Rybnik: Będziemy rekomendować noszenie maseczek przez uczniów w przestrzeniach wspólnych

Będziemy rekomendować noszenie maseczek przez uczniów w przestrzeniach wspólnych, czyli na korytarzach, w szatniach, podczas przerw. Chcemy, żeby maski były zdejmowane dopiero w klasie. Powiatowy inspektor sanitarny  uznał, że jest to sensowne i logiczne rozwiązanie – mówi Głosowi Katarzyna Fojcik, naczelnikiem wydziału edukacji Urzędu Miasta w Rybniku.

Z Katarzyną Fojcik, naczelnikiem wydziału edukacji Urzędu Miasta w Rybniku, rozmawia Katarzyna Piotrowiak

Jak wyglądają przygotowania do nowego roku szkolnego w czerwonej strefie?

– Generalnie staramy się jakoś zracjonalizować wszystkie wytyczne MEN, Ministerstwa Zdrowia i GIS. Najważniejszą sprawą było jednak ustalenie ścieżki szybkiego kontaktu z powiatowym inspektorem sanitarnym. To nam się udało załatwić.

(…)

Co z maseczkami? Odgórne zalecenia mówią o zasłanianiu nosa i ust przez osoby wchodzące do szkoły z zewnątrz, ale w niektórych regionach sanepid zaleca np. korzystanie przez uczniów z przyłbic.

– Będziemy rekomendować noszenie maseczek przez uczniów w przestrzeniach wspólnych, czyli na korytarzach, w szatniach, podczas przerw. Chcemy, żeby maski były zdejmowane dopiero w klasie. Powiatowy inspektor sanitarny  uznał, że jest to sensowne i logiczne rozwiązanie.

To dotyczy uczniów, a co z nauczycielami?

– Wiosną przekazaliśmy do szkół przyłbice. Szkoły kupiły też różne materiały sanitarne, w tym maseczki. Można z nich korzystać, jeśli jest taka potrzeba czy konieczność. Ale nie przewidujemy na chwilę obecną specjalnych nakazów w tej sprawie, także wobec osób powyżej 60. roku życia.

One są najbardziej narażone na zakażenie SARS-CoV-2.

– Oczywiście będziemy proponować dyrektorom szkół, by zalecali nauczycielom w wieku 60+ prowadzenie lekcji w maseczkach. Zalecali, nie nakazywali. Każdy z nich sam będzie decydował. Taka maska będzie na pewno dużym utrudnieniem, nie ma jednak w tej chwili innego lepszego pomysłu.

Miasto Rybnik oraz powiat rybnicki od kilku tygodni są w czerwonej strefie, czy to jakoś wpływa na Wasze działania?

– Kolor strefy nie ma tu znaczenia, po prostu staramy się jak najlepiej przygotować do nowego roku szkolnego. Chociaż gdyby pani zapytała o nasze prywatne odczucia, to my nie do końca zgadzamy się z tym podziałem na strefy. Jest to nieco nonsensowne, zwłaszcza że jesteśmy w aglomeracji śląskiej, tutaj każdy się przemieszcza. Dotyczy to także uczniów i nauczycieli. Do szkół średnich rekrutujemy dzieci ze wszystkich okolicznych gmin, także ze stref zielonych i żółtych. Mamy więc mieszane uczucia…

(…)

W szkołach są termometry?

– Szkoły od wiosny zaczęły się w nie zaopatrywać. Natomiast nie odważyłabym się powiedzieć, że na pewno każde dziecko przy wejściu do szkoły będzie miało zmierzoną temperaturę. Sądzę, że w przypadku dużych szkół liczących po 1 tys. uczniów jest to niewykonalne. Zabrakłoby czasu.

(…)

Fot. UM Rybnik

Cała rozmowa – w Głosie Nauczycielskim nr 35-36 z 26 sierpnia – 2 września br. – w wydaniu drukowanym i elektronicznym (ewydanie.glos.pl)

W GN nr 35-36 polecamy także:

Modele rozwoju pandemii. Są cztery scenariusze. Co to oznacza dla szkół? Wyjaśnia to dr Franciszek Rakowski

Dr hab. Ernest Kuchar: Należy zmniejszyć liczbę uczniów w klasach. Im mniej osób w sali, tym lepiej dla wszystkich