Wniosek o odrzucenie projektu ustawy lex Czarnek 2.0 złożyła opozycja podczas drugiego czytania tego dokumentu w Sejmie. Posłowie PiS przekonywali, że kurator nie będzie arbitralnie blokował dostępu organizacji pozarządowych do szkół. Posłowie opozycji ostrzegali przed odbieraniem rodziców prawa do wychowania dzieci zgodnie ze swoim światopoglądem i przypominali, z jakim lekceważeniem PiS potraktował prezydenta Andrzeja Dudę
W czwartek wieczorem odbyło się w Sejmie drugie czytanie (wraz z dyskusją) dwóch projektów ustaw:
– przedstawionego przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe,
– poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw (czyli lex Czarnek)
Lex Czarnek 2.0 wraca. Sejm zajmie się projektem już w czwartek 3 listopada
Projekt prezydencki pojawił się w 2020 r., w czasie kampanii wyborczej, gdy Andrzej Duda zaproponował przepisy mające regulować obecność organizacji pozarządowych w szkołach. Przedstawiona w dokumencie procedura jest skomplikowana i wielostopniowa, zawiera m.in. coś w rodzaju referendum na temat działalności każdej z organizacji.
Projekt nowelizacji ustawy – Prawo oświatowe, która jest nową wersją lex Czarnek, zawetowanej przez prezydenta Andrzeja Dudę w marcu br., posłowie PiS złożyli w Sejmie 20 października br. Projekt błyskawicznie otrzymał numer druku i został skierowany do pierwszego czytania w sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, które odbyło się 25 października br.
Choć projekt lex Czarnek powstał de facto w ministerstwie edukacji (o czym świadczy metryczka pliku na serwerach sejmowych), to gdy rozpoczęła się dyskusja na sali plenarnej Sejmu, w ławach rządowych zabrakło przedstawiciela ministerstwa edukacji. Także podczas wcześniejszych prac nad projektem w sejmowej komisji edukacji wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski unikał jakichkolwiek komentarzy i nie ustosunkował się do – oficjalnie – zgłoszonego przez posłów swojej partii projektu.
– Sprawa dotyczy nauczycieli, rodziców, uczniów, a na sali nie ma przedstawiciela ministerstwa edukacji. Mamy mówić sami do siebie? – zauważyła Krystyna Szumilas (KO), była minister edukacji. – Uwagi do tego dokumentu, które zgłaszamy w imieniu rodziców, samorządów, organizacji pozarządowych, chcielibyśmy przekazać ministrowi – dodała.
Krótko potem na sali jednak pojawił się wiceminister Piontkowski, a pod koniec debaty zadeklarował poparcie dla „poselskiego” projektu lex Czarnek.
Teresa Wargocka (PiS) narzekała na „falę niezrozumienia”, jaka jej zdaniem przelewa się w mediach w dyskusji nad projektem lex Czarnek. Wspomogła się tu preambułą do ustawy – Prawo oświatowe. – Dzięki zmianom w projekcie ustawy rada rodziców otrzyma uprawnienia do konsultacji ze wszystkimi rodzicami przed wydaniem opinii wymaganej do wyrażenia zgody dotyczącej działalności organizacji pozarządowych w szkole oraz do monitorowania przebiegu tych zajęć – stwierdziła Wargocka. Zapewniła też, że opinia kuratora – który będzie mógł zablokować możliwość prowadzenia zajęć przez każdą organizację pozarządową – „nie będzie decyzją arbitralną”.
– Proszę przyjąć do wiadomości to, że nastąpiło zachwianie pomiędzy zadaniami ustawowymi samorządów jako organów prowadzących i kuratora jako organu prowadzącego. To samorządy podjęły działania, na podstawie których wprowadzano do szkół swoje programy edukacyjne. I tak rodzice zareagowali na takie działania – mówiła Wargocka. W rzeczywistości, w ostatnich latach w całej Polsce rodzice zgłosili pojedyncze skargi w sprawie zajęć prowadzonych przez organizacje pozarządowe i żadna z nich nie znalazła potwierdzenia w faktach. Według Wargockiej, rodzice mieli „informować opinię publiczną”. Nie wyjaśniła, czemu nie składali skarg do powołanych przecież przez PiS kuratorów oświaty.
