Okręg Łódzki ZNP o 4,4 proc. podwyżki. „Nie do przyjęcia; ze względu na niskie zarobki brakuje blisko 10 tys. nauczycieli”

„Okręg Łódzki ZNP negatywnie opiniuje projekt rozporządzenia płacowego MEiN, domagając się jednocześnie wzrostu wynagrodzenia nauczycieli o 20 proc. z wyrównaniem od 1 stycznia 2022” – czytamy m.in. w specjalnym stanowisku w sprawie projektu rozporządzenia MEiN zmieniającego rozporządzenie w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy.

Jak przypomina Okręg Łódzki ZNP ustawa budżetowa na 2022 kolejny raz nie zwiększyła kwoty bazowej, a jest ona podstawą do określenia wysokości wynagrodzeń nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego. Jej wysokości ponownie ustalono na poziomie roku 2020 czyli 3537, 80 zł.

„Zaznaczyć trzeba, że ostatnia podwyżka wynagrodzeń nauczycieli miała miejsce we wrześniu 2020 r. Od tego czasu kwota minimalnego wynagrodzenia w Polsce wzrosła o 16 proc. Ważnym czynnikiem wpływającym na sytuację materialną nauczycieli i ich rodzin jest gwałtowny wzrost inflacji, który spowodował spadek realnej siły nabywczej pieniądza o około 19,5 proc. Według ostatnich prognoz NBP roczna dynamika wzrostu cen w 2022 r. znajdzie się w przedziale między 9,3 – 12,2 proc., co spowoduje, że propozycja podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli o 4,4 proc. nawet w połowie nie zrewaloryzuje obecnego wzrostu cen” – wskazano.

Okręg Łódzki ZNP porównuje jak na tle krajów sąsiednich wypada obecnie wysokość zarobków początkującego nauczyciela w Polsce w stosunku do płacy minimalnej: Polska – 98 proc, Litwa -134 proc, Szwecja 160 proc, Czechy 185 proc, Niemcy 272 proc.

„Wśród krajów OECD tylko Węgry, Słowacja i Grecja zapewniają nauczycielom mniejsze wynagrodzenia niż w Polsce” – zaznaczono.

Jak zauważa Okręg Łódzki ZNP ze względu na niskie zarobki brakuje obecnie w szkołach blisko 10 tys. nauczycieli, „na skraju załamania znajduje się szkolnictwo zawodowe gdyż wykwalifikowani specjaliści (szczególnie z sektora technicznego) nie chcą podejmować pracy za wynagrodzenie na poziomie płacy minimalnej” – podkreślono.

Jak wskazano „obecna sytuacja w połączeniu ze skutkami finansowymi wywołanymi nowym systemem podatkowym wprowadzonym w życie przez Polski Ład powoduje coraz większą pauperyzację nauczycieli jako grupy zawodowej”.

Okręg zwraca uwagę na wzrost dodatkowych zadań, które wykonują nauczyciele w ostatnim czasie, związanych m.in. ze skutkami zdalnego nauczania, złą kondycją psychiczną uczniów, kryzysem uchodźczym oraz pracą z dziećmi z Ukrainy, często nieznającymi języka polskiego.

„Ponadto określenie ram czasowych >>podwyżki<< (od 1 maja 2022 r do 31 grudnia 2022 r.) budzi uzasadnione obawy o wysokość wynagrodzeni od stycznia 2023 r.”  – napisano w stanowisku.

„Wobec powyższych argumentów propozycja podwyżki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na poziomie 4,4 proc. jest nie do przyjęcia. Rozwiązanie to nie podniesie prestiżu zawodu nauczyciela i nie wpłynie na podniesienie jakości kształcenia. Wręcz przeciwnie, może spowodować kolejne problemy w prawidłowym funkcjonowaniu szkół i placówek oświaty w naszym kraju” – podkreślono w stanowisku podpisanym przez Marka Ćwieka, prezesa Okręgu Łódzkiego ZNP.

Pełne stanowisko Okręgu Łódzkiego ZNP znajduje się tutaj.

(JK, GN)

Fot: Okręg Łódzki ZNP/Facebook

MEiN na wniosek ZNP zorganizuje negocjacje na temat nauczycielskich podwyżek. Jest szansa na więcej niż 4,4 proc.?

Ile wyniesie wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli po podwyżce? MEiN przedstawiło propozycje

Według GUS inflacja przekroczyła 10 procent. Podwyżki dla nauczycieli mają wynieść 4,4 proc. „Nawet 1 kwietnia brzmi to okrutnie”