1 miesiąc zamkną? Rok minął programu do nauczania zdalnego nie dostosowali. Jak zwykle samo się ma wszystko poukładać…

>>Jako pracownik obsługi przedszkola nie mam nic do ich otwierania, mam za to wątpliwości co do ich funkcjonowania w tzw. reżimie sanitarnym. Nie ma reżimu, nie ma zasad, nie ma zachowania dystansu, bo tego po prostu nie da wykonać. Jeśli wszędzie obowiązują jakieś ograniczenia w ilości osób, to dlaczego nie ma tego w tym momencie w przedszkolach?

>> Za dużo zasiłków wypłacono – czas wracać do swoich zajęć, bo kasy brak!

>>  Jest spora szansa, że przedszkola zostaną w niedługim czasie ponownie zamknięte. Do tego czasu zapewne sporo osób będzie na zwolnieniach.

>> W obecnej sytuacji nie ma idealnego rozwiązania i nie należy oceniać tego zerojedynkowo. Owszem, zawsze jest strach przy takiej liczbie zachorowań, ale dalsze zamykanie dzieciom drzwi przed nosem też nie jest dobre. Plan nie był może najgorszy, ale dzieckiem Medyka często okazywało się- nie umniejszając- dziecko np pani dietetyk z prywatnego gabinetu, podczas gdy osoby w bardzo trudnej sytuacji zostawały z opcją zasiłku, który nie zawsze jest możliwy.

>>W wariancie brytyjskim to dzieci są super roznosicielami same też coraz częściej wymagają hospitalizacji, szczególnie najmłodsze. Chodzi tylko o to, że zatrzymanie w domach przedszkolaków i młodszych dzieci kosztuje, a na to rząd pieniędzy nie ma. Więc otwierają żłobki i przedszkola, bo rodzice będą sobie życzyli zasiłki opiekuńcze i dni wolne płatne.

>> Ja jednak bardziej obawiam się zapowiadanej hucznie przez Czarnka akcji nieprzemyślanego otwierania całych podstawówek a zaraz potem szkół średnich. Tłok w szkołach, komunikacji. Czeka nas lockdown na wakacje i tysiące niepotrzebnych zgonów. Jakby nie dało się poczekać aż chociaż chętni się zaszczepią.

>>Maturzyści od 4 maja mają egzaminy i o nich by teraz pomyśleli, młodsze dzieci mogłyby poczekać do majówki

>> Nareszcie. Kiedy reszta uczniów? Strat psychicznych i emocjonalnych powstałych w wyniku pandemicznych idiotyzmów chyba już nie da się odrobić.

>> A ja powiem, że jestem nauczycielem wychowania przedszkolnego i cieszę się, że wracam do normalnej pracy. Chcę pracować z dziećmi, a nie z komputerem! To, co dzieje się od roku, to nie życie, a wegetacja!!!

Więcej komentarzy można przeczytać na Facebooku Głosu Nauczycielskiego i ZNP.

(JK, GN)

ZNP apeluje do Ministerstwa Zdrowia: Przedszkolom trzeba zapewnić bezpieczeństwo

Od 19 kwietnia do pracy stacjonarnej wrócą nie tylko przedszkola. Co jeszcze zmieniło MEiN?

Ministerstwo Zdrowia: Dziś nie ma pola do dalszego luzowania obostrzeń