– Zgłosiliśmy pilną potrzebę zmian rozporządzenia dotyczącego kwalifikacji nauczycieli, które weszło w życie w ubiegłym roku. Mamy bardzo dużo różnych interpretacji dotyczących nabywania kwalifikacji do nauczania drugiego przedmiotu przez nauczycieli, którzy swoje studia magisterskie skończyli przed 2004 rokiem, natomiast studia podyplomowe ukończyli w ubiegłym roku albo dopiero ukończą. Niektórzy dyrektorzy zwracają uwagę, że ci nauczyciele nie będą mieli kwalifikacji do nauczania drugiego przedmiotu – mówił m.in. Adam Młynarski, członek ZG ZNP na briefingu prasowym po pierwszym spotkaniu grupy roboczej ds. kwalifikacji, kształcenia i doskonalenia zawodowego nauczycieli działającej w ramach zespołu ds. pragmatyki zawodu nauczyciela w MEN. – Z ust dyrektora odpowiedzialnego w MEN usłyszeliśmy, że ta sprawa zostanie doprecyzowana, choć resort nie widzi zagrożenia – dodał.
Poza Adamem Młynarskim, podczas posiedzenia grupy roboczej, ZNP reprezentowali: Alina Molska, członek ZG ZNP i Mirosław Kozik, prezes Oddziału ZNP w Pszczynie. Obradom przewodniczyła wiceszefowa MEN Katarzyna Lubnauer.
Podczas spotkania ZNP poruszył m.in. takie tematy jak: kwalifikacje nauczycieli do nauczania przedmiotu edukacja obywatelska; uporządkowanie wymagań kwalifikacyjnych czy wydatkowanie środków na doskonalenie zawodowe. Wiele związkowych postulatów dotyczyło konkretnych zmian w prawie.
– Poruszyliśmy temat zapisów tego rozporządzenia dotyczących pedagogów specjalnych. Poprosiliśmy o wykreślenie zapisu ws. okresu przejściowego, zgodnie z którym nauczyciele, którzy nabyli kwalifikacje przed 2019 rokiem jako pedagodzy specjalni mają te kwalifikacje tylko do 2026 roku. Pani minister poinformowała nas, że trwają prace i MEN przychyla się do naszego stanowiska aby nauczyciele, którzy mieli te uprawnienia zachowali je po 2026 roku. To dla nas bardzo ważne – relacjonował Adam Młynarski. – Zwróciliśmy także uwagę na konieczność doprecyzowania praktyk pedagogicznych, aby dookreślić, że te 150 godzin ma się odbyć w placówkach oświatowych, bo mieliśmy sygnały że te praktyki były różnie realizowane i generowały problemy przy awansie zawodowym – mówił.
– Zadaliśmy również pytanie MEN dotyczące kwalifikacji nauczycieli do nauczania edukacji obywatelskiej, czy nauczyciele historii i WOS te kwalifikacje będą mieli? Mamy bowiem sygnały, że uczelnie niepubliczne rozpoczynają specjalne studia z zakresu nowego przedmiotu choć przecież nie ma podstaw programowych, czy wymagań kwalifikacyjnych. Pani minister poinformowała nas, że do 1 października takie informacje będą znane. Pozytywnym sygnałem jest to, że – jak usłyszeliśmy – nauczyciele historii czy WOS będą mieli uprawnienia do nauczania nowego przedmiotu – oświadczył Młynarski.
Mirosław Kozik opowiadał o przebiegu dyskusji na posiedzeniu grupy roboczej z zakresu kształcenia nauczycieli. – ZNP wskazał na konieczność zmian w kształceniu nauczycieli przez uczelnie wyższe oraz przygotowania przyszłych nauczycieli z zakresu komunikacji z rodzicami i z uczniami czy wykorzystania sztucznej inteligencji – stwierdził Kozik.
O doskonaleniu zawodowym nauczycieli mówiła z kolei Alina Molska.
– Wśród problemów do rozwiązania postulowaliśmy by doskonalenie zawodowe było realizowane przez certyfikowane placówki. Z prezentacji, którą przedstawiło MEN wiemy, że te placówki mają akredytacje. Zależy nam na tym, by przyjrzeć się wydawanym akredytacjom i zobaczyć jak ten proces wygląda, bo może tu jest jakiś problem skoro wszyscy dobrze wiemy, że poziom kursów doskonalących, studiów podyplomowych, kursów kwalifikacyjnych jest różny, a co za tym idzie stopień przygotowania i zadowolenia nauczycieli z ich ukończenia także wygląda różnie – tłumaczyła.
ZNP zależy też na zwiększeniu puli środków na doskonalenie zawodowe nauczycieli ponieważ rosną koszty studiów podyplomowych na uczelniach wyższych.
– Poza tym musimy się cały czas doskonalić, bo pojawią się nowe przedmioty: edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna. Wiemy też, że będą kształtowane nowe podstawy programowe, które będą wychodziły od modelu absolwenta i kompetencji, które będzie mógł posiadać. A poza tym uwarunkowania, z którymi się spotykamy będą implikować dużą różnorodność doskonalenia zawodowego – tłumaczyła członkini ZG ZNP.
Zwróciła też uwagę na sposób wydatkowania przez samorządy środków na doskonalenie zawodowe. Chodzi o odpis zgodnie z art. 70 a KN. – Niestety nie wszystkie te środki są wykorzystywane – podkreśliła. – Zbyt niska kwota dofinansowania do kursów czy studiów podyplomowych zniechęca często nauczyciela do doskonalenia zawodowego ponieważ za dużo musi dopłacić z własnej kieszeni – wskazała.
Jak dodała rozmawiano także o kształceniu online organizowanym przez niektóre wyższe szkoły zawodowe w zakresie studiów podyplomowych dla nauczycieli. – Uważamy, że chyba nie tędy droga do kształcenia ponieważ doskonalenie jest wtedy dobre gdy nauczyciel nabywa nowe kompetencje, a uczeń lepiej się uczy – zaznaczyła Alina Molska.
Przypomniała też, że jednym z głównym postulatów ZNP jest też to, by doskonalenie zawodowe odbywało się w ramach 40 godzinnego czasu pracy i 5 dniowego tygodnia pracy.
– Pozytywną stroną środowego spotkania jest też to, że poruszyliśmy kwestię uznawania kwalifikacji nauczycieli przez dyrektorów szkół a następnie weryfikacji przez wizytatorów kuratoriów oświaty. Mamy zapewnienie, że MEN się przyjrzy sprawie – zakończył briefing Adam Młynarski. Przypomniał, że wyłączne kompetencje zgodnie z wyrokiem TK leżą tutaj po stronie dyrektorów.
Do 11 sierpnia związki mają przesłać swoje postulaty do MEN na piśmie. Następne spotkanie zaplanowano wstępnie na wrzesień. Nie jest znana na razie konkretna data. Briefing ZNP można obejrzeć na profilu facebookowym Związku tutaj
Przypomnijmy, że we wtorek 16 lipca odbyło się pierwsze spotkanie grupy roboczej ds. awansu zawodowego i oceny pracy nauczycieli. W jej pracach z ramienia ZNP biorą udział Krzysztof Baszczyński, członek ZG ZNP; Edyta Książek, członkini ZG ZNP oraz Dorota Obidniak, koordynatorka ds. projektów edukacyjnych. Stronę ministerialną reprezentował wiceszef MEN Henryk Kiepura.
(GN)