Drugie dno lex Czarnek. Wicekurator oświaty szefową lokalnych struktur PiS
– Sprawdziliśmy, że w ciągu 7 lat w całej Polsce takich skarg było 27 – przypomniała Krystyna Szumilas. – Ten projekt to podstępna i cyniczna gra wymierzona w rodziców oraz ich święte prawo do wychowania swoich dzieci zgodnie z ich poglądami. A minister Czarnek mówiący, że ten projekt zwiększa władzę matek i ojców nad wychowaniem ich dzieci zwyczajnie kłamie i oszukuje. Mam wrażenie, że konkuruje na tym polu z samym premierem Morawieckim – dodała.
Przypomniała, że – jak zakłada projekt ustawy – aby dane zajęcia dodatkowe można było zorganizować w szkole, niezbędna stanie się pozytywna opinia kuratora. W przypadku opinii negatywnej, rodzice nie będą mogli posłać swojego dziecka na wybrane przez siebie zajęcia. – Pan po prostu nie ufa rodzicom, boi się, że mądrzy rodzice, którym leży na sercu dobro dzieci, będą chcieli, aby w szkole odbywały się zajęcia o zmianach klimatycznych, konstytucji, państwie prawa, czy o tym, jak dzieci mogą się bronić przed złym dotykiem. Dlatego właśnie wymyślił pan tę ustawę – ze strachu przed rodzicami – przekonywała posłanka KO.
Szumilas przypomniała też, że prezydencki projekt ustawy został praktycznie wyrzucony przez posłów PiS do kosza, a zgłoszone przez Andrzeja Dudę zastrzeżenia, gdy wetował pierwszą wersję lex Czarnek, nadal są aktualne. Prezydent uzasadniał swoje weto m.in. koniecznością zagwarantowania rodzicom prawa do wychowania dziecka. – Proponujemy poprawki zgodne z intencją prezydenta – poinformowała Szumilas.
– Miejsce lex Czarnek jest w koszu na śmieci – zauważyła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).
– W tym roku padł w Polsce bardzo smutny rekord. Od stycznia do września doszło łącznie do 1535 zamachów samobójczych u najmłodszych. Śmiercią zakończyło się 108 z nich. Tak źle jeszcze nie było. W ciągu ostatnich 5 lat liczby te wzrosły dwukrotnie. Źródłem dramatów jest zapaść psychiatrii dziecięcej, ale także brak psychologów w szkołach. Nie tych na papierze, ale tych prawdziwych, zatrudnionych na godnej pensji i dostępnych dla uczniów wtedy, kiedy potrzebują pomocy. W Polsce w ubóstwie żyje nawet 900 tys. dzieci. Dzieci te głodne przychodzą do szkoły, głodne uczestniczą w lekcjach i głodne wracają ze szkoły. Szkoła nie oferuje im czegoś takiego jak ciepły i zdrowy posiłek – dodała.
Jak podkreśliła posłanka Lewicy, w szkołach brakuje nauczycieli z powodu żenująco niskich wynagrodzeń. – Będąc ministrem edukacji w 2022 r. w Polsce naprawdę jest co robić. Już nawet nie po to, żeby naprawiać, ale ratować polską szkołę, nauczycieli i dzieciaki. Jednak żadnym z tych problemów nie zajmuje się ani minister Czarnek ani posłowie PiS. Co robią zamiast tego? Forsują głupią i niepotrzebną ustawę, w dodatku raz już zawetowaną przez prezydenta – mówiła posłanka Lewicy.
