Wiceminister Lubnauer: „Młodzież coraz częściej sięga po woreczki nikotynowe. Będziemy z tym walczyć, po to została wprowadzona edukacja zdrowotna”

Wiceminister edukacji narodowej Katarzyna Lubnauer przyznała, że młodzi ludzie coraz częściej sięgają po woreczki nikotynowe. Zadeklarowała, że resort „będzie z tym walczyć”. Po to – jak przypomniała – od września zostanie wprowadzony nowy przedmiot edukacja zdrowotna. Jej słowa to pokłosie debaty prezydenckiej podczas której Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS sięgnął po saszetkę nikotynową, wzbudzając poruszenie wśród widzów i ekspertów. Ten jeden gest wywołał lawinę pytań i komentarzy.

Wiceminister edukacji narodowej została zapytana w środę w RMF24, jak wygląda sytuacja korzystania przez młodzież z woreczków nikotynowych w szkołach.

– Nie monitorujemy tego. Pamiętamy jak wyglądała walka w ogóle z papierosami w szkołach i że w pewnym stopniu to jest kwestia dostępu młodych ludzi do tego rodzaju używek, czyli tego, żeby pilnować, aby nie mogli kupić w sklepach – powiedział Katarzyna Lubnauer.

Przyznała, że „nikt nie ma wątpliwości, że rzeczywiście coraz częściej młodzi ludzie sięgają po woreczki nikotynowe”.

– Będziemy z tym walczyć – zadeklarowała wiceszefowa MEN. Jak zaznaczyła, po to między innymi od września zostanie wprowadzony nowy przedmiot edukacja zdrowotna. W programie będzie m.in. mowa o różnego rodzaju uzależnieniach, w tym także od nikotyny, a więc o woreczkach nikotynowych czy snusach – zapowiedziała Katarzyna Lubnauer.

Nie milkną echa piątkowej debaty prezydenckiej, podczas której kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki wykonał nietypowy gest, wytłumaczony później jako zażycie nikotyny w formie woreczka.

Media zasypały opinię publiczną informacjami na temat definicji snusu. W Polsce bardzo często używa się określenia „snus” w odniesieniu do małych saszetek zawierających nikotynę. W rzeczywistości jednak klasyczny snus – czyli produkt zawierający wilgotny tytoń do stosowania pod górną wargą  jest w Polsce nielegalny. Kandydat PiS najprawdopodobniej zażywa saszetki nikotynowe.

Minister zdrowia Izabela Leszczyna podkreśliła w mediach społecznościowych, że ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych zabrania produkcji i wprowadzania do obrotu tytoniu do stosowania doustnego.

„Takim produktem jest snus, który nie ma nic wspólnego z gumą nikotynową! (Czyżby Pan Nawrocki oszukiwał swój własny sztab?)” – napisała minister. Jej zdaniem Nawrocki promuje „bardzo szkodliwy, mocno uzależniający i nielegalny produkt przed milionami widzów, także niepełnoletnich”.

„SNUS? Wiem, że to zaplanowane do ostatniego szczegółu cyniczne, wyrachowane puszczanie oka do młodzieży, grup kibiców, niezagospodarowanych jeszcze wyborców – ale ja mówię nie. To żenada. Dość. Koleżanki i Koledzy Nauczyciele, Rodzice – nie zgadzajcie się. Nie zgadzajmy się. Stop. Nie. To pokazuje, że nie ma żadnych zahamowań” – komentowała zaraz po debacie na Facebooku małopolska kurator oświaty Gabriela Olszowska.

Kuratorka chce prosić dyrektorów szkół, by odbyły się w nich lekcje na temat uzależnień i by apelowali do młodzieży, aby nie ulegała reklamowaniu używek przez osoby publiczne.

Do problemu odniósł się także m.in. Marcin Zaród Nauczyciel Roku 2013.

„Pytanie otwarte do polskich polityków – możecie mi wytłumaczyć, jak ja potem mam moim uczniom mówić, że mają nie używać snusów, nie obrażać siebie nawzajem słownie, nie drwić z innych, nie kłamać, mieć szacunek dla innych ludzi? Kiedy oni widzą to wszystko u was – na mównicy sejmowej, na debacie, w studiach telewizyjnych, w których nie odpowiadacie kompletnie na zadawane pytania, przekrzykujecie się, przerywacie w pół zdania, kłamiecie w żywe oczy? Przykład, a nie wykład… Potem się dziwić, że często jesteśmy wobec dzieci (także jako rodzice) bezsilni”.

