Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową, w której zapisano m.in. podwyżki dla nauczycieli w wysokości 7,8 proc. od stycznia br.
Zgodnie z ustawą budżetową na rok 2023 wydatki budżetu wyniosą 672,7 mld zł, dochody 604,7 mld zł, a deficyt budżetu nie może być większy niż 68 mld zł. Wskaźnik waloryzacji wynagrodzeń w sferze budżetowej określono na 7,8 proc., a świadczeń emerytalno-rentowych na 13,8 proc.
Zaplanowano także wzrost wydatków na obronność – do 3 proc. PKB. Tegoroczny budżet na obronę narodową ma wynieść blisko 100 mld zł oraz 30-40 mld zł z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.
W budżecie przewidziano podwyżki dla całej sfery budżetowej – w tym nauczycieli – o 7,8 proc. Co oznacza, że wzrost płac nie zrekompensuje nauczycielom nawet założonej inflacji, a drożyzna nadal będzie drenować ich kieszenie.
W tym roku waloryzacja rent i emerytur ma wynieść 13,8 proc. Rząd zagwarantował też emerytom i rencistom 13. emeryturę.
Subwencja oświatowa w 2023 r. wyniesie 64 mld 432 mln zł, co oznacza wzrost o 11,1 mld zł (czyli o 20,8 proc.). Wzrost ten obejmuje jednak zarówno przechodzące skutki ubiegłorocznej podwyżki w wysokości 4,4 proc. dla wszystkich nauczycieli (od 1 maja) oraz 8-10 proc. podwyżki dla nauczycieli początkujących (od 1 września), jak też podwyżkę 7,8 proc. w 2023 r. Z tego gminy otrzymają ok. 39 mld zł (61 proc.), powiaty – 24,4 mld zł (38 proc.), a województwa – 0,8 mld zł (1 proc.).
Zgodnie z Konstytucją RP (art. 224) Prezydent RP podpisuje ustawę budżetową w ciągu 7 dni od przedstawienia przez Marszałka Sejmu. Do ustawy budżetowej nie stosuje się przepisu art. 122 ust. 5, czyli przepisu, który mówi o możliwości zawetowania przez prezydenta ustaw.
Tegoroczny budżet bez podwyżek dla nauczycieli. Sejm odrzucił poprawkę ZNP
(PS, GN)