Zapowiedziała, że jeśli mimo upokorzenia prezydent podpisze lex Czarnek, to ustawa zostanie wycofana natychmiast po wyborach parlamentarnych i przejęciu władzy przez opozycję.
Słowa krytyki padały także ze strony wielu innych posłów.
Dariusz Klimczak (PSL): – Lex Czarnek wraca do Sejmu niczym koszmar z ulicy Wiązów…, przepraszam, koszmar z ulicy Nowogrodzkiej. Tym razem przecież to edukacyjne kino grozy jest projektem poselskim. Prezydent Andrzej Duda był upokarzany dwa lata, gdy jego projekt ustawy był mrożony w zamrażarce pani marszałek. Po czym nastąpiła odwilż posewastopolska. Myśleliśmy, że będzie to projekt wiodący. Jak wy traktujecie swojego prezydenta? Zaczynacie procedowanie projektu prezydenckiego na komisji, a nie na sali plenarnej. Projekt prezydencki nie jest też projektem wiodącym.
Krzysztof Bosak (Konfederacja): – To smutne, że musimy dziś ścierać się z projektem, który jest zwyczajnie szkodliwy, projektem, który ma na celu ograniczenie wpływu obywateli na edukację swoich dzieci.
Michał Gramatyka (Polska 2050): – „Twórzmy szkołę, w której podstawą są relacje, podmiotowość, wzajemne zaufanie wszystkich stron tworzących szkolne społeczności” – to jest cytat z listu od 19 Nauczycieli Roku. Najlepsi polscy nauczyciele wystosowali list do posłów, senatorów, pana prezydenta. Jeszcze jeden cytat: „Wychowawcza rola rodziców nie może być realizowana w pierwszym rzędzie za pomocą organów administracji rządowej, a rolą kuratora nie jest zastępowanie rodziców w procesie wychowawczym ich dzieci”. To jest z kolei cytat z prezydenta Andrzeja Dudy. Absurdy tej ustawy widzą wszyscy.
Joanna Senyszyn (PPS): – Lex Czarnek to kolejny element pisowskiej wojny z obywatelami, bezprawny, bezczelny zamach na polską szkołę, ograniczenie praw uczniów, rodziców, nauczycieli i ideologizacja programów nauczania. Czarnek chce ze szkół publicznych zrobić szkoły narodowo-katolickie, w których będzie się uczyć sfałszowanej historii, nie da się uczniom rzetelnej wiedzy o świecie, zmianach klimatu, seksualności człowieka, społeczności LGBT+.
Trwa zbiórka podpisów pod petycjami Wolnej Szkoły i Mirosława Kozika ws. odrzucenia lex Czarnek 2.0
Jutro o godzinie 10.00 sejmowa Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży zaopiniuje poprawki do projektu zgłoszone w drugim czytanie. Głosowanie nad lex Czarnek odbędzie się najprawdopodobniej w piątek w bloku głosowań od 17.30 do 18.30.
Najwięcej emocji budzi powrót do przepisów blokujących organizacjom pozarządowym możliwość współpracy ze szkołami i przedszkolami, w tym prowadzenia zajęć pozalekcyjnych. Procedura podjęcia współpracy między szkołą a organizacją pozarządową będzie skomplikowana, żmudna i biurokratyczna.
Procedurze podlegać mają zarówno organizacje pozarządowe, które chcą prowadzić na terenie szkół zajęcia, jak i te, które planują skupić się na innej działalności (w projekcie nie sprecyzowano, jakiej).
