Premier: W budżecie zapewniliśmy środki na podwyżkę dla nauczycieli 30 proc., a dla nauczycieli początkujących o 33 proc.

Rząd przyjął dziś projekt budżetu na 2024 r. Jak poinformował premier Donald Tusk, w budżecie znalazły się pieniądze na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli początkujących o 33 proc., a pozostałych grup – w tym nauczycieli przedszkoli – o 30 proc. Jego zdaniem, to zapewni nauczycielom wzrost pensji o obiecane w kampanii 1500 zł.

Podczas pierwszego posiedzenia rządu premier i ministrowie zajęli się projektem budżetu na 2024 r. Czasu jest mało, ponieważ Sejm powinien zająć się tym dokumentem jak najszybciej. Pierwsze czytanie projektu w parlamencie przewidziano już na czwartek 21 grudnia br.

W budżecie na przyszły rok rząd zapisał podwyżki dla nauczycieli.

– Zapewniliśmy w budżecie państwa na 2024 r. pieniądze na te wydatki, które wypełniają zobowiązania wobec milionów Polek i Polaków. Zapewniliśmy środki na podwyższenie średnich wynagrodzeń nauczycieli o 30 proc., a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 proc. – poinformował premier. – Chodzi o to, że 30-procentowa podwyżka w przypadku nauczycieli początkujących, a więc najmniej zarabiających, nie wynosiłaby obiecane 1500 zł. Stąd potrzebne było zwiększenie tego wskaźnika do 33 proc. w przypadku nauczycieli początkujących – dodał.

„Co najmniej 30 proc., nie mniej niż 1500 zł”. Prezydium ZG ZNP o podwyżkach dla nauczycieli w 2024 r.

Podwyżki otrzymają też nauczyciele przedszkoli. Do samorządów mają w tym celu trafić dodatkowe pieniądze.

– Pamiętaliśmy też, zgodnie z naszymi zobowiązaniami, o nauczycielach i nauczycielkach przedszkolnych. Przeznaczyliśmy tu dodatkowe 2,3 mld zł dotacji przedszkolnej dla samorządów na sfinansowanie podwyżek w przedszkolach – zapewnił Donald Tusk.

Podwyżkę w wysokości 30 proc. otrzymają ponadto nauczyciele akademiccy. – To samo dotyczy nauczycieli i nauczycielki akademickich. Tu też jest wzrost o 30 proc. i na to się pieniądze w budżecie znalazły – dodał.

Podwyżki dla nauczycieli w expose Donalda Tuska. Co jeszcze obiecał nowy premier?

Pozostałe grupy zawodowe „budżetówki” otrzymają podwyżkę rzędu 20 proc., w tym wojsko, policja, służba celna.

– Środki, które zapewniliśmy w budżecie, wystarczą samorządom na sfinansowanie podwyżek 30 proc. – podkreślił minister finansów Andrzej Domański. – Traktujemy wydatki na edukację i podwyżki dla nauczycieli, jako wydatek rozwojowy. Istnieje szereg badań pokazujących, że wydatki na edukację oddziałują w długim terminie bardzo mocno prowzrostowo i zapewniają wyższy poziom wzrostu gospodarczego – dodał.

Jego zdaniem, ważnym wsparciem dla samorządów jest zagwarantowanie w budżecie środków na wzrost wynagrodzeń nauczycieli przedszkoli. Do tej pory bowiem samorządy przy okazji podwyżek nie otrzymywały z budżetu żadnego wsparcia, jeśli chodzi o nauczycieli przedszkoli.

Według Donalda Tuska, prace nad szczegółowymi rozwiązaniami zapisanymi w budżecie trwały do ostatniej chwili. – Żeby nie było żadnej pomyłki, jeśli chodzi o wynagrodzenia nauczycieli, żeby nie było jakichś dwuznaczności. Bo okazało się, że jest nieduża grupa, która może dostać o 80 zł mniej miesięcznie. Szukaliśmy więc sposobu, żeby nauczycielom początkującym dać 33 proc., żeby te 1500 zł stało się faktem – tłumaczył Donald Tusk.

Jego zdaniem, nauczyciele pracujący na wyższym pensum i z dodatkami, mogą liczyć na dużo wyższą podwyżkę niż 1500 zł. Z wyliczeń MF wynika, że może to być nawet ok. 2000 zł.

