Sejmowa komisja edukacji, nauki i młodzieży rozpatrzy we wtorek informację Najwyższej Izby Kontroli z wyników kontroli systemu egzaminów zewnętrznych w oświacie. Do zarzutów NIK odniesie się też szef MEN Dariusz Piontkowski.
Co wynika z raportu NIK? Ogromne pieniądze wydawane na system egzaminów zewnętrznych są w dużej mierze marnowane. We wnioskach z kontroli Izba rekomenduje podwyższenie progu zdawalności egzaminów wynoszącego dziś 30 proc. pkt.
O wynikach kontroli NIK pisaliśmy w Głosie tutaj:
Zmiany w systemie egzaminacyjnym wprowadzane są powoli i topornie. Na co wskazała już kontrola NIK przeprowadzona w 2014 r. Wprawdzie Centralna Komisja Egzaminacyjna od tego czasu usprawniła system egzaminów, ale według NIK „system egzaminów zewnętrznych nie jest nadal w pełni sprawny”.
Zaniechania i błędy odbijają się na uczniach. NIK wytknęła m.in. CKE, że instytucja ta ma poważne problemy z rzetelnym sprawdzaniem prac egzaminacyjnych młodzieży. CKE np. nie weryfikowała wszystkich arkuszy tych egzaminatorów, którzy popełniali błędy. Według NIK jest to konieczne, ponieważ istnieje „wysokie ryzyko błędu egzaminatora”, a w latach 2014-2018 na 42 tys. wniosków o weryfikację prac, 10,5 tys. (czyli 25 proc.) okazało się zasadnych. Według NIK to tylko „wierzchołek góry lodowej”.
Ale to nie jedyny temat, którym zajmą się posłowie z komisji edukacji. W środę – 12 lutego odbędzie się pierwsze czytanie poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, a w czwartek 13 lutego posłowie wysłuchają informacji Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego na temat planowanych działań w zakresie nauki i szkolnictwa wyższego.
Plan prac komisji edukacji na najbliższe dni można znaleźć tutaj.
W środę i czwartek 12 i 13 lutego 2020 r. odbędzie się też posiedzenie Sejmu, który zajmie się budżetem na oświatę.
(JK, GN)
Fot: Wikipedia
Poprawka Lewicy odrzucona w komisji. Wrześniowe podwyżki dla nauczycieli nadal bez pokrycia