Wielogodzinny maraton w Sejmie nad lex Czarnek 2.0. Komisja edukacji przyjęła projekt PiS
Procedura ma wyglądać następująco:
* organizacja pozarządowa, która zamierza prowadzić działalność w szkole, zostanie zobowiązana do przekazania dyrektorowi w postaci elektronicznej i papierowej, informacji zawierającej w szczególności: 1) opis dotychczasowej działalności stowarzyszenia lub innej organizacji 2) cele i treści, które mają być realizowane w szkole lub placówce w ramach działalności prowadzonej przez stowarzyszenie lub inną organizację; 3) opis materiałów wykorzystywanych do „realizacji celów i treści”
* dyrektor będzie musiał w ciągu 7 dni poinformować rodziców uczniów o „zamiarze podjęcia przez dane stowarzyszenie lub inną organizację (…) działalności w tej szkole lub placówce oraz o przeprowadzeniu konsultacji” (o tym niżej), przekazać rodzicom, radzie szkoły i radzie rodziców uczniów informację na temat działalności danej organizacji. Wszystko to „w sposób zwyczajowo przyjęty w szkole lub placówce, w szczególności przez umieszczenie ich w widocznym miejscu w siedzibie szkoły lub placówki lub na jej stronie internetowej”
* rada szkoły i rada rodziców będzie miała 21 dni na wydanie opinii w sprawie danej organizacji
* przed wydaniem opinii rada rodziców będzie musiała przeprowadzić z rodzicami uczniów „konsultacje w sprawie podjęcia przez dane stowarzyszenie lub inną organizację” działalności w szkole (nie sprecyzowano, jak mają te konsultacje wyglądać). Będzie mogła też zażądać od dyrektora dodatkowych „materiałów, informacji lub wyjaśnień niezbędnych do wydania opinii”. „Rada rodziców informuje rodziców uczniów o terminie rozpoczęcia i zakończenia konsultacji, z tym że konsultacje te nie mogą trwać krócej niż 7 dni” – czytamy w projekcie
* konsultacje to nie koniec. Rodzice uczniów będą mogli „w każdym czasie przedstawić dyrektorowi szkoły lub placówki swoje stanowisko dotyczące działalności prowadzonej w szkole lub placówce przez dane stowarzyszenie lub inną organizację”
* zmienią się zadania rady rodziców, która ma monitorować działalność stowarzyszenia lub innej organizacji prowadzących działalność w szkole oraz „informować rodziców uczniów o wynikach monitorowania”. Nie wyjaśniono, w jaki sposób rada rodziców ma prowadzić monitoring.
Kluczowe rozwiązanie dotyczy ingerencji kuratora w przypadku, gdy działalność organizacji pozarządowej na terenie szkoły ma polega
na prowadzeniu zajęć. W takiej sytuacji „organizacja i prowadzenie tych zajęć wymagają uzyskania pozytywnej opinii kuratora oświaty”. Dyrektor wystąpi do kuratora o opinię nie później niż na 2 miesiące przed rozpoczęciem zajęć (dołączając do wniosku wszystkie materiały dotyczące organizacji pozarządowej i zajęć). Kurator powinien wydać opinię w terminie 30 dni od dnia otrzymania dokumentów.
„Niewydanie opinii w tym terminie jest równoznaczne z wydaniem opinii pozytywnej” – czytamy w projekcie.
To nie koniec procedury. Po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora (albo po upływie 30-dniowego terminu na jej wydanie), dyrektor – przed rozpoczęciem zajęć – będzie musiał przedstawić rodzicom: pełną informację o celach i treściach realizowanego programu zajęć, pozytywną opinię kuratora oraz pozytywne opinie rady szkoły lub placówki i rady rodziców. Na wniosek rodziców dyrektor udostępni ponadto materiały wykorzystywane do realizacji programu zajęć.
Udział w zajęciach będzie wymagał pozytywnej zgody rodziców ucznia (czyli zgoda jednego z rodziców nie wystarczy).
Od obowiązku otrzymania zgody kuratora będą zwolnione zajęcia realizowane w ramach zadania zleconego z zakresu administracji rządowej, w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom oraz przez organizacje harcerskie objęte Honorowym Protektoratem Prezydenta RP.
Co jeszcze znalazło się w lex Czarnek?
