W cieniu zmian w pensum MEiN szykuje rewolucję w awansie zawodowym i ocenie pracy


Wydłużenie ścieżki awansowej i obudowanie jej gigantyczną papierologią – to czeka nauczycieli, jeśli pomysły MEiN wejdą w życie. W ocenie pracy wrócą rozbudowane kryteria znane z czasów Anny Zalewskiej

Do partnerów społecznych, w tym do ZNP, ministerstwo edukacji rozesłało w poniedziałek 27 września br. obszerny 23-stronnicowy materiał zatytułowany „Propozycje zmian w zakresie pragmatyki zawodowej nauczycieli”. To najnowsza wersja propozycji przedstawionych wcześniej w bardziej ogólnym zarysie związkom zawodowym i korporacjom samorządowym.

Największe kontrowersje i emocje wywołały propozycje MEiN wydłużające nauczycielskie pensum z 18 do 22 godzin, nakładające na nauczycieli obowiązek realizacji tygodniowo ośmiu godzin w ramach „czasu dostępności nauczyciela w szkole” (a dla niektórych nauczycieli jeszcze więcej niż ośmiu godzin), jak również pomysł likwidacji dodatku uzupełniającego i dodatku „na start” oraz obcięcia dodatku wiejskiego i odpisu na fundusz socjalny. W poprzednim numerze przeanalizowaliśmy skutki dla nauczycieli po ewentualnym wprowadzeniu tych zmian w życie (patrz – GN nr 39 z 29 września br.)

Na tym jednak inwencja urzędników Przemysława Czarnka się nie kończy. Resort edukacji i nauki proponuje bowiem szereg zmian w zasadach awansu zawodowego i w ocenie pracy. Trudno je uznać za korzystne dla nauczycieli.

(…)



Piotr Skura

Chcesz wiedzieć więcej? Czytaj Głos Nauczycielski (nr 40, e-wydanie)



Pozostałe artykuły w numerze 40/2021: