Prezes ZNP: Chciałbym, by czas do 24 maja minister edukacji wykorzystał na zapewnienie szkołom pełnego bezpieczeństwa

Szef MEN siłą rzeczy nowelizuje własne rozporządzenie w sprawie organizacji roku szkolnego. A rozporządzenie ministra edukacji, zgodnie z delegacją ustawową, powinno być skonsultowane ze związkami zawodowymi. Nikt ministra z tego nie zwolnił. Skoro mówi o projekcji czasowej i wymienia 8 i 16 czerwca jako terminy egzaminów, to pytam co stało na przeszkodzie w skonsultowaniu tego rozporządzenia ze związkami zawodowymi?

Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego:

Dobrze, że w ogóle jakiekolwiek decyzje zapadły. Szkoda, że bardzo późno, bo to nie są jakieś decyzje rewolucyjne tylko leżące w kompetencjach szefa MEN. One spokojnie mogły zostać podjęte dwa tygodnie temu po to, by nie trzymać młodzieży w niepewności. Rozumiem też, że minister Piontkowski uwzględnia w swoich decyzjach sytuację zdrowotną, ma rekomendacje ze strony ministra zdrowia, że ewentualny powrót do szkół i egzaminy w ustalonych terminach będą możliwe. Cieszymy się, że ministrowie zdrowia i edukacji są takimi optymistami.

Ale mam też uwagę natury formalnej. Otóż, szef MEN siłą rzeczy nowelizuje własne rozporządzenie w sprawie organizacji roku szkolnego. A rozporządzenie ministra edukacji, zgodnie z delegacją ustawową, powinno być skonsultowane ze związkami zawodowymi. Nikt ministra z tego nie zwolnił. Skoro mówi o projekcji czasowej i wymienia 8 i 16 czerwca jako terminy egzaminów, to pytam co stało na przeszkodzie w skonsultowaniu tego rozporządzenia ze związkami zawodowymi?

Żadnych konsultacji niestety nie było. Nie wiemy jakie przeszkody, czy okoliczności wpłynęły na brak takich konsultacji ze strony ministra. Gdyby to rozporządzenie pojawiło się w trybie wykonawczym byłbym w stanie to zrozumieć, ale jeżeli mamy wyraźną projekcję czasową, to nie rozumiem dlaczego minister nie wykonał ustawowej delegacji, która jest tutaj obligatoryjna.

Obserwując sytuację nadal uparcie twierdzę, że można było śmiało zrezygnować z egzaminu po ósmej klasie. Ale chciałbym, by ten czas do 24 maja minister edukacji wykorzystał na zapewnienie samorządom, a przede wszystkim szkołom pełnego bezpieczeństwa w zakresie dostępu do maseczek, mydła, ręczników i innych niezbędnych środków ochrony. Żeby ten czas pod tym względem nie został zmarnowany.

W sprawie możliwego powrotu do szkół i przedszkoli najmłodszych dzieci, co zapowiadał premier Morawiecki, wydaje mi się, że umożliwienie powrotu rodziców do pracy nie powinno się to odbywać kosztem dzieci. Należy to bardzo poważnie rozważyć. Oczywiście rozumiem, że odmrażanie gospodarki i potrzeba powrotu do pracy jest bardzo ważna dla wielu rodziców, ale niesie to za sobą duże ryzyko.

(Not. JK)

Kształcenie zdalne wydłużone do 24 maja. Kiedy odbędą się egzaminy?

 

S. Broniarz: Jeśli rząd planuje częściowy powrót dzieci i nauczycieli do szkół, to kto odpowie za ich bezpieczeństwo?