– Ci, którzy mają więcej godzin, dodatki, wyższe wynagrodzenie, będą mieli wyraźnie więcej niż 1500 zł, chciałbym to podkreślić. Najciężej pracujący nauczyciele będą mieli nawet 2000 zł podwyżki – stwierdził szef rządu.

„Od 1 stycznia średnie wynagrodzenie nauczycieli dyplomowanych wzrośnie o 2197,80 zł brutto” – napisało ministerstwo edukacji na swoim profilu na portalu X (dawny Twitter).

W przypadku nauczycieli mianowanych średnie wynagrodzenie ma pójść w górę o ok. 1720 zł.

Natomiast nauczycieli początkujących – 1576 zł.

Premier nie wykluczył, że może pojawić się niewielka grupa nauczycieli początkujących, którzy otrzymają podwyżkę niższą niż 1500 zł. Rząd jednak stworzył specjalną rezerwę, z której we wrześniu zostanie im wypłacone wyrównanie.

– Zależało nam na tym, by żadna grupa nauczycieli nie spadła poniżej pułapu 1500 zł, bo to obiecaliśmy. Być może jest nieduża grupa tych, którzy mają wśród początkujących najniższe pensum, żadnych dodatków i ich bazowe wynagrodzenie jest tak niskie, że nawet, jak damy 33 proc., to nie osiągniemy 1500 zł. W związku z tym wydzieliliśmy fundusze, żeby sprawdzić we wrześniu, kto został nie do końca usatysfakcjonowany, tak, żeby wyrównać ewentualne straty. Żeby każdy nauczyciel i nauczycielka w Polsce pracujący w normalnym wymiarze dostali minimum 1500 zł podwyżki. I to gwarantujemy – tłumaczył Donald Tusk.

Szef rządu zaapelował też do samorządów o zapewnienie odpowiedniego wzrostu wynagrodzeń pracowników niepedagogicznych szkół. – Wiem, że jest ciężko w samorządach. Liczymy na to, dla dobra naszych dzieci, wnuków, uczniów, że w samorządach powinny temu towarzyszyć decyzje dotyczące innych pracowników. Ale to nie jest teraz z w naszym zasięgu – zaapelował premier.

– Zapewniliśmy finansowanie programu „Aktywny rodzic”. To oficjalna nazwa „babciowego”. Zapewniliśmy finansowanie in vitro. Decyzja polityczna zapadła w tej sprawie niedawno w Sejmie, naszym zadaniem było zaś zapewnić 500 mln zł w budżecie na procedurę in vitro – relacjonował premier. – Wrócą też takie instytucje jak telefon zaufania dla dzieci i młodzieży, na który zagwarantowaliśmy 10 mln zł, a także środki na naukę języka śląskiego – dodał.

Nie mniej niż 1500 złotych podwyżki dla nauczycieli? Katarzyna Lubnauer, wiceminister edukacji: „Walczymy o to”

W budżecie znalazły się ponadto pieniądze na dofinansowanie utrzymania i budowy akademików.

– Wydatki zaplanowane w budżecie na 2024 r. to 866 mld zł, przychody – 682 mld, co oznacza deficyt na poziomie 184 mld zł – poinformował Andrzej Domański, minister finansów.

W projekcie założono, że PKB wzrośnie w przyszłym roku o 3 proc., a inflacja – o 6,6 proc.

Członkowie Prezydium ZG ZNP spotkają się w środę 20 grudnia z nową minister edukacji Barbarą Nowacką. „Po raz pierwszy w tak licznym gronie”

– Widzimy ożywienie w polskiej gospodarce, rynki finansowe przyjęły zwycięstwo opozycji pozytywnie, umocniła się polska waluta, gospodarka może rosnąć w tempie 3 proc. Na tym opierały się nasze prognozy, jeśli chodzi o wpływy budżetowe – wyjaśnił szef MF. – Znaleźliśmy pieniądze na najważniejsze programy i będziemy tę politykę kontynuować – dodał.

– Przygotowaliśmy budżet w rekordowo krótkim czasie – czterech dni od wejścia do resortów. W najbliższych dniach zrobimy audyt we wszystkich resortach, co pozwoli nam poszukać oszczędności – zapowiedział minister finansów.

(PS, GN)