Rząd przyjął projekt ustawy budżetowej na 2022 r. oraz tzw. ustawy okołobudżetowej. Dla oświaty i nauczycieli będzie to kolejny rok oszczędności, niskich wynagrodzeń i zaciskania pasa
– Polska gospodarka jest pozytywnie oceniana przez agencje ratingowe co pokazuje, że nasze finanse publiczne są w dobrym stanie. W projekcie budżetu prognozujemy, że dług sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2022 r. wyniesie 56,6 proc., podczas gdy średnia dla UE to około 92 proc. – chwalił projekt budżetu minister finansów Tadeusz Kościński.
– Zakładamy, że w tym roku PKB zwiększy się w ujęciu realnym o 4,9 proc., a w 2022 r. o 4,6 proc. Obserwujemy dynamiczne odbicie naszej gospodarki. Chcemy, by deficyt budżetowy finansował kolejne inwestycje, które wpłyną na dalszy rozwój naszej gospodarki – dodał.
Choć jeszcze kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że w kasie państwa jest o 80 mld zł więcej niż się spodziewano, to oświata nie ma co liczyć na dodatkowy, znaczący zastrzyk pieniędzy.
W ciągu ostatniego tygodnia nic się w tej sprawie nie zmieniło. „Sytuacja w sektorze finansów publicznych jest stabilna. Po sierpniu nadwyżka w budżecie na 2021 r. wynosi ponad 43 mld zł. To zasługa odpowiedzialnej polityki budżetowej, która połączona jest z realizacją ambitnych programów społecznych” – czytamy w wydanym wczoraj przez rząd komunikacie.
W przesłanym do związków zawodowych projekcie budżetu państwa na 2022 r. kwota bazowa nauczycieli pozostała na poziomie z 2020 i 2021 r. Co oznacza, że jak na razie nauczyciele nie mają gwarancji jakichkolwiek podwyżek w 2022 r.
ZNP: W budżecie nie ma pieniędzy na podwyżki dla nauczycieli. Domagamy się reakcji MEiN
W ubiegłym tygodniu minister edukacji Przemysław Czarnek przedstawił dokument z propozycjami podwyżek, ale po pierwsze – mają one wejść w życie dopiero od września 2022 r., a po drugie – okupione będą m.in. podwyższeniem pensum o 4 godziny, wprowadzeniem obowiązku realizowania 8 godzin na rzecz szkoły, a także likwidacją niektórych dodatków (uzupełniającego i „na start”), obniżeniem innych (dodatku wiejskiego) i obcięciem o połowę odpisu na zfśs.
ZNP negatywnie zaopiniował tę część projektu ustawy budżetowej na 2022 r., która odnosi się do wydatków na szkolnictwo. Zgodnie z projektem, kwota bazowa dla nauczycieli, na podstawie której oblicza się wynagrodzenia nauczycieli na poszczególnych stopniach awansu zawodowego, wyniesie w 2022 r. 3.537,80 zł. Czyli pozostanie na poziomie z 1 września 2020 r. Pensje nauczycieli w najbliższych miesiącach realnie spadną. Przypomnijmy – w sierpniu br. inflacja wyniosła rekordowe 5,5 proc., a w 2022 r. – według rządowych prognoz – dobije do 3,3 proc.
O tym, że w budżecie na 2022 r. nie przewidziano podwyżek dla nauczycieli, świadczy także zapisana w tym dokumencie wysokość subwencji oświatowej. To 53 mld 365 mln zł, co oznacza wzrost o zaledwie 2,6 proc. w porównaniu do ustawy budżetowej z 2021 r.
Zdaniem Związku, pieniądze te nie zabezpieczą “prawidłowej realizacji zadań edukacyjnych przez jednostki systemu oświaty, biorąc pod uwagę choćby skutki finansowe związane z koniecznością zabezpieczenia szkół przed niebezpieczeństwem zakażenia covid-19, a także dodatkowych zadań nauczycieli związanych z nadrabianiem zaległości w programie nauczania z okresu ograniczenia funkcjonowania jednostek systemu oświaty w związku z pandemią”.
Rząd zamroził zresztą nie tylko wynagrodzenia nauczycieli, ale też inne świadczenia na ich rzecz. Jak wynika z towarzyszącej budżetowi projektowi tzw. ustawy okołobudżetowej, w 2022 r. odpis na zakładowy fundusz świadczeń socjalnych dla nauczycieli zostanie znów zamrożony na poziomie z 2019 r. Podobnie jak fundusz dla pracowników niepedagogicznych. Fundusze przeznaczone na m.in. doskonalenie zawodowe i nagrody dla nauczycieli rząd chce natomiast zamrozić na poziomie z 2018 r. Tylko majstrowanie przy funduszu socjalnym nauczycieli pozwoli zaoszczędzić rządowi 281,5 mln zł.
Jak policzył ZNP, oszczędności na doskonaleniu nauczycieli wyniosą 2 mln 119 tys. zł, na nagrodach dla nauczycieli – 3 mln 735 tys. zł, na wsparciu dla doradztwa metodycznego – 4 mln 575 tys. zł. W sumie, wszystkie cięcia zaproponowane w ustawie okołobudżetowej wyniosą – według obliczeń ZNP – 291 mln 989 tys. zł.
Z projektu ustawy budżetowej wynika też, że pensje w całej sferze budżetowej mają wzrosnąć w 2022 r. o 4,4 proc. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych uważa, że wskaźnik ten powinien wynieść przynajmniej 12 proc., aby zrekompensować pracownikom choćby rekordową inflację.
Rząd chce dać “budżetówce” podwyżkę 4,4 proc. OPZZ: To za mało. Oczekujemy przynajmniej 12 proc.
Zgodnie z przyjętym wczoraj projektem:
* Produkt krajowy brutto (PKB) w 2022 r. zwiększy się o 4,6 proc., inflacja wyniesie 3,3 proc.
* Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej wyniesie w 2022 r. 5 922 zł
* Spożycie prywatne wzrośnie nominalnie o 9,2 proc.
* W 2022 r. dochody budżetu państwa osiągną poziom 481,4 mld zł, a wydatki 512,4 mld zł. Deficyt ukształtuje się na poziomie 30,9 mld zł (tj. 2,8 proc. PKB)
Budżet zawiera również:
* zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do 5,75 proc. PKB,
* środki na kluczowe programy społeczne, takie jak „Rodzina 500+”, „Dobry Start” czy wprowadzenie Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego,
* waloryzację świadczeń emerytalno-rentowych od 1 marca 2022 r. o 4,89 proc. oraz dodatkowo emeryturę bez podatku do 2,5 tys. zł. Waloryzacja obejmie także nauczycielskie świadczenia kompensacyjne
* 2,2 proc. PKB na obronność,
* zwiększenie funduszu wynagrodzeń dla pracowników państwowej sfery budżetowej,
* realizację zadań inwestycyjnych, m.in. w obszarze zdrowia, transportu czy kultury i ochrony dziedzictwa narodowego,
* zwiększenie wydatków w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki oraz rolnictwa
(PS, GN)