– Mamy nadzieję, że być może jeszcze w kwietniu, jeśli to będzie możliwe ze względu na epidemię. Najpóźniej w maju i czerwcu – powiedział w radiu Zet Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki pytany, kiedy skończy się szkolny lockdown i uczniowie wrócą do nauki.
Odnosząc się do dobowej liczby przypadków SARS-CoV-2 ocenił, że dane z czasu świąt Wielkiejnocy są „oczywiście dużo niższe” niż z okresu przedświątecznego. – Ale prawdopodobnie dużo mniej było wykonywanych testów, stąd raczej dopiero w połowie tygodnia wyniki mogą być wiarygodne – dodał. – Jeśli uda się opanować epidemię, wtedy oczywiście możemy rozmawiać o powrocie uczniów do szkół – powiedział.
.@D_Piontkowski: W jakiej kolejności uczniowie będą wracać do szkół? Jest kilka wariantów. Najprostszy wydaje się powrót, że najszybciej dzieci klas I-III. Możliwy też wariant przejściowy – powrót uczniów z podstawówek w systemie hybrydowym i potem stopniowo szkoły średnie
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) April 6, 2021
Piontkowski był też pytany, czy możliwy jest powrót klas maturalnych do szkoły na choćby dwa tygodnie przed maturami. – Wydaje się to już mało realne – odparł. – Na razie nie widać powodu, dla którego mielibyśmy zmieniać termin matur. Próbne matury i egzaminy ósmoklasistów, które odbyły się w marcu pokazały, że podobnie jak w roku ubiegłym w reżimie sanitarnym w bezpieczny sposób można te egzaminy przeprowadzić – oświadczył Piontkowski.
.@D_Piontkowski w int. części #GośćRadiaZET: Na razie nie przewidujemy skracania wakacji i wydłużania roku szkolnego. Wyjazdy zorganizowane? To zależy od epidemii. Wydaje się, że będzie to łatwiejsze do zorganizowania niż rok temu @RadioZET_NEWS
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) April 6, 2021
A czy w tym roku akademickim studenci będą mogli wrócić do nauki w trybie tradycyjnym? – Zobaczymy. Tam być może także uda się wrócić do zajęć stacjonarnych. To będzie zależało przede wszystkim od rozwoju epidemii. Ten czynnik jest najważniejszy przy podejmowaniu każdej decyzji, nie tylko w przypadku edukacji – oświadczył wiceminister edukacji i nauki.
Także szef MEiN Przemysław Czarnek mówił kilka dni temu w radiu Lublin, że jest szansa, żeby wszystkie dzieci poszły do szkoły jeszcze w kwietniu. – Być może nastąpi to w systemie hybrydowym, ale jest na to szansa. Nie mówię jednak, że na pewno to nastąpi – stwierdził. Zgodnie z decyzjami rządu do 11 kwietnia w całej Polsce obowiązuje nauka zdalna.
(JK, GN)
Senator PiS: Wysłanie dzieci do szkół nie było dobrym rozwiązaniem