W ostatnich latach rośnie popularność snusów oraz woreczków nikotynowych, zwłaszcza wśród młodzieży. Produkty te, choć na pierwszy rzut oka wydają się nieszkodliwe, niosą ze sobą poważne zagrożenia zdrowotne.

Snusy to produkty tytoniowe, które umieszcza się pod górną wargą, gdzie nikotyna i inne substancje chemiczne wchłaniają się przez błony śluzowe. Wiele osób błędnie uważa, że są one mniej szkodliwe niż tradycyjne papierosy, ponieważ nie są palone, co eliminuje problem wdychania dymu. Jednakże snusy dostarczają nikotynę w wysokich dawkach, co prowadzi do szybkiego uzależnienia. Snusy nie są legalne w Polsce ani w Unii Europejskiej (za wyjątkiem Szwecji), zgodnie z prawem można jednak kupić saszetki nikotynowe bez tytoniu, działające na analogicznej zasadzie.

Woreczki nikotynowe (white snus) to produkty beztytoniowe, ale zawierające nikotynę, które działają na podobnej zasadzie jak snusy. Umieszczane są pod wargą, gdzie nikotyna stopniowo uwalnia się do krwiobiegu. Woreczki te są legalne w Polsce i dostępne na rynku, jednak niosą ze sobą podobne zagrożenia zdrowotne, co produkty tytoniowe.

A więc woreczki nikotynowe różnią się od snusu tym, że nie zawierają tytoniu, a czystą nikotynę. Są też w Polsce legalne. Efekt zażycia woreczka jest odczuwalny już po kilku minutach, a działanie trwa od 20 do 45 min.

– Częstotliwość sięgania po woreczki nikotynowe jest kwestią indywidualną — zależy przede wszystkim od poziomu uzależnienia, a także od zawartości nikotyny w saszetkach, tolerancji organizmu oraz kontekstu sytuacyjnego – na przykład stresu czy potrzeby poprawy koncentracji. W skrajnych przypadkach niektórzy użytkownicy deklarują zużycie całego opakowania dziennie – a jedno opakowanie zawiera zwykle 15–20 saszetek — tłumaczył w portalu medonet.pl dr n. med. Piotr Wierzbiński, psychiatra i członek Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny „Medycyna XXI”

Młodzi ludzie często sięgają po snusy i woreczki nikotynowe z powodu atrakcyjnego marketingu i łatwości ukrycia ich używania. Kolorowe, nowoczesne opakowania oraz szeroka gama smaków sprawiają, że produkty te przypominają bardziej słodycze niż środki uzależniające.

Co więcej, brak dymu czyni je trudniejszymi do wykrycia, zarówno w szkołach, jak i miejscach publicznych. Młodzież często wierzy, że są one „bezpieczniejszą” alternatywą dla tradycyjnych papierosów, co jeszcze bardziej zwiększa ich popularność.

Regularne stosowanie snusów i woreczków nikotynowych wiąże się z wieloma poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, w tym:

>> uzależnieniem od nikotyny, które często wymaga leczenia odwykowego,

>> podwyższonym ciśnieniem krwi i zwiększonym ryzykiem zawałów serca,

>> uszkodzeniami jamy ustnej, w tym stanami zapalnymi dziąseł, a nawet ryzykiem rozwoju nowotworów jamy ustnej,

>> zaburzeniami pracy układu nerwowego, co objawia się obniżoną koncentracją, niepokojem oraz trudnościami z nauką.

(GN)

Rektorzy uczelni medycznych apelują do rodziców: „Zapisujcie dzieci na edukację zdrowotną”

Minister Nowacka skomentowała list biskupów ws. edukacji zdrowotnej. „Bardzo mocne wejście Kościoła w politykę”

11 uczelni wyższych na zlecenie MEN organizuje studia podyplomowe dla nauczycieli edukacji zdrowotnej