* przepis umożliwiający zawieszenie dyrektora w pełnieniu obowiązków „w sprawach niecierpiących zwłoki związanych z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę”. Kurator ma otrzymać uprawnienie do wystąpienia do organu prowadzącego z wnioskiem o zawieszenie dyrektora w pełnieniu obowiązków. Także w sytuacji, gdy dyrektorowi nie postawiono żadnych zarzutów, ani nie toczy się przeciwko niemu jakiekolwiek postępowanie dyscyplinarne
* prawo kuratora do wydania osobie prowadzącej niepubliczną szkołę lub placówkę polecenia „niezwłocznego umożliwienia wykonania czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego”. Niewykonanie polecenia kuratora oznaczać będzie wykreślenie danej szkoły z ewidencji, czyli jej likwidację
* kuratorzy otrzymają większy wpływ na to, kto będzie kierował szkołą. Obecnie organ prowadzący może powierzyć kierowanie szkołą osobie niebędącej nauczycielem po zasięgnięciu opinii kuratora. Przy czym, opinia kuratora nie jest tu wiążąca. Autorzy projektu chcą, by opinia kuratora przesądzała o powołaniu danej osoby na dyrektora.
* rozwiązanie zakładające, że jeżeli w konkursie osoba niebędąca nauczycielem została wyłoniona na kandydata na stanowisko dyrektora, kurator będzie mógł zablokować taką osobę wydając jej negatywną opinię. Podobne zasady mają obowiązywać, jeśli do konkursu nie zgłosił się żaden kandydat albo w wyniku konkursu nie wyłoniono kandydata – organ prowadzący powoła na dyrektora tylko osobę zaakceptowaną przez kuratora.
* w sytuacji odwołania dyrektora przez organ prowadzący „w przypadkach szczególnie uzasadnionych”, w trakcie roku szkolnego, samorząd skorzysta z tej możliwości jedynie po uzyskaniu pozytywnej opinii kuratora
* kurator uzyska kluczową pozycję przy decyzjach o tworzeniu zespołów szkół lub włączaniu nowych placówek do zespołów szkół. Samorząd podejmie takie decyzje jedynie po otrzymaniu pozytywnej opinii kuratora
* zmienią się przepisy dotyczące likwidacji szkół. Jeśli samorząd zdecyduje się na taki krok, to będzie musiał nie tylko otrzymać zgodę kuratora, ale też szczegółowo uzasadnić ten krok i spełnić szereg dodatkowych warunków
* autorzy projektu chcą ograniczyć prawo związków zawodowych do opiniowania arkuszy organizacji przedszkoli, szkół i placówek. Prawo to ma przysługiwać związkom wyłącznie w tych placówkach, w których działa dana organizacja (obecnie arkusz trafia do organizacji związkowych, które obejmują swoim zakresem działania szkołę lub przedszkole, co w opinii autorów projektu jest „trudne do uzasadnienia dla znacznej części społeczności oświatowej”). Prawo do zaopiniowania arkusza organizacji otrzyma natomiast rada pedagogiczna.
* zmiany mają dotknąć przepisów dotyczących „czarnkowego”, czyli tzw. godzin dostępności. Zgodnie z nimi, nauczyciel jest zobowiązany do dostępności w szkole w wymiarze 1 godziny tygodniowo, a w przypadku nauczyciela zatrudnionego w wymiarze niższym niż 1/2 pensum – w wymiarze 1 godziny w ciągu 2 tygodni. W projekcie lex Czarnek znalazła się legislacyjna łata zakładająca, że nauczyciel prowadzący zajęcia dydaktyczne, wychowawcze lub opiekuńcze z uczniami w wymiarze niższym niż 6 godzin tygodniowo, zrealizuje „czarnkowe” w wymiarze ustalonym przez dyrektora szkoły „odpowiednio do potrzeb”. Dyrektor musi tu stosować się do limitu mówiącego o 1 godzinie „czarnkowego” na 2 tygodnie.
