W piątek 6 czerwca r. odbędzie się posiedzenie Zespołu ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli w MEN (o godz. 10:00). Ministerstwo Edukacji Narodowej zwołało Zespół ds. pragmatyki zawodowej nauczycieli, aby wypracować sposób rozliczania nauczycielskich godzin nadliczbowych. Zamierza powołać nową – szóstą już – grupę roboczą w ramach Zespołu, która zajmie się kwestią godzin nadliczbowych. – Nasze stanowisko i orzeczenie SN wskazują jasno, że za godziny nadliczbowe trzeba płacić. W praworządnym kraju, jak jest orzeczenie SN, to się je stosuje. Tu już nie ma nad czym dyskutować ani powoływać kolejnej grupy roboczej – ocenia Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP.
W spotkaniu 6 czerwca 2025 roku wezmą udział ze strony ZNP: Sławomir Broniarz, prezes ZNP; Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP; Małgorzata Kowzan, członek ZG ZNP i prezes Okręgu Wielkopolskiego ZNP.
W lutym br. Sąd Najwyższy orzekł, że praca wykonywana przez nauczyciela ponad tygodniowe normy czasu pracy jest pracą w godzinach nadliczbowych w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy a płacenie za przekroczenie norm czasu pracy, czyli za nadgodziny, jest zasadą w polskim systemie prawnym.
Godziny nadliczbowe są to godziny realizowane ponad tygodniową normę czasu pracy, czyli ponad 40 godzinę pracy w tygodniu. Związek Nauczycielstwa Polskiego – w ramach dotychczasowych prac Zespołu ds. pragmatyki – przedstawił już MEN konkretną propozycję rozwiązania kwestii rozliczania godzin nadliczbowych.
– Nasze stanowisko i orzeczenie SN wskazują jasno, że za godziny nadliczbowe trzeba płacić. W praworządnym kraju, jak jest orzeczenie SN, to się je stosuje. Tu już nie ma nad czym dyskutować ani powoływać kolejnej grupy roboczej. Pani ministra argumentuje w piśmie, że czas pracy nauczycieli w KN jest uregulowany całościowo, co wyklucza zastosowanie w tym przypadku art. 91c ust 1., ale ja się z tym nie zgadzam, bo nie ma ani jednego orzeczenia SN, które potwierdzałoby takie stanowisko – mówi Urszula Woźniak, wiceprezes ZG ZNP w wywiadzie dla nowego Głosu Nauczycielskiego (nr 23-24 z 4-11 czerwca br.).
– Orzeczenia sądów niższych instancji były zgodne z tym co w tej sprawie orzekł Sąd Najwyższy. Trzeba płacić nauczycielom, bo płaci się wszystkim pracownikom za pracę w godzinach nadliczbowych. Nauczyciele nie domagają się niczego innego niż takich samych praw jakie mają wszyscy inni pracownicy – podkreśla.
📢 Nauczyciele oczekują zapłaty wynagrodzenia za nadgodziny Uchwała SN z 26 lutego jest jednoznaczna – trzeba płacić. Sprawą ma się zająć zespół ds. pragmatyki w MEN
➡️ Urszula Woźniak: Nauczyciele domagają się takich samych praw jakie mają inni pracownicyhttps://t.co/BJ1CoTy91M— Głos Nauczycielski (@GNauczycielski) June 4, 2025
– W KN wskazano, że czas pracy nauczycieli nie może przekraczać tygodniowo 40 godz., ale nie określono w tym akcie prawnym, co się stanie jeśli do tego dojdzie. SN odniósł to do innych przepisów oraz zgłaszanych przez nauczycieli spraw i wywiódł, że należy to wszystko uregulować. Natomiast my uważamy, że tu wprost działa art. 91c. KN, a to co nieuregulowane w Karcie Nauczyciela, reguluje Kodeks pracy. Dlatego obawiamy się, że powołanie nowej grupy roboczej doprowadzi do odwlekania decyzji w czasie. Nie zdziwiłabym się gdyby pojawiła się ze strony rządu chęć wypracowania takich przepisów, które będą mniej korzystne dla nauczycieli niż dla wszystkich innych pracowników – tłumaczy Urszula Woźniak.
Wskazuje, że oddźwięk MEN na oczekiwania nauczycieli jest niewielki, do tego pojawia się trudność techniczna z wyegzekwowaniem wynagrodzenia za godziny nadliczbowe.
– Nikt nie posiada ewidencji tych godzin a roszczenia o wynagrodzenie z reguły przedawniają się po trzech latach. Tymczasem jest wielu nauczycieli, którzy przekroczyli normy czasu pracy czyli ustawowe 40 godzin. Ewidencja jest konieczna, dlatego nieustannie powtarzamy naszym członkom, żeby gromadzili niezbędną dokumentację. Oczywiście SN wskazał w uzasadnieniu, że musi być przynajmniej domniemana zgoda pracodawcy na to, że nauczyciel pracuje w godzinach nadliczbowych, tylko że my wiemy jak to wygląda. Trudno to wykazać. W przypadku nauczycielki z Gryfic, naszej koleżanki ze Związku, sytuacja była jasna, bo ona przedstawiła pełną dokumentację i udowodniła przed sądem, że pracowała ponad 40 godz. Stąd uwaga, żeby gromadzić dokumenty jest ważnym pokłosiem wyroku SN – zaznacza wiceprezes ZG ZNP.
Na piątek szefowa MEN Barbara Nowacka zapowiedziała też przekazanie stronie społecznej wyników konsultacji dotyczących projektu ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela i innych ustaw przed rozpoczęciem następnego etapu prac legislacyjnych.
– Jest o czym rozmawiać, chociaż chcielibyśmy już przejść od etapu rozmów do wdrażania konkretnych zmian. W ostatnich tygodniach nic, albo prawie nic nie działo się wokół tej nowelizacji. Przez cały maj nie było widać żadnych ruchów na stronie Rządowego Centrum Legislacji, na której znajduje się projekt ustawy. Dokument otrzymaliśmy do zaopiniowania 20 marca, a 20 kwietnia powinny zakończyć się konsultacje. Pani ministra pisze, że przedstawi nam wyniki konsultacji, jak wspomniałam, „przed rozpoczęciem kolejnego etapu prac legislacyjnych nad projektem”. Tylko, że jeśli na stronie RCL w ustawowym terminie nie pojawiły się wszystkie opinie, które zostały skierowane do ministerstwa, to widać, że mamy duże opóźnienie – ocenia Urszula Woźniak.
Po posiedzeniu Zespołu ds. pragmatyki odbędzie się briefing prasowy ZNP przed gmachem MEN (około godziny 12:00 – LIVE na Facebooku)
(GN)
ZNP: MEN powoła nową grupę roboczą ds. godzin nadliczbowych. 6 czerwca br. ruszą rozmowy