Od poniedziałku ruszają badania przesiewowe w oświacie. Załapią się na nie tylko niektórzy

W poniedziałek ruszy operacja przebadania na obecność koronawirusa ok. 165 tys. nauczycieli klas I-III oraz pracowników szkolnej administracji i obsługi. Nie wiadomo jednak, czy badanie spełni swój cel, ponieważ nie ma pewności, że najmłodsi uczniowie wrócą 18 stycznia do szkół

– Wchodzimy w fazę praktyczną ewentualnego powrotu dzieci do szkół – ogłosił dziś wieczorem minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

Specjalny rządowy zespół kryzysowy miał dziś dać odpowiedź na pytanie, czy – zgodnie z wcześniejszymi planami – uczniowie klas I-III będą mogli od poniedziałku 18 stycznia, czyli po zakończeniu ferii, wrócić do nauki stacjonarnej. Okazuje się jednak, że żadne decyzje dziś nie zapadły.

– Nie ogłaszamy ostatecznej decyzji. To nie jest ostateczna decyzja o powrocie do szkół – stwierdził Przemysław Czarnek – To wejście w fazę praktyczną ewentualnego powrotu. O tym, czy uczniowie wrócą do szkół zdecyduje w przyszłym tygodniu premier – dodał.

Przypomnijmy – zaledwie wczoraj minister Czarnek zapewniał, że właśnie dziś dowiemy się o szczegółach powrotu najmłodszych uczniów do szkół. – Po tej serii spotkań i żywej dyskusji na temat okoliczności, w jakich się w tym momencie znajdujemy, okolicznościach pandemicznych, jutro będziemy ostatecznie decydować na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego, jakie wydajemy rekomendacje dla dyrektorów szkół i kiedy myślimy o powrocie dzieci do szkół. Mówimy o dzieciach klas I-III oczywiście – ogłosił w czwartek Przemysław Czarnek.

Przemysław Czarnek spotyka się i obraduje. Decyzji brak

Czarnek zapewnił dziś, że mimo braku decyzji gotowe są „rekomendacje na wypadek, gdyby decyzja była pozytywna w przypadku klas I-III”. – To zależy od rozwoju pandemii koronawirusa, bo okoliczności są dynamiczne – ocenił szef MEiN.

W rekomendacjach nie należy się spodziewać niczego nowego. Najprawdopodobniej znajdą się w nich te same zalecenia, które obowiązywały przez pierwsze tygodnie nowego roku szkolnego, gdy uczniowie kształcili się stacjonarnie. Przemysław Czarnek wymienił niektóre z nich – przebywanie poszczególnych grup uczniów w jednej sali, kontaktowanie się z tymi samymi nauczycielami, mycie rąk, wietrzenie pomieszczeń itp.

– Stworzymy takie warunki, by nie było kontaktu między klasami i nauczycielami, by transmisja wirusa była ograniczona do minimum. Pod warunkiem oczywiście, że ta decyzja będzie pozytywna – zastrzegł Czarnek

Jednocześnie od poniedziałku 11 stycznia do piątku 15 stycznia nauczyciele klas I-III oraz pracownicy szkolnej administracji i obsługi będą mogli się przebadać na koronawirusa. Według wcześniejszych zapowiedzi, operacja ta miała poprzedzić powrót uczniów do szkół. Plan polegał na tym, by przebadać nauczycieli, którzy mieli po feriach wrócić do pracy stacjonarnej i odizolować tych, którzy są nosicielami wirusa. Okazuje się, że plan może runąć, jeśli premier podejmie inną decyzję.

Jak zapewnił Przemysław Czarnek, badanie będzie bezpłatne

– W ramach przygotowywania do rozpoczęcia nauki w okresie poferyjnym podjęto decyzję o badaniu przesiewowym wśród nauczycieli i pracowników administracji i obsługi. Do testów zgłosiło się ok. 165 tys. nauczycieli i pracowników oświaty – poinformował Krzysztof Saczka, Główny Inspektor Sanitarny.

Badanie zostanie przeprowadzone w ponad 600 punktach wymazowych. To zarówno laboratoria inspekcji sanitarnej, punkty drive-thru, jak i 130 punktów prowadzonych przez Wojska Obrony Terytorialnej.

– Informacje na ten temat będą przesłane zainteresowanym osobom zainteresowanym w formie SMS-a, będą je też posiadali powiatowi i wojewódzcy inspektorzy sanitarni, którzy udostępnią te informacje dyrektorom – zapewnił Krzysztof Saczka.

Po przeprowadzeniu testu, jego wynik znajdzie się w systemie, a nauczyciel w sobotę 16 stycznia lub niedzielę 17 stycznia będzie mógł go sprawdzić na swoim internetowym koncie pacjenta. – By się tam zalogować, należy zastosować profil zaufany – poinformował GIS.

– W przypadku wyniku pozytywnego informacja na ten temat zostanie przesłana niezwłocznie do danej osoby. Będzie ona podlegała 10-dniowej izolacji. Niezwłocznie będzie musiała się skontaktować ze swoim lekarzem POZ oraz z inspekcją sanitarną, by przekazać jej listę swoich kontaktów. Na tej podstawie na osoby z listy zostanie nałożona kwarantanna – wyjaśnił inspektor.

– W przypadku wystąpienia symptomów choroby, złego samopoczucia, należy się skontaktować niezwłocznie z lekarzem POZ – dodał.

W razie niejasności bądź nieprecyzyjnych wyników 16 lub 17 stycznia dana osoba będzie mogła powtórzyć test.

– Sytuacja epidemiologiczna jest dynamiczna nie tylko w Polsce ale i w Europie. Ona nie jest dobra – ocenił Przemysław Czarnek.

– Testy są potrzebne, aby ci, którzy mają ewentualnie wykrytego koronawirusa, nie wrócili do szkół i nie zarażali innych. To po to, by ewentualny powrót do nauki stacjonarnej był bezpieczny – podkreślił szef MEiN.

Premier: Nie mogę obiecać, że dzieci wrócą do nauki stacjonarnej po feriach

(PS, GN)