* nowe rozwiązania dotyczące tworzenia i funkcjonowania oddziałów przygotowania wojskowego (OPW). Szkoły będą mogły składać wnioski o zezwolenie na utworzenie OPW do 31 stycznia danego roku (dziś jest to 31 marca), a we wniosku będzie musiała się znaleźć m.in. informacja o doświadczeniu szkoły w prowadzeniu „działalności dydaktyczno-wychowawczej w dziedzinie obronności państwa”. W projekcie określono też kryteria, którymi ma kierować się minister edukacji, jeśli liczba wniosków przekroczy limit zezwoleń na dany rok. MON ma też sprawować ścisły nadzór nad realizacją programu w OPW.
* rozwiązania ograniczające tzw. edukację domową. W praktyce, realizacja obowiązku szkolnego i obowiązku nauki poza szkołą stanie się dużo bardziej skomplikowana niż obecnie, a działalność szkół nastawionych na pomoc rodzicom w organizacji edukacji domowej – mocno utrudniona.
Autorzy projektu zamierzają poprawić dopiero co wprowadzone (tj. od 1 września 2022 r.) rozwiązania dotyczące awansu i oceny pracy nauczycieli. Zgodnie z nimi:
* jeśli organ prowadzący i kurator nie porozumieją się w sprawie oceny pracy dyrektora szkoły w ciągu 30 dni od dnia przedstawienia projektu oceny, rozstrzygnięcie w tej sprawie podejmie kurator
* ocena pracy nauczyciela mianowanego, który ubiega się o awans na nauczyciela dyplomowanego, w sytuacji, gdy nauczyciel ten przez dłuższy czas nie był obecny w pracy (np. z powodu urlopu dla poratowania zdrowia), dotyczyć będzie 3-letniego okresu, do którego nie zostaną wliczone okresy usprawiedliwionej nieobecności trwające dłużej niż 3 miesiące
* okres oceny pracy zostanie skrócony z 3 lat do nawet 9 miesięcy w sytuacji, gdy nauczyciel przed podjęciem pracy w szkole był zatrudniony na stanowisku nauczyciela w m.in. publicznej placówce doskonalenia nauczycieli, był skierowany do pracy w szkołach europejskich, zatrudniony na stanowisku wymagającym posiadania kwalifikacji pedagogicznych albo też urlopowany lub zwolniony z obowiązku świadczenia pracy
* nauczyciel, który przed wejściem w życie nowego awansu i oceny pracy, tj. przed 1 września 2022 r., w ciągu ostatnich 3 lat zmienił miejsce zatrudnienia, zostanie oceniony za okres krótszy niż 3 lata, ale nie krótszy niż 9 miesięcy. Nauczyciel zostanie oceniony tylko za pracę w nowym miejscu pracy, chyba, że wystąpi też o uwzględnienie zatrudnienia w poprzedniej szkole
* nauczyciele, którzy przed dniem 1 września 2022 r. uzyskali stopień nauczyciela kontraktowego i którzy posiadają co najmniej 10-letni okres pracy w szkole, lecz przed dniem 1 września 2022 r. nie rozpoczęli stażu na stopień nauczyciela mianowanego, będą mogli odbyć staż w wymiarze 9 miesięcy. Nauczyciele ci sami zdecydują, czy chcą odbyć staż w wymiarze skróconym do 9 miesięcy, czy tak jak pozostali nauczyciele w wymiarze roku i 9 miesięcy
* nauczyciel początkujący zatrudniony w szkole na podstawie art. 10 ust. 3 Karty Nauczyciela (czyli w szczególnych przypadkach uzasadnionych potrzebami szkoły, posiadający odpowiednie wykształcenie, ale bez przygotowania pedagogicznego, które zobowiązał się uzupełnić) będzie mógł odbywać przygotowanie do zawodu.
